najważniejsze - NATURALNA KOLORYSTYKA
a tu avatar spisuje się bardzo słabo - są sceny gdzie śmierdzi grą komputerową na kilometr czego w transformersach (obydwu) praktycznie nie widać
- akcja filmu (w avatarze) rozgrywa sie na wyimaginowanej planecie ,a Ty zadasz "naturalnej kolorystyki" ! ta wlasnie nienaturalna kolorystyka jest jednym z glownych elementow tworzacych "klimat" tego filmu ! bardziej bzdurnego argumentu nie slyszalem.... to tak jakby "las vegas parano" zarzucano ,ze obraz sie momentami "rozjezdza"...
jesli juz chcesz z czyms porywnywac "avatara" to ze wzgledu na specyfike produkcji blizej mu do "300".
w "transformersach" nie widac efektow ?! chyba na TV 37" ... widac je wyraznie chocby z tego wzgledu ,ze (szczegolnie w 2-ce) sceny "robione w komputerze" sa dopracowane czego absolutnie nie da sie powiedziec o "zwyklych" ujeciach kamerowych.
jakosc obrazu w "avatarze" na BD (oprocz kilku momentow, ktore rzeczywiscie wygladaja dosc "groteskowo") jest referencyjna , smialo mozna go porownywac do ostatniego batmana przy ktorym obydwie czesci "transformersow" to kaszana.