Witam.
...czy przeglądarka w toshibie jest ok?...
Przeglądarka w Toshibie - niestety - nie jest OK. To podobno Safari działająca na systemie Linux. dowiedziałem się o tym, jak moja strona zgłosiła błąd - brak Flasha. O jego doinstalowaniu zapomnijcie. Można jakieś strony zobaczyć, ale przeglądarka jest ekstremalnie powolna i trudna w obsłudze. Bez przyłączonej do komputera myszki prawie niemożliwe jest jej używanie. nawet po przyłączeniu myszki przeglądarka nie działa dobrze i zdarzyło mi się, że system operacyjny telewizora przestał reagować na myszkę i klawiaturę pilota. Pozostał mi jedynie restart poprzez wyciągnięcie wtyczki z gniazda zasilającego.
Kto chce mieć wygodną obsługę internetu, ten zamiast używać wbudowanej przeglądarki może spróbować używać dongle z androidem podłączonego do HDMI. Rozwiązany będzie tez problem z brakiem TVN Playera, jeśli kogoś to interesuje, bo android zapewnia dostęp w normalny sposób i normalnym (nie ślimaczym) tempie do wszystkich zasobów internetu.
Poza tym Skype nie działa bez dedykowanej kamery - nie udało mi się go zmusić zw żaden sposób do pracy. Mogę ewentualnie tylko czatować ze znajomymi, ale sami wiecie jaka to przyjemność z emulacją klawiatury na ekranie... Żadna. Podobną przyjemność sprawia oglądanie Facebooka. Aplikacja działa powoli, jak przeglądarka.
Telewizor kupiłem w Euro RTV AGD za 2190 zł (z 2 parami okularów Toshiba FPTAG03G zasilanych z baterii), jednak po kilku godzinach intensywnego używania telewizora i kilkakrotnych próbach oglądania materiału 3D uważam, że liczenie na 3D w tym telewizorze to pomyłka. Nie dorównuje on telewizorom Samsunga, które znam z wystaw w sklepach sieciowych. Efekt 3D nie jest nawet zadowalający. Może to wina tych okularów, a może po prostu występują tu przesłuchy pomiędzy kanałem lewym i prawym, których mowa w teście:
http://www.digitalversus.com/tv-television/toshiba-46tl968-p14886/test.html - porównajcie sami:
Lepiej chyba było kupić ten TV bez okularów i zaoszczędzić 300 zł (jest on obecnie do kupienia za 1895 zł bez okularów).
Obraz w telewizorze jest dobry. Zastrzeżenia można mieć do skalowania i ogólnej jakości z telewizji analogowej, ale cudów nie można się było co spodziewać.
Clouding występuje i zauważalny jest w moim egzemplarzu przy prawej krawędzi ekranu i w dwóch miejscach przy dolnej krawędzi. Można go zauważyć jedynie przy oglądaniu filmu nie wypełniającego całego ekranu (u dołu i góry czarne pasy) i tylko w całkowitej ciemności.
Jakość dźwięku jest - jak na moje ucho - dosyć niska. Nie ma co za wiele sobie obiecywać w tym zakresie nawet po włączeniu podbijania basów. Dźwięk jest dosyć słaby, niezależnie od zastosowanych ustawień. Jednak telewizor jest tak cienki, że naprawdę nie ma gdzie zmieścić w takiej obudowie głośników, które by lepiej się spisywały.
W trybie TV dźwięk jest podawany na wyjście SCART, ale - co dziwne - przy włączeniu audycji w trybie smart (z Internetu), na wyjściu SCART nie ma sygnału audio (albo ja nie potrafię sprawić, by się pojawił).
Nie narzekam jakoś specjalnie na połączenie WiFi. DLNA w telewizorze działa. Udaje mi się odtwarzać materiały z komputera, udostępnione przez Windows Media Player (trzeba mieć Windows 7). Dosyć rozczarowany jestem aplikacją na Androida Toshib Remote. Ogólnie działa, ale bez szału. Nie dość, że grafika jest ekstremalnie brzydka (przypominają się programy pisane dla Windows 2 albo 3.0 na przełomie lat 80 i 90 ub. wieku), to na dodatek nie można ze smartfona wpisywać tekstów, a o to się po prostu aż prosi.
Toshiba Smart TV to dla polskiego użytkownika kilka aplikacji. Jest tu Iplex, telewizja wp.pl, VOD Onet, ogólnie znane Youtube i Vimeo, Daily Motion, brak jest TVN Player (wielokrotnie obiecywany, chyba go jednak nie będzie), Ipla. To, co jest, to działa, można uznać że w sposób zadowalający. Chociaż miałem na Vimeo problemy z odtwarzaniem niektórych klipów. Jednak na komputerze też mam podobne problemy, więc to chyba nie jest wina telewizora.