Potwierdzam, Floz polecił mi ten sam telewizor. Toshiba ma bardzo dobre kąty. Zrezygnowałem nawet z wieszania na wysięgniku. Problemem dla mnie jest clouding, ale przy oglądaniu telewizji tego nie odczujesz i będzie znakomicie.
Ja mam to szczęście, że jak coś nie jest szczególnie przegadane, albo nie mówią po australijsku to już nawet ze słuchu spokojnie oglądam. Ale faktem jest to co ktoś tu powiedział. Jak chcesz z kimś film zobaczyć to jest problem.
Kupiłeś biblie Hustona? Nieudany film jak na niego. Wynudziłem sie jak mops. Acz jego z polskimi subami chyba wiele nie ma... na pewno jest znakomity "Człowiek który chciał być królem" na DVD (wydanie z logiem MGM bodaj).
Ja trąba jestem. Głównie dlatego że nie chcę robić tego samego błędu co przy "Shutter Island" (bo to adaptacja prozy tego samego kolesia) i najpierw przeczytać książkę. Już z dwa lata temu ją kupiłem, a cały czas nie mogę się zabrać :(.
Ale soundtrack znam już na pamięć, bo kiedyś go do...
Kto nie lubi Mechagodzilli ten z policji.
Jeden z moich ostatnich zakupów, taki który mnie najbardziej cieszy. Z trylogii Gates of Hell Fulciego wszyscy najbardziej cenią "Beyond" ale mój osobisty faworyt to przyciężkawe i do bólu nihilistyczne "Miasto żywej śmierci" (ok, lubię na równi z...
Bez urazy, ja z troski piszę. Za chwilę nie bedziesz mial gdzie tego trzymać. Już ci chłopcy mówili ze to bez sensu... Ja zbieram kilka rzeczy, jestem chory na zbieractwo i wiem ze to problem potem sprzedac coś co jest bezwartościowe, albo w ogóle cokolwiek z tym zrobic. Ostatecznie wywalisz na...
Pyramid, jak już się trochę wbiłeś w te rejony to zainteresuj się włoską odmianą tych filmów tzw peplum.
Tu sa fajne artki na ten temat: Kinomisja: Sny o kinie. Peplum (jako wstęp do spaghetti westernu)
i tu: Kinomisja: Peplum, czyli eklektyzm. Snów o kinie ciąg dalszy
Dobrm wstepem do peplum...
Jeszcze kilka słów co do zagramanicznych wydań...
Polskie wydania to niestety w większości kupa - jeśli chodzi o formę wydania i beszczelne krojenie dodatków - a i tak te napisy zazwyczaj o pomstę do nieba wołają. Dystrybutorzy sami sobie krzywdę robią, bo jak ktoś na poważnie chce zbierać...
Za to wszystko miałbyś pewnie z dwa, trzy fajne filmy w eleganckich steelbookach ;). Jak bedziesz sie pozbywał karate kid to je chetnie odkupie jesli byłoby tanio. Z "przyczajonym tygrysem..." bede walczył niedługo na blu, bo to film stworzony do tej jakosci, nie bylo sensu w to DVD inwestowac...
Ja tam nie uważam tego filmu za arcydzieło, acz lubie widziałem z dwa razy. Arcydzieło w tej komediowo-samurajskiej konwencji to np Trzech wyjętych spod prawa samurajów :). Nie widziałem wszystkich Zato, ale z tych które widziałem polecam Zatoichi meets Yojimbo. Świetna rola Mifune...
Dzięki. Ong-bak kojarzę... ja mam inną tolerancje na starsze rzeczy. Chętnie cofam się w przeszłość kina jeśli złapię bakcyla. Bo mnie sama ewolucja gatunków bardzo interesuje. Czasem po prostu to nie jest ten moment co trzeba. Rzeczy w stylu Braci Shaw zacząłem oglądać w tym samym okresie co...
Spoko, spoko. Za kilka miesiecy zaczniecie sie mnie bac ;). Co jest w ogóle nie tak z forum? Nie moge zobaczyc ostatniej strony wątku bo przenosi mnie do innego tematu.
Jasne że kiedyś oglądałem, ale nie kupiłem jeszcze kaset i nie mialem okazji powtórzyć :) . Natomiast "Kondory wschodu" całkiem niedawno repetowałem bo leciały na TV4 ... największe braki mam w wu xia i typowych kopankach z shaw brothers - w oldskulu, bez broni palnej i tego typu spraw - bo...
Na razie zbieram na odtwarzacz, a muszę kupić laptopa (bo będe kupował płyty w różnych regionach), więc jeszcze chwilę to potrwa :(. Widziałem jak wygląda poprawiony "popiół i diament" i szczeka mi opadła, ale polskiego wydania nie kupię, bo arrow wypuścił blu z piękną okładką, która nie...
Kilka z moich ostatnich zakupów. Polskie wydania. Moje pierwsze blu - Rękopis znaleziony w Saragossie to mój ulubiony film ever. Pierwszym filmem jaki obejrzę w blu miał być "Dracula" Coppoli, bo nie widziałem go z 15 lat, a bardzo dobrze go wspominam. Los chciał inaczej bo kończył się nakład...
Jak Ciebie czytam to (pomijając PR) czuje sie jakbym siebie czytał :D. Tez bardzo nie lubie tego filmu, mowie ze to jakieś epicke bzdury, ale tak mam ze od razu chcialbym go bronic. To nie mial byc realistyczny film. To jakas bajeczka ekspresjonistyczna, wielkie przejaskrawienie opowiadające o...
Bożeszty mój. Jak wszystko popieprzyli... No ale nic. Zbieram na laptopa, i najwyżej kupię jeszcze jakiś tani odtwarzacz blu. Z egzotycznymi regionami będę się wszak rzadziej spotkał, to od czasu do czasu się pogimnastykuję.