Mnie to własnie kręci
Plik znajdujesz w "bibliotece", wpiskasz "Play" i tyle.
Płytę CD wyjmujeszcz z pudełka, wysuwasz tackę, naciszkasz "Play" i tyle.
Płutę winylową odpakowujesz z przezroczystej koperty zewnętrznej. Ubierasz rękawiczki, potem otwierasz właściwą okładkę i wyjmujesz płytę z antystatycznej koperty. Kładziesz na talerz gramofonu. Włączasz jego silniczek. Następnie szczoteczką zgarnisz drobinki kurzu. Dokładasz docisk płyty. Delikatnie i ostrożnie kładziesz ramię nad płytą i opuszczasz "windę".
Po ok. 20 minutach, czyli 3-4 utworach powtarzasz czynności, ponieważ trzeba obrócić płytę na drugą stronę. I tyle
Przed zakupem gramofonu przerażało mnie to - dosłownie, ale wkręciłem się. Muzyka z czarnej płyty oddaje mi z nawiązką czas poświęcony na to, by zabrzmiała co najmniej dobrze
Plików słucham zdecydowanie najrzadziej, może 10% reszty formatów. CD i vinyl po równo. CDeków mam oczywiście sporo więcej niż czarnych krążków, ale do czarnych wracam chętniej.
Krzychu płytkę cd np w K2 również możesz wyjąć z folii, która znajduje się w opakowaniu takiej płyty. a i znam takich co przed włożeniem jej do napędu czyszczą ją podobnie jak niektórzy robią to z płytami winylowymi.