Świat rowerów i akcesoriów

armanig

Klub HDTV.com.pl
VIP
Nie, no góral to góral. Full uniwersal.
Jeżdzę po asfalcie w dużym mieście, ulicach, ścieżkach rowerowych, wskakuję skrótem przez dziury, kostki brukowe, korzenie, krawężniki, no i oczywiście góry, lasy, wiewiórki, dzikie węże :D No i jeszcze elektrykiem podjadę pod góre czerpiąć frajde z jazdy, zamiast pchać gada.
Coś pięknego ;)
 
Ostatnia edycja:

armanig

Klub HDTV.com.pl
VIP
Jak u was z siodłami?
Właśnie jestem na etapie testowania, generalnie porażka jest.
Mam już trzecie siodło, zamówiłem jeszcze dwa. W sumie będzie pięć.
Ktoś w necie powiedział (bodajże "Szajbajk") zamówić 10 sztuk, wypróbować każde, następnie zwrócić 9 i zostawić jedyne. Pomyślałem, gość zwariował. Teraz widzę, że to jedyna słuszna droga.

Pierwsze, czyli w zestawie z rowerem. Zrobiłem jakieś 200-300km.
Było ok, ale po 10-20km już się zaczyna tańcowanie.
Drugie to Bontrager (Arvada Comp Saddle), niecałe 400zł.
Możliwość zwrotu do 30 dni, siodełko po pomiarach na siedzisku u Treka.
Fajne, bo się wygina, ale za cholerę nie warte takiej kasy (żart z klienta). Będę zwracał.
Trzecie, to siodło za 50zł... po kilku km, stwiedziłem, to jest to, ale im dalej tym gorzej, porażka. Jest o wiele miększe jak powyższe dwa, ale nie tędy droga.
Coś jest nie tak z wyprofilowaniem.
Zamówiłem też czwarte z Amazona (bardzo dużo pozytywnych komentarzy, także od tych użytkowników którzy mieli sporo droższe jak chociażby Bontrager wyżej), piszą, że rewelka. Zobaczymy.
Chce też zamówić coś od WTB, jak chociażby bardzo chwalony WTB speed progel.

Swoją drogą WTB przewija się na większości for. Znam marki wszystkich liczących się siedzisk (sporo droższych), ale to właśnie WTB jest głównie wspominany, ot pierwsze lepsze:
https://www.bikeforums.net/general-...does-anybody-actually-like-wtb-saddles-3.html

Generalnie robiłem 3 pomiary, na trzech różnych firmach.
Jeden gość proponował też wizytę na "dopasowaniu" - koszt 100zł.
Wówczas rzekomo mam wiedzieć co mi potrzeba.

Naturalnie nie szukam "kanapy", bo to MTB, a nie miejski dyliżans.
Ma wyglądać i jednocześnie dobrze służyć.
Gdybyście coś mieli ciekawego na oku, to nie krępować się, aczkolwiek mam świadomość, że z upą jak z opinią, każdy ma swoją.

Logika podpowiada, że w moim przypadku musi być żelowe, na tyle, żeby kulsze nie dobijały do skorupy, a zatrzymywały się jeszcze na żelu - bo tu widzę tylko problem, bez względu jaka by ta skorupa (kosmiczna) nie była. Licze na Amazona i właśnie WTB (być może zamówie kilka różnych modeli tej marki), jak tu się nic nie sprawdzi, to już odpuszczam i zostanę przy najlepszym ze złych...


Btw. Pozbyłem się hampli XTR M9020 na rzecz cztero-tloczkowych XT M8020, jest jeszcze lepiej od XTR - gdyby ktoś się zastanawiał, a nie szukał gramów na wadze. Konia by zatrzymały.
Natomiast nie mają tak rewelacyjnej modulacji jak Magury i trochę mi tego brakuje.
Magura, to swoisty ABS, natomiast XT (cztero-tłoczkowy) typowa żyleta i rzekłbym, nie dla każdego.
 
Ostatnia edycja:

krzysztofradio

Well-known member
Bez reklam
Przechodziłem przez to samo, jak kazdy :)
Ja i kobieta zostalismy przy żelowych Selle Royal. Młody ma gripy od nich.
Co ciekawe, na ich stronie jest mniej produktów niż w sklepach internetowych ;)
Co innego szosa, ale to mniej Cie interesuje ;)
Generalnie ważniejsze od żelu jest dobre wyprofiowanie i wtedy możesz jechac nawet na twardym plastiku. Rozumiem, że magiczne krzesełko juz testowałes?
https://imperiya.by/video/5jF36zLivs0/Sposb-na-rowerowy-bl-tyka.html
 

krzysztofradio

Well-known member
Bez reklam
A i jeszcze jedno, chyba nawet najważniejsze. Po zakupie roweru ustawiłem siodło wg widzimisię. 4 litery bolały, nadgarstki też. Potem wg kilku podstawowych zasad - było lepiej, o tyle, ze bolao znacznie później. Wczytałem sie jednak mocno w zasady bike fittingu i pomimo iz jeszcze nie skorzystałem z profesionalnej usługi teraz kompletnie nic mnie nie boli. Wystarczy czasem 1 cm ruchu siodła lub delikana zmiana kąta i już o niebo lepiej. Wydaje się, że to nic, ale jednak...
 

armanig

Klub HDTV.com.pl
VIP
Potem obszerniej się odniosę (siedzę na telefonie), ale generalnie co Cie bolało dokładnie? U mnie jest problem tylko z kulszami, nic po za tym nie wskazuje na problem.
Ten Topic świetny, chętnie bym wypróbowal. Testowałes?

Rabit, dzięki za obszerne info, szkoda, że nie tutaj wpisałes :)
 

armanig

Klub HDTV.com.pl
VIP
Temat uważam za zamknięty. Przetestowałem następne siodła i mam (prawie) ideał.
Na pewno o NIEBO lepiej jak cała reszta!
Logika i własne przeczucia to podstawa, sprawdza się całe życie.
Bez względu na opinie, testy itp.
W moim przypadku (u każdego inaczej, wiadomo) kości nie mogą zatrzymywać się na skorupie i tyle w temacie.
Dlatego sprawdziło się najlepiej siodło z miękką skorupą, dokładnie tak jak czułem. Nie może się kość zatrzymywać na twardej, bo kości to odczują. Nawet jak jest tona "gellu"
Oczywiście dużo zależy od pozycji, ale ja piszę o swoich doznaniach i obecnym stylu jazdy.
Siodełko to "VELO", nie dość, że tanie, to bije te wszystkie wynalazki do 500zł które testowałem i niech każdy pisze co chce, moja upa wie lepiej ; )
Ktoś gdzieś na którymś forum zagranicznym pisał, nie sugerować się absolutnie ceną (o ile, nie jest to jakiś chiński kolorowy badziew), no i ponownie uważam, że święte słowa.
Jeszcze przetestuje kilka w ramach ciekawości, ale już wiem czego dokładnie szukać.

Badziew pt. Bontrager za 400zł idzie do zwrotu z hukiem.
 

rabit

Active member
Bez reklam
Rabit, dzięki za obszerne info, szkoda, że nie tutaj wpisałes :)

Mówisz i masz. :)


Co do hamulców, to przy mojej dużej wadze, XTR jest nieporozumieniem, ponieważ różni się tylko wagą, w porównaniu do SLX czy XT, więc sam rozumiesz...******W swoim rowerze, wymieniłem tylko klocki na metaliki i nie ma problemu z hamowaniem jednym palcem.***

Co do siodełka (widziałem posta), moja żona też zmieniła. Miała oryginalne Kellys-a i Giant-a. Teraz jeździ na poleconym przez koleżankę, BBS (z dziurą) i jest zachwycona. Ja miałem Fizik-a i byłem bardzo zadowolony, ale został przy starym rowerze, który dałem synowi. Teraz używam Selle Royal i jest to tylko tworzywo i naciągnięta skóra. Nie polecam, choć moje cztery litery się przyzwyczaiły i na razie nie zmieniam, a ostatnio robimy traski ponad 50km. Tylko wszystko w pampersie. Ja wkładam dokładnie te spodenki:***https://www.intersport.pl/sporty/row...kner-ryan.html***, choć są bardzo wygodne, to po dwóch latach, zaczęły tracić kolor. Pewnie dużą rolę w tym miał mój pot, ale w tej cenie, myślę że nie powinno się to zdarzyć.***
 

eddielublin

New member
Rabit poruszył istotny aspekt - pampers. Dobre spodenki z dobra wkładka potrafią zrobić cuda z siedzeniem. Oczywistą i istotną kwestią jest też rodzaj kolarstwa jakie uprawiamy. W przypadku roweru górskiego i urozmaiconego terenu nabiera to znaczenia. Ja jeżdżę w większości szosowo i od kilku lat od kiedy używam wkładek jeżdżę na fabrycznych siodłach Krosa, KTM-a i Fuji.
PS
Fajny słoneczny dzień na Lubelszczyźnie,a więc okazja na przejażdżkę - dzisiaj
View attachment 16803
pozdrawiam
 
Ostatnia edycja:

krzysztofradio

Well-known member
Bez reklam
Mówisz i masz. :)

Co do hamulców, to przy mojej dużej wadze, XTR jest nieporozumieniem, ponieważ różni się tylko wagą, w porównaniu do SLX czy XT, więc sam rozumiesz...******W swoim rowerze, wymieniłem tylko klocki na metaliki i nie ma problemu z hamowaniem jednym palcem.***

Co do siodełka (widziałem posta), moja żona też zmieniła. Miała oryginalne Kellys-a i Giant-a. Teraz jeździ na poleconym przez koleżankę, BBS (z dziurą) i jest zachwycona. Ja miałem Fizik-a i byłem bardzo zadowolony, ale został przy starym rowerze, który dałem synowi. Teraz używam Selle Royal i jest to tylko tworzywo i naciągnięta skóra. Nie polecam, choć moje cztery litery się przyzwyczaiły i na razie nie zmieniam, a ostatnio robimy traski ponad 50km. Tylko wszystko w pampersie. Ja wkładam dokładnie te spodenki:***https://www.intersport.pl/sporty/row...kner-ryan.html***, choć są bardzo wygodne, to po dwóch latach, zaczęły tracić kolor. Pewnie dużą rolę w tym miał mój pot, ale w tej cenie, myślę że nie powinno się to zdarzyć.***

Ooo właśnie. Robi się ciekawie. Klasa XTR ogólnie pisząc, różni się elementami tytanowymi lub carbonowymi, czyli walką o gramy. Wzrost ceny kompletnie nie ma sensu dla amatorskiej, często rekreacyjnej jazdy. W dodatku XTR często bywa mniej wytrzymały, ze względu na oszczędności w wadze i delikatniejszej konstrukcji (nie piszę o zee czy saint). Oczywiście sa też inne korzyści w postaci komfortu pracy poszczególnych elementów. Dla mnie jako amatora, jednak XTR jest nie racjonalna. Mam full XT i uwaząm to za Top dla Kowlaskiego, bo jednak komfort obsługi jest odczuwalny nawet względem SLX. Sam zaczynałem od SLX i nie żałuję, ze jednak nie oszczędzałem.

Tak jak w Dura Ace w klasie szosówek jest serią pro. Jeszcze kiedyś była nią też seria Ulterga, ktora teraz zeszła do sklepów i kupisz rower carbon na ultegrze za 8 tys. Zacząłem rozglądać się za Shimano 105 na ramie alu, ale wszystko wskazuje na to, że będzie carbon na Ultegrze.
 
Ostatnia edycja:

krzysztofradio

Well-known member
Bez reklam
Też przychylam sie do wniosku, by pisć tutaj. Wątek się rozkręca :)
Rabit, miałeś jakies kłopty ze zwykłymi klockami? Masz XTki?
Pytam, gdyż na początku też myślałem o klockach z metlową domieszką, ale doczytałem trochę i poprzestałem na zwykłym korku. Metalowe ponoć znacznie szybciej niszczą tarcze, a nie uśmiecha mi sie ich często wymianiać. Pisze "ponoć", gdyż nie miałem odwagi przetestować, a jak to bywa, teorie najlepiej potwierdzić samemu, w każdym hobby ;)
Tez hamuę niemal w miejscu bez wysiłku jednym palcem. Staram się utrzymywać w czystości klocki i tarcze. Odtłuszczam je regularnie, raz w tygodniu lub po każdej dłuższej trasie i hamulce żyleta. Własnie dlatego kiedys przekoziołokowałem, czego efektem były złamanae dwa... carbonowe koszyczki, na szczęście nie ręce czy nogi. :D
 
Ostatnia edycja:

rabit

Active member
Bez reklam
Zjazd z Grabowej po płytach do Brennej Leśnicy. Na samym dole śmieciarka i brak możliwości ominięcia. Gdyby nie metaliki, to pewnie bym się do niej przykleił. :) Wiem to, gdyż trochę wcześniej, zjeżdżałem tą samą drogą na żywicznych i brakowało siły hamowania. Po konsultacji z kolegą, zakupiłem klocki z domieszką metalu i już innych nie kupuje. Ale jest w tym dużo racji, że niszczą tarcze. Tylko czy nie warto, raz na jakiś czas wymienić tarczy, w zamian za bezpieczeństwo? Oczywiście mówię tu o sobie, bo jeżeli Tobie hamują, to nie ma podstaw do zmiany. :)
Hamulce mam standardowe Deore BL-M615 z tarczami Icetech fi180.
 

krzysztofradio

Well-known member
Bez reklam
Zjazd z Grabowej po płytach do Brennej Leśnicy. Na samym dole śmieciarka i brak możliwości ominięcia. Gdyby nie metaliki, to pewnie bym się do niej przykleił. :) Wiem to, gdyż trochę wcześniej, zjeżdżałem tą samą drogą na żywicznych i brakowało siły hamowania. Po konsultacji z kolegą, zakupiłem klocki z domieszką metalu i już innych nie kupuje. Ale jest w tym dużo racji, że niszczą tarcze. Tylko czy nie warto, raz na jakiś czas wymienić tarczy, w zamian za bezpieczeństwo? Oczywiście mówię tu o sobie, bo jeżeli Tobie hamują, to nie ma podstaw do zmiany. :)
Hamulce mam standardowe Deore BL-M615 z tarczami Icetech fi180.
U mnie są XT BR-M8000, ale nie sądzę, by to miało aż taki wpływ. Na prostej, przy małej predkości, z dzieckiem jechałem, na jeszcze swiezym rowerze przycisnałem normalnie, wręcz lekko, bo zobaczyłem znajomwego po drugiej stronie ulicy i chciałem mu odmachać i przeleciałem :D

tak skalkulował GPS, suma podjazdów z całej trasy, z podjazdem "Skowieszynek" który na dystansie ok 2 km robi ponad 80 m przewyższenia. Alp D'Huez to nie jest ale można się zmęczyć :wink:. To tak nawiazując do TdF2018.
View attachment 16805
Już myślałem, że lubelskiego na Alpy pocisnałeś :)
 
Ostatnia edycja:

werf

Active member
Bez reklam
tak skalkulował GPS, suma podjazdów z całej trasy, z podjazdem "Skowieszynek" który na dystansie ok 2 km robi ponad 80 m przewyższenia. Alp D'Huez to nie jest ale można się zmęczyć ;). To tak nawiazując do TdF2018.
Już myślałem że nam się tak wypiętrzyło :-D

Armanig, ten plecaczek juz masz?

Lolo a czy oby nie nasadzasz się na jakieś pędzidło ?
 

armanig

Klub HDTV.com.pl
VIP
Nie, no bez przesady z tym plecakiem :)
Ja już mam elektryka MTB na fullu, poezja.
Mecze się tyle co wcześniej, tyle, że robię 40km zamiast 20km (sporo terenu)
Więcej widzę, zwiedzam, więcej frajdy i przede wszystkim podjeżdżam czerpiąc radoche z jazdy, tam gdzie bym musiał pchać.
Kosztują tyle co mały samochód, ale waaaarto :)
Sprzęt który mnie interesuje, to raczej już "profi", a nie jakieś zabawki. Zresztą rower to nie auto, co tu można wiecej. Trzeba jeździć, a nie cudowac.
 
Ostatnia edycja:

krzysztofradio

Well-known member
Bez reklam
Post z 30 maja2018: :D

Pany, jak macie na oku (lokalne komisy, aukcje itp.) jakiegoś fajnego górala tak gdzieś do 2k, to dajcie znać.
...
Byłem w sklepach i oglądałem sprzęty po kilka-kilkanaście, fajne zabawki, ale nie chce łapać bakcyla, bo wiem jak to się skończy.
Jakbym miał dać 20k, to już bym celował e-bike'a np. Scotta, bo akurat ten mi przypadł, ale bez przesady.
Podejrzewam, że taki za 1000zł też spokojnie by mi podszedł, ale już podnoszę cenę, bo widzę, że w tym budżecie powiedzmy, że można fuksem coś wyhaczyć.


Półtora miesiąca później: :D
Kosztują tyle co mały samochód, ale waaaarto :)
Sprzęt który mnie interesuje, to raczej już "profi", a nie jakieś zabawki. Zresztą rower to nie auto, co tu można wiecej. Trzeba jeździć, a nie cudowac.
 
Do góry