I już dzięki wam wszystko jasne
Sam władca w wersji rozszerzonej to 12godzin (728minut)- 1cz.228minut, 2cz. 235 minut, 3cz.265 minut. Dodatki to ok. 5 godzin na część, czyli ok 15godzin na 3 części
Hobbit 1cz. 183 minuty + Hobbit 2cz.186 minut + 185 minut 3cz. (przypuszczam)= 554 minut (9 godz. 23min.)
czyli łącznie Hobbit + LOTR = 1282 minut (21 godzin 36minut).... Cyferki robią wrażenie....
Jak tam Lolek126 masz już płytki..? Ja właśnie jestem po dodatkach z Hobbita 2 i przyznam szczerze nie zawiodłem się...
Odnośnie cyferek to same dodatki:
Hobbit cz.1. 9 godzin i 15 minut
Hobbit cz. 2. 10 godzin 10 minut
Tylko 2 części a ok. 20 godzin samych dodatków - uczta dla wielbicieli Tolkiena..
Tak mam, wczoraj wieczorkiem w nocy katowałem dodatki z Hobbita - pierwsza płytka i transów IV jeszcze dzisiaj noc i jutro i dodatki będę miał obejrzane Dla mnie dodatki też są super Tylko w pracy deko przymulony jestem
Tak się tylko zastanawiam dlaczego u Ciebie Transy IV takie ziarno jest - masz fajny projektor bo jeśli mnie pamieć nie myli to on kosztuje bądź kosztował około 12 tys( Ja w jednym sklepie na nim oglądałem też na 130 albo nawet na 150 calowym ekranie i było super - chyba że mi się modele pokręciły) z jakiej odległości oglądasz te 130 cali? Jaki masz kabel hdmi od elektroniki do projektora i ile metrów? Bo jeśli chodzi o dźwięk to tak u mnie na szybkiego jest bardzo dobrze..
Transy 4 oglądałem przy okazji odwiedzin u kolegi na BenQ 1070 nie u siebie... Pożyczyłem od niego płytę i w weekend obejrzę u siebie jeszcze raz i będę miał porównanie. Ale włączyliśmy potem Need for speeda i obraz był taki jak powinien być. Ja u siebie mam 4,4m do ekranu z miejsca w którym siedzę. Kable mam puszczone 3 hdmi po 15m. Jeden do DVD drugi do BR oraz trzeci w razie awarii 1 lub 2 leży luzem... Odnośnie dźwięku to chodziło mi że niema dts hdma a jest tylko dd true hd. Nie chodziło mi o to że coś jest skopane lub beznadziejnie słychać..... Z dźwiękiem jak najbardziej wszystko było ok pod względem jakości. Aktualnie już wiem że są to oba formaty bezstratne i aż takiej różnicy niema jak pomiędzy kiedyś dts a dd. Człowiek uczy się całe życie.
Mi w niektórych scenach to ziarno to pasuje w tym filmie..
Ja wolę czyściutki obraz.Zbyt dużo ziarna w ciemnych scenach to porażka.
Screen "Transformers" 2007 ze strony Blu-ray.com
http://images4.static-bluray.com/reviews/522_10_1080p.jpg
Lepiej jak w Tescoja wolę widzieć taki obraz jak w realu,