Witam,
Ostatecznie kupiłem Harman Kardon HK3490, przyznam szczerze że przy pierwszym odpaleniu w domu trochę się rozczarowałem, wcześniej miałem podpięte kolumny Oli40 do Techicsa którego posiadałem i wydawało mi się że to stary badziew ale bradzo przyjemnie grał z tymi kolumnami wszystko było bardzo ciepłe że naprawdę chciało się słuchać muzyki, postanowiłem go wymienić bo był to jednak zabytkowy amplituner kina domowego a ja chciałem zamienić na stereo więc ostatecznie postawiłem na tego Harmana który to tak ciepło gra i wogóle, po dłuższym odsłuchaniu w domu stwierdzam że jeżeli chodzi o ciepłe brzmienie to technics wypada zdecydowanie lepiej :/ Harman ma nieporównywalnie lepszą dynamikę i czystość dźwięku ale wkońcu zwariowałem i zacząłem się zastanawiać czy trzeba było zmieniać tego technicsa :/ nie wiem czy to przez to że zajarany nowymi kolumnami słuchałem muzyki po ładnych kilka godzin dziennie delektując się ich dzwiękiem i osłuchałem się za bardzo i teraz gdy podpiąłem Harmana jest taka różnica w dzwięku że już sam nie wiem czy na lepsze czy na gorsze :/ to co mnie zastanawia w tym Harmanie to to że muszę go rozkręcać do -32 db żeby zaczęło grać :/ to był jeden z powodów dla którego chciałem wymienić technicsa bo trzeba było go równie mocno rozkręcić żeby grało, myślałem że jako że Harman 3490 jest amplitunerem stereo to ma sporo mocy żeby rozbujać kolumny :/ dodam że płyt słucham poprzez PS3 podpięte przez opticala, zastanawiam się na kupnem CD playera HD980 ale póki co to mam dylemat czy ten harman jest faktycznie lepszy od Technicsa, może już jestem skrzywiony od słuchania całe życie muzyki w kiepskiej jakości na kiepskim sprzęcie i od takiej nagłej zmiany może mój słuch zwariował :/