Witajcie
Swoją przygodę z audio rozpocząłem pół roku temu. Kupiłem w/w Yamahę i po tym czasie chciałbym ją troszkę zmienić.
Na początku nie miałem pojęcia o brzmieniu PC było moim prologiem. Zakładam, że po półrocznym słuchaniu głośniki i kable się wygrzały i poznałem ich dotychczasowe możliwości dlatego mogę przejść etap wyżej.
Słuchając muzyki (jakiejkolwiek) na PC bardzo drażni mnie wysokie tony, aż wwiercają się w mózg. Nie miałem na początku pojęcia co to znaczy "krzycząca" góra, a teraz już wiem. Wysokie tony są tak dokuczliwe jakby grały w moim mózgu i nie mogę się do nich przyzwyczaić. Efektu nie ma gdy słucham np, Jean Michel Jarre cicho, gdy jednak chciałbym posłuchać troszkę głośniej to dźwięki wysokie robią się bardzo irytujące. Nie mam zastrzeżeń co do jakości brzmienia bo na PC słychać każdy dźwięk czystko i wyraźnie. Brakuje mi jednak ciepła.
Nie zadowolony jestem również z niskich tonów. Które trochę słyszalne są tylko wtedy gdy dam głośniej. Głośniki podłączone są fabrycznymi kablami z zestawu.
Skoro wiem już czego chcę oczekiwać od PC mam do Was prośbę... Pomóżcie mi w jakiś sposób ujarzmić wysokie tony, a wyeksponować niskie.
Do dyspozycji mam 700 zł. Nie chcę kupować subwoofera bo to nie rozwiąże problemu krzykliwej góry, a i tak nie mam go gdzie postawić.
Może zmiana kabli głośnikowych coś da? Tylko czy wystarczy zmienić te zewnętrzne czy też te wewnętrzne?
Zastanawiam się również, ale to biorę pod rozwagę na samym końcu, by pobawić się lutownicą i wymienić tweetera. Tylko jest pewien problem NIGDY w życiu nie miałem w ręku lutownicy i zastanawiam się czy bym podołał takim przeróbkom.
Może odłożyć te 700 zł i uzbierać kolejne 700 zł i kupić jakieś inne monitorki? Tylko nie wiem jakiej mocy maksymalnie moje PC może udźwignąć.
Wielkie dzięki za to, że ktoś z Was przeczytał to do końca.
Pozdrawiam
Swoją przygodę z audio rozpocząłem pół roku temu. Kupiłem w/w Yamahę i po tym czasie chciałbym ją troszkę zmienić.
Na początku nie miałem pojęcia o brzmieniu PC było moim prologiem. Zakładam, że po półrocznym słuchaniu głośniki i kable się wygrzały i poznałem ich dotychczasowe możliwości dlatego mogę przejść etap wyżej.
Słuchając muzyki (jakiejkolwiek) na PC bardzo drażni mnie wysokie tony, aż wwiercają się w mózg. Nie miałem na początku pojęcia co to znaczy "krzycząca" góra, a teraz już wiem. Wysokie tony są tak dokuczliwe jakby grały w moim mózgu i nie mogę się do nich przyzwyczaić. Efektu nie ma gdy słucham np, Jean Michel Jarre cicho, gdy jednak chciałbym posłuchać troszkę głośniej to dźwięki wysokie robią się bardzo irytujące. Nie mam zastrzeżeń co do jakości brzmienia bo na PC słychać każdy dźwięk czystko i wyraźnie. Brakuje mi jednak ciepła.
Nie zadowolony jestem również z niskich tonów. Które trochę słyszalne są tylko wtedy gdy dam głośniej. Głośniki podłączone są fabrycznymi kablami z zestawu.
Skoro wiem już czego chcę oczekiwać od PC mam do Was prośbę... Pomóżcie mi w jakiś sposób ujarzmić wysokie tony, a wyeksponować niskie.
Do dyspozycji mam 700 zł. Nie chcę kupować subwoofera bo to nie rozwiąże problemu krzykliwej góry, a i tak nie mam go gdzie postawić.
Może zmiana kabli głośnikowych coś da? Tylko czy wystarczy zmienić te zewnętrzne czy też te wewnętrzne?
Zastanawiam się również, ale to biorę pod rozwagę na samym końcu, by pobawić się lutownicą i wymienić tweetera. Tylko jest pewien problem NIGDY w życiu nie miałem w ręku lutownicy i zastanawiam się czy bym podołał takim przeróbkom.
Może odłożyć te 700 zł i uzbierać kolejne 700 zł i kupić jakieś inne monitorki? Tylko nie wiem jakiej mocy maksymalnie moje PC może udźwignąć.
Wielkie dzięki za to, że ktoś z Was przeczytał to do końca.
Pozdrawiam