Tu akurat się z nim nie zgadzam, bo kupił zestaw centralny+tyły to centralny sprzedał, bo mu gorzej wszystko brzmiało (wg niego za dużo dźwięków przechodziło przez centralny, a tylko dźwięki efektów przez fronty).
Koledze gorzej gralo w KD z centralnym i... sprzedal kolumne. Super.
Ten sam kolega stwierdzil ze kupil za drogie tyly (pewnie z tych pieniedzy za centrala), a zaraz sie okaze, ze filmy ktore oglada to nie pelnowartosciowe 5.1 tylko downmixy 2gigabajtowe Chomika.
Bez komentarza.
Mi na początku dziwnie brzmiało z centralnym, ale teraz muszę przyznać, że jest ok i w kinie brzmi to lepiej (a zwłaszcza jak jest film z lektorem - dialogi na -12 dB i załatwione).
Dziwnie powiadasz, moze dlatego ze central nie daje rady frontom, ale mniejsza z tym.
Jak film jest z lektorem, a Ty wyciszasz centrala to o jakim "kinie" i jakosci sciezki dzwiekowej my tu rozmawiamy.
Cala zabawa w kino domowe, to maksymalne zblizenie do referencyjnego brzmienia, na kazdym kanale, z subem wlacznie, a nie jakies wyciszanie, czy sprzedawanie priorytetowych elementow zestawu KD.
Po pierwsze, centralny to podstawa w kinie i nie ma tu miejsca na zadne watpliwosci.
Kolumna centralna, to absolutna podstawa, a nawet wiecej, nie dosc ze musi idealnie wkomponowac sie pasmo frontow (tak, zeby przelatujacy "helikopter" z lewej, do prawej brzmial tak samo), to jeszcze musi oddac dialogi.
Idealem jest centralny o parametrach kolumn frontowych, dlatego tez przy drozszych zestawach, centralne to prawdziwe olbrzymy.
Po drugie, jakakolwiek sciezka filmowa okraszona lektorem, to profanacja filmu i drogiego sprzetu.
Po trzecie, surroundy to dedykowana niezalezna sciezka, przy wybranych materialach slabej klasy kolumny, nigdy nie zagraja tak jak te z wyzszeł półki, czyli maksymalnie zblizone charakterystyką do frontow, ma to niebagatelny wplyw na tylną scene i ogolne wrazenia. Mowiac wprost, jest przepasc.
Omawialismy to juz dawno temu na forum.
Po czwarte, dyskusje na forum robią sie coraz ciekawsze...