Moi drodzy,
Jeden dylemat z głowy - wybrałem telewizor (Sharp 32WDE1). Teraz głowię się nad DVD. Szukam porządnego odtwarzacza w cenie do 1000 zł z wyjściem HDMI i skalowaniem do 1080p. Początkowo skłaniałem się ku takim nieskomplikowanym modelom jak Samsung 1080P7 lub Pioneer DV-400, ale wertując forum, naczytałem się sporo o Denonie 1930. Mam teraz zagwózdkę i kilka pytań:
1) Czy rzeczywiście między tym Denonem a w/w Samsungiem jest taka przepaść? Chodzi mi o to, czy 2,5-krotna różnica w cenie przełoży się na różnicę w obrazie i dźwięku, która będzie zauważalna w codziennym użytkowaniu (filmy, muzyka)?
2) Czy Denon 1930 dobrze sobie radzi z DiVX (napisy, polska czcionka itp.)? Wiem, że oglądanie filmów w takim formacie na LCD może być średnią przyjemnością, ale jednak - nie wszystko u nas wydaje się na DVD (vide serial Twin Peaks czy Przystanek Alaska).
3) Jak z odtwarzaniem muzyki na DVD (Denon) w porównaniu z tradycyjnymi odtwarzaczami CD (np. też Denona)? Raz - czy jakość odsłuchu będzie porównywalna, a dwa - czy katowanie odtwarzacza DVD płytami z muzyką nie wpływa jakoś specjalnie na jego żywotność? I co w większym stopniu decyduje o jakości dźwięku (np. głębi basu) - odtwarzacz czy amplituner? Zdaję sobie, że to pytanie może wydać Wam się śmieszne, ale liczę na Waszą wyrozumiałość.
4) Tak trochę przy okazji, ale ciekaw jestem Waszych opinii. MP3 vs. tradycyjne płyty audio. Naturalnie, że przy konwersji na MP3 dźwięk jest kompresowany, obcinany i "uśredniany", ale czy ucho laika na takim sprzęcie to wychwyci? Innymi słowy, czy warto wyrzucić na śmietnik liczącą 700 albumów kolekcję płyt audio nagrywanych z MP3 i zacząć gromadzić od nowa oryginalne płyty?
Wybaczcie, proszę, przydługi elaborat. Z góry dziękuję za cierpliwość i przede - wszystkim - za fachowe opinie.
Pozdrawiam,
Tomek
Jeden dylemat z głowy - wybrałem telewizor (Sharp 32WDE1). Teraz głowię się nad DVD. Szukam porządnego odtwarzacza w cenie do 1000 zł z wyjściem HDMI i skalowaniem do 1080p. Początkowo skłaniałem się ku takim nieskomplikowanym modelom jak Samsung 1080P7 lub Pioneer DV-400, ale wertując forum, naczytałem się sporo o Denonie 1930. Mam teraz zagwózdkę i kilka pytań:
1) Czy rzeczywiście między tym Denonem a w/w Samsungiem jest taka przepaść? Chodzi mi o to, czy 2,5-krotna różnica w cenie przełoży się na różnicę w obrazie i dźwięku, która będzie zauważalna w codziennym użytkowaniu (filmy, muzyka)?
2) Czy Denon 1930 dobrze sobie radzi z DiVX (napisy, polska czcionka itp.)? Wiem, że oglądanie filmów w takim formacie na LCD może być średnią przyjemnością, ale jednak - nie wszystko u nas wydaje się na DVD (vide serial Twin Peaks czy Przystanek Alaska).
3) Jak z odtwarzaniem muzyki na DVD (Denon) w porównaniu z tradycyjnymi odtwarzaczami CD (np. też Denona)? Raz - czy jakość odsłuchu będzie porównywalna, a dwa - czy katowanie odtwarzacza DVD płytami z muzyką nie wpływa jakoś specjalnie na jego żywotność? I co w większym stopniu decyduje o jakości dźwięku (np. głębi basu) - odtwarzacz czy amplituner? Zdaję sobie, że to pytanie może wydać Wam się śmieszne, ale liczę na Waszą wyrozumiałość.
4) Tak trochę przy okazji, ale ciekaw jestem Waszych opinii. MP3 vs. tradycyjne płyty audio. Naturalnie, że przy konwersji na MP3 dźwięk jest kompresowany, obcinany i "uśredniany", ale czy ucho laika na takim sprzęcie to wychwyci? Innymi słowy, czy warto wyrzucić na śmietnik liczącą 700 albumów kolekcję płyt audio nagrywanych z MP3 i zacząć gromadzić od nowa oryginalne płyty?
Wybaczcie, proszę, przydługi elaborat. Z góry dziękuję za cierpliwość i przede - wszystkim - za fachowe opinie.
Pozdrawiam,
Tomek