Dzisiaj udałem się do sklepu, aby zakupić UE40H5500 (wydaje mi się, że spełnia moje zapotrzebowania - brak 3D, SMARTTV, wi-fi, do konsoli i oglądania filmów z laptopa, budżet 1600-1800). Od razu podszedł do mnie "promotor", który na słowo o UE40H5500 stwierdził, że poleciłby mi UE40H6203, który akurat został przeceniony z 1799 na 1549 zł, zarzucając mnie argumentami o przewadze 200HZ nad 100HZ, o tym, że w UE40H5500 jakieś smugi zostają na ekranie po wyłączeniu TV i w nocy jest to uciążliwe. Ponadto jakaś historyjka, że znajomy jego ostatnio kupił i wniebowzięty jest, super efekty przy PS4 (na UE40H5500 z racji 100HZ mogą być według niego zauważalne smugi). Trochę namieszał mi w głowie, tym bardziej, że stwierdził, że UE40H6203 to nowszy model, seria wyżej, czego potwierdzenia nie mogę znaleźć w Internecie - ten telewizor to istny egzotyk. Zatem w mojej głowie rodzi się pytanie - czy powinienem ulec sugestii "promotora" i zakupić UE40H6203, czy pozostać przy swoim i brać UE40H5500?
PS.
Czy fakt, że UE40H5500 ma 4-rdzeniowy procek, a UE40H6203 2-rdzeniowy, znacząco wpływa na korzystanie z telewizora?
PS.
Czy fakt, że UE40H5500 ma 4-rdzeniowy procek, a UE40H6203 2-rdzeniowy, znacząco wpływa na korzystanie z telewizora?