Właśnie jestem świeżo po kalibracji mojego "ukochanego" TW9200.
Jak się okazało, ustawienia fabryczne i moje własne były dalekie od ideału. To co zaskoczyło, to brak możliwości idealnego ustawienia gammy i przestrzeni kolorów. Dodatkowo, według kalibrującego obraz nawet w trybie Eco jest zbyt jasny (podobno sporo powyżej obowiązujących standardów). W tym celu poza niższym trybem lampy ustawiono także opcję Superwhite... No tak, ale przy oglądaniu ciemnych scen okazało się, że ta opcja ucina dolne pasmo. Nie do przyjęcia. Również tryb Eco, projektor po kalibracji średnio mnie zadowolił. Obrazowi zwyczajnie brakowało dynamiki. Anulowałem więc tryb Superwhite i przywróciłem normalny tryb pracy lampy.
Konkluzje - obraz po kalibracji jeżeli chodzi o reprodukcję kolorów dużo bardziej mi się podoba. Tutaj jest bardzo duży plus. W trybie normal i bez Superwhite obraz jest bardzo dynamiczny, a przy tym nie nachalny. Bliżej mu do klimatu rodem z prawdziwego kina. Jeżeli scena np. kręcona jest przy zachodzi słońca, to teraz to widać. Wcześniej niekoniecznie. Zdecydowanie bardziej wolę ten rodzaj reprodukcji. Czernie z włączonym Autoirysem wyglądają świetnie, choć czasami, bardzo rzadko, można mieć lekkie zastrzeżenia (nieoświetlony obiekt na mocno jasnym tle).
Czy żałuję kalibracji? Początkowo troszkę tak, ale po zwiększeniu mocy lampy i przywróceniu pełnego zakresu dla czerni uważam uczciwie, że obraz jest świetny.
Jak się okazało, ustawienia fabryczne i moje własne były dalekie od ideału. To co zaskoczyło, to brak możliwości idealnego ustawienia gammy i przestrzeni kolorów. Dodatkowo, według kalibrującego obraz nawet w trybie Eco jest zbyt jasny (podobno sporo powyżej obowiązujących standardów). W tym celu poza niższym trybem lampy ustawiono także opcję Superwhite... No tak, ale przy oglądaniu ciemnych scen okazało się, że ta opcja ucina dolne pasmo. Nie do przyjęcia. Również tryb Eco, projektor po kalibracji średnio mnie zadowolił. Obrazowi zwyczajnie brakowało dynamiki. Anulowałem więc tryb Superwhite i przywróciłem normalny tryb pracy lampy.
Konkluzje - obraz po kalibracji jeżeli chodzi o reprodukcję kolorów dużo bardziej mi się podoba. Tutaj jest bardzo duży plus. W trybie normal i bez Superwhite obraz jest bardzo dynamiczny, a przy tym nie nachalny. Bliżej mu do klimatu rodem z prawdziwego kina. Jeżeli scena np. kręcona jest przy zachodzi słońca, to teraz to widać. Wcześniej niekoniecznie. Zdecydowanie bardziej wolę ten rodzaj reprodukcji. Czernie z włączonym Autoirysem wyglądają świetnie, choć czasami, bardzo rzadko, można mieć lekkie zastrzeżenia (nieoświetlony obiekt na mocno jasnym tle).
Czy żałuję kalibracji? Początkowo troszkę tak, ale po zwiększeniu mocy lampy i przywróceniu pełnego zakresu dla czerni uważam uczciwie, że obraz jest świetny.
Ostatnia edycja: