Pierwsza w Polsce krótka recenzja TW9200, flagowego modelu Epsona.
No więc po kolei.
1. Jasność.
W stosunku do TW9000 wyraźna poprawa. W moim subiektywnym odczuciu w trybie Eco świeci mocniej niż TW9000. W TW9000 przejście z trybu Eco na Normal na obrazie 100 calowym nieznacznie poprawiał dynamikę obrazu. W TW9200 jest inaczej.Tryb Normal jest zbyt jasny dla obrazu 100 cali.Śmiem twierdzić, że TW9200 w trybie Eco świeci mocniej niż TW9000 w trybie Normal.
TW9200 to jeden z najjaśniejszy projektor w segmencie średnim wliczając tryb 2D i 3D.
2. Poziom czerni.
Reprodukcja czerni zawsze byłą mocną stroną projektorów Epson, choć oczywiście lepiej tutaj radzi sobie JVC. Jednakże z pomocą automatycznej przesłony różnica praktycznie się zaciera. Co ważne - jej praca jest praktycznie całkowicie niezauważalna, widoczna jedynie przy pojawieniu się całkowicie ciemnej sceny, bez jakikolwiek jasnych szczegółów. Generalnie, reprodukcja czerni jest bardzo dobra. Porównując do HW50/55 mam spore wątpliwości, czy rzeczywiście Sony jest na tym polu lepsze.
3. Szczegóły cienia.
Do oceny szczegółów cienie najlepiej wykorzystać planszę testową choćby z Lagom.nl homepage. Na fabrycznych ustawieniach reprodukcja ciemnych szczegółów jest wybitna, przy zachowaniu głębokiej czerni i dużej jasności. To praktycznie poziom referencyjny. Na planszy "Black level" widoczne są wszystkie ciemne kwadraty, łącznie z "1". W praktyce TW9200 poradzi sobie bez problemu z każdym materiałem zawierającym ciemne sceny.
4. Jasne detale.
To chyba najtrudniejszy test dla wszystkich projektorów. Na planszy "White saturation" na ustawieniach fabrycznych można dostrzec jasne kwadraty jeszcze dla pola "251", po mojej samodzielnej kalibracji także "253". Niemniej - oba wyniki należy uznać za bardzo dobre.
5. Jednorodność obrazu.
Tutaj najlepiej posłuszyć się zwykłą planszą z szarym tłem, która łatwo pozwoli wychwycić wszelkie przebarwienia w obrazie. Oczywiście wciąż nie jest tak dobrze, jak np. w high-endowych projektorach Sim2, ale aby dostrzeć różowe podbarwienia należy się mocno przyglądać. To jak do tej pory najlepszy projektor jaki miałem w tym zakresie.
6. Kolory
Ustawienia fabryczne oczywiście nie są idelane, nawet w trybie Natural. To co zaskakuje, to brak w TW9200 trybów THX, czy B&W, które są dostępne np. w 6030UB. Niemniej - tryb Cinema jest dużo bardziej zbliżony do Natural niż w TW9000. Kalibracji dokonałem metodą najprostszą z wykorzystaniem płyty DVE i planszy testowej z rozdziału 12, zakładka 6. Metodą prób i błędów udało mi się uzyskać idealnie jednorodne plansze widziane filtrem czerwonym, zielonym i niebieskim. Po raz pierwszy obraz po kalibracji podoba mi się bardziej niż na ustawieniach fabrycznych. Zawsze powtarzałem, że nie ma sensu kalibrować słabszych urządzeń, bowiem lepiej ich niedoskonałości ukryć odpowiednimi ustawieniami (np. kosztem ciemnych szczegółów zmniejszyć jasność, ale poprawić reprodukcję czerni).
7. Dynamika obrazu
To co cechuje TW9200 to wysoki kontrast przy wysokiej jasności. To cecha, którą niewiele projektorów może się poszczycić. A już niestety żaden z segmentu "low". W konsekwencji obraz na TW9200 żyje. Jest dynamiczny, "trójwymiarowy". Charakterem przypomina technologię CRT. Tutaj nie ma mowy o bladym, szarym obrazie. TW9200 generuje krystaliczny, kontrastowy obraz zarówno w ciemnych scenach, jak i w scenach mieszanych.
8. Optyka
Podobno Epson w TW9200 zastosował nowe, lepszej jakości obiektywy. Pod względem ostrości nie ma się do czego przyczepić. Obraz jest jednakowo ostry w każdym miejscu, niezależnie czy patrzymy na jego środek, czy na narożniki. Duże słowa uznania.
9. Podsumowanie
TW9200 to na pewno najlepszy projektor z moich dotychczasowych. W segmencie "średnim" jako konkurentów widzę tylko JVC X35, ale tylko w reprodukcji czerni i Sony HW55 za ogólną jakość obrazu (zastrzegam nie widziałem nowej Optomy).
To zaskakujące, jaki postęp zrobiła w przeciągu ostatnich lat technologia LCD. Co prawda w segmencie high-end jej tam nie ma, ale w przedziale cenowym do 15 tysięcy bije na głowę DLP.
No więc po kolei.
1. Jasność.
W stosunku do TW9000 wyraźna poprawa. W moim subiektywnym odczuciu w trybie Eco świeci mocniej niż TW9000. W TW9000 przejście z trybu Eco na Normal na obrazie 100 calowym nieznacznie poprawiał dynamikę obrazu. W TW9200 jest inaczej.Tryb Normal jest zbyt jasny dla obrazu 100 cali.Śmiem twierdzić, że TW9200 w trybie Eco świeci mocniej niż TW9000 w trybie Normal.
TW9200 to jeden z najjaśniejszy projektor w segmencie średnim wliczając tryb 2D i 3D.
2. Poziom czerni.
Reprodukcja czerni zawsze byłą mocną stroną projektorów Epson, choć oczywiście lepiej tutaj radzi sobie JVC. Jednakże z pomocą automatycznej przesłony różnica praktycznie się zaciera. Co ważne - jej praca jest praktycznie całkowicie niezauważalna, widoczna jedynie przy pojawieniu się całkowicie ciemnej sceny, bez jakikolwiek jasnych szczegółów. Generalnie, reprodukcja czerni jest bardzo dobra. Porównując do HW50/55 mam spore wątpliwości, czy rzeczywiście Sony jest na tym polu lepsze.
3. Szczegóły cienia.
Do oceny szczegółów cienie najlepiej wykorzystać planszę testową choćby z Lagom.nl homepage. Na fabrycznych ustawieniach reprodukcja ciemnych szczegółów jest wybitna, przy zachowaniu głębokiej czerni i dużej jasności. To praktycznie poziom referencyjny. Na planszy "Black level" widoczne są wszystkie ciemne kwadraty, łącznie z "1". W praktyce TW9200 poradzi sobie bez problemu z każdym materiałem zawierającym ciemne sceny.
4. Jasne detale.
To chyba najtrudniejszy test dla wszystkich projektorów. Na planszy "White saturation" na ustawieniach fabrycznych można dostrzec jasne kwadraty jeszcze dla pola "251", po mojej samodzielnej kalibracji także "253". Niemniej - oba wyniki należy uznać za bardzo dobre.
5. Jednorodność obrazu.
Tutaj najlepiej posłuszyć się zwykłą planszą z szarym tłem, która łatwo pozwoli wychwycić wszelkie przebarwienia w obrazie. Oczywiście wciąż nie jest tak dobrze, jak np. w high-endowych projektorach Sim2, ale aby dostrzeć różowe podbarwienia należy się mocno przyglądać. To jak do tej pory najlepszy projektor jaki miałem w tym zakresie.
6. Kolory
Ustawienia fabryczne oczywiście nie są idelane, nawet w trybie Natural. To co zaskakuje, to brak w TW9200 trybów THX, czy B&W, które są dostępne np. w 6030UB. Niemniej - tryb Cinema jest dużo bardziej zbliżony do Natural niż w TW9000. Kalibracji dokonałem metodą najprostszą z wykorzystaniem płyty DVE i planszy testowej z rozdziału 12, zakładka 6. Metodą prób i błędów udało mi się uzyskać idealnie jednorodne plansze widziane filtrem czerwonym, zielonym i niebieskim. Po raz pierwszy obraz po kalibracji podoba mi się bardziej niż na ustawieniach fabrycznych. Zawsze powtarzałem, że nie ma sensu kalibrować słabszych urządzeń, bowiem lepiej ich niedoskonałości ukryć odpowiednimi ustawieniami (np. kosztem ciemnych szczegółów zmniejszyć jasność, ale poprawić reprodukcję czerni).
7. Dynamika obrazu
To co cechuje TW9200 to wysoki kontrast przy wysokiej jasności. To cecha, którą niewiele projektorów może się poszczycić. A już niestety żaden z segmentu "low". W konsekwencji obraz na TW9200 żyje. Jest dynamiczny, "trójwymiarowy". Charakterem przypomina technologię CRT. Tutaj nie ma mowy o bladym, szarym obrazie. TW9200 generuje krystaliczny, kontrastowy obraz zarówno w ciemnych scenach, jak i w scenach mieszanych.
8. Optyka
Podobno Epson w TW9200 zastosował nowe, lepszej jakości obiektywy. Pod względem ostrości nie ma się do czego przyczepić. Obraz jest jednakowo ostry w każdym miejscu, niezależnie czy patrzymy na jego środek, czy na narożniki. Duże słowa uznania.
9. Podsumowanie
TW9200 to na pewno najlepszy projektor z moich dotychczasowych. W segmencie "średnim" jako konkurentów widzę tylko JVC X35, ale tylko w reprodukcji czerni i Sony HW55 za ogólną jakość obrazu (zastrzegam nie widziałem nowej Optomy).
To zaskakujące, jaki postęp zrobiła w przeciągu ostatnich lat technologia LCD. Co prawda w segmencie high-end jej tam nie ma, ale w przedziale cenowym do 15 tysięcy bije na głowę DLP.