Baronowski
New member
Witam Forumowicze,
Dziś (a raczej wczoraj, bo jest godzina 0:30) zakupiłem TV Samsunga model jak w temacie. Znalazłem ogłoszenie na OLX z mojego miasta, że takowy sprzęt jest na sprzedaż, a mając odłożony hajsik na TV, który służył będzie konsolowym rozrywkom wsadziłem cztery litery w samochód i pojechałem z wypchanym portfelem do sprzedającego. Na miejscu telewizor super elegancko, więc szybka wymiana i po chwili nowa "zabawka" jedzie w bagażniku do nowego domu. Wszystko podpiąłem, postawiłem "malucha" na nóżce i moim oczom ukazał się obraz w rozdzielczości 1080p. Po jakiś dwóch godzinach stwierdziłem, ze jednak moja półka RTV jest za mała aby na niej mógł swobodnie stać więc na prędce wypiąłem go z prądu, odpiąłem wszystkie kable HDMI itp., podłożyłem dwie poduszki, położyłem TV na w/w poduszkach i zabrałem się za odkręcanie nogi. Zaraz po tym przykręciłem wieszak do tylnej obudowy, podpiąłem z powrotem wszystkie kable i voila - skubany wisi udostępniając mi więcej miejsca na szafce. Podpiąłem kabel HDMI do komputera, puściłem sobie na nocny seans jakże inteligentny program pod tytułem "Szkoła" i po dokładnie 15-tu minutach jak strzał w pysk - niebieski pionowy pasek. Cieniutki, bo cieniutki, ale irytuje jakby pół ekranu zasłaniał. Poglądowo zdjęcie ukradzione z Googli z tym, że na zdjęciu monitor, ale ma taką samą przypadłość:
- obrazki.elektroda.net/10_1270064655.jpg - (przepraszam, że brak linku, ale nie mogę dodawać, gdyż mam poniżej 5-ciu postów)
Na zdjęciu widać dwa paski biały i niebieski ja jestem (nie)szczęśliwym posiadaczem jednego - niebieskiego. Proszę tylko powiedzcie, że nie do wymiany matryca, bo chyba wyrzucę go przez okno, nawet 6-ciu godzin u mnie nie pochodził i takie coś... Jak to powiedziała moja luba - trochę go "wymaltretowałem", bo tutaj transport, odpinanie i przypinanie kabli, wieszanie na ścianie, odkręcanie nogi itp. itd. i przez to, ale sami wiecie jak to jest jak ma się coś "nowego" (nawet jak ma kilka lat i jest odkupione od kogoś innego). Cieszy i chcę się tym bawić...
Wypiąłem go ze wszystkich kabli, znów dokręciłem nogę aby sobie stał, a nie wisiał, postawiłem na podłodze wypiętego ze wszystkiego i zobaczę rano, ale wątpię, żeby coś się zmieniło.
Mam nadzieję, że wizyta w serwisie skończy się na kilku dyszkach za naprawę, a nie na kupnie nowego, bo na razie mnie nie stać...
Jak myślicie co mogło się stać, doradźcie coś proszę, bo jak mnie kobieta zobaczyła to myślała, że ktoś umarł tak zbladłem...
Pozdrawiam serdecznie!
EDIT.
Godzina 1.20 - wziąłem puszkę ze sprężonym powietrzem i wydmuchałem szczeliny w obudowie Samsunga. Podłączam kable celem sprawdzenia i upewnienia się, że ten pasek to on tam jest na prawdę. Włączam TV, podłączam kabel HDMI od komputera i... Nie ma Paska! Czyściutki obraz bez wady, ale jednak postanowiłem poczekać czy nie wyskoczy dopiero po czasie. Oglądam sobie filmy na YouTube i nic. Po 20-tu minutach znów wchodzę na portal telewizji TVN, aby kontynuować co zacząłem, daję Play, głośniki trochę mocno uderzyły i pasek znów się pojawił... Może TV nie lubi wyświetlać "Szkoły" i robi takie figle (żarcik)?
Jakaś rada co do tego? Wygląda na to, że po nagrzaniu dopiero ukazuje się to niebieskie zło. Wydmuchałem go jeszcze raz i włączyłem znów, ale tym razem pasek nie zniknął. Nie mam pojęcia o co chodzi. Możliwe jest też, że poprzednik pozbył się sprzętu z tej przyczyny i nie poinformował o tym, ale nie chcę oceniać, bo mogłem ja coś zepsuć.
Dziś (a raczej wczoraj, bo jest godzina 0:30) zakupiłem TV Samsunga model jak w temacie. Znalazłem ogłoszenie na OLX z mojego miasta, że takowy sprzęt jest na sprzedaż, a mając odłożony hajsik na TV, który służył będzie konsolowym rozrywkom wsadziłem cztery litery w samochód i pojechałem z wypchanym portfelem do sprzedającego. Na miejscu telewizor super elegancko, więc szybka wymiana i po chwili nowa "zabawka" jedzie w bagażniku do nowego domu. Wszystko podpiąłem, postawiłem "malucha" na nóżce i moim oczom ukazał się obraz w rozdzielczości 1080p. Po jakiś dwóch godzinach stwierdziłem, ze jednak moja półka RTV jest za mała aby na niej mógł swobodnie stać więc na prędce wypiąłem go z prądu, odpiąłem wszystkie kable HDMI itp., podłożyłem dwie poduszki, położyłem TV na w/w poduszkach i zabrałem się za odkręcanie nogi. Zaraz po tym przykręciłem wieszak do tylnej obudowy, podpiąłem z powrotem wszystkie kable i voila - skubany wisi udostępniając mi więcej miejsca na szafce. Podpiąłem kabel HDMI do komputera, puściłem sobie na nocny seans jakże inteligentny program pod tytułem "Szkoła" i po dokładnie 15-tu minutach jak strzał w pysk - niebieski pionowy pasek. Cieniutki, bo cieniutki, ale irytuje jakby pół ekranu zasłaniał. Poglądowo zdjęcie ukradzione z Googli z tym, że na zdjęciu monitor, ale ma taką samą przypadłość:
- obrazki.elektroda.net/10_1270064655.jpg - (przepraszam, że brak linku, ale nie mogę dodawać, gdyż mam poniżej 5-ciu postów)
Na zdjęciu widać dwa paski biały i niebieski ja jestem (nie)szczęśliwym posiadaczem jednego - niebieskiego. Proszę tylko powiedzcie, że nie do wymiany matryca, bo chyba wyrzucę go przez okno, nawet 6-ciu godzin u mnie nie pochodził i takie coś... Jak to powiedziała moja luba - trochę go "wymaltretowałem", bo tutaj transport, odpinanie i przypinanie kabli, wieszanie na ścianie, odkręcanie nogi itp. itd. i przez to, ale sami wiecie jak to jest jak ma się coś "nowego" (nawet jak ma kilka lat i jest odkupione od kogoś innego). Cieszy i chcę się tym bawić...
Wypiąłem go ze wszystkich kabli, znów dokręciłem nogę aby sobie stał, a nie wisiał, postawiłem na podłodze wypiętego ze wszystkiego i zobaczę rano, ale wątpię, żeby coś się zmieniło.
Mam nadzieję, że wizyta w serwisie skończy się na kilku dyszkach za naprawę, a nie na kupnie nowego, bo na razie mnie nie stać...
Jak myślicie co mogło się stać, doradźcie coś proszę, bo jak mnie kobieta zobaczyła to myślała, że ktoś umarł tak zbladłem...
Pozdrawiam serdecznie!
EDIT.
Godzina 1.20 - wziąłem puszkę ze sprężonym powietrzem i wydmuchałem szczeliny w obudowie Samsunga. Podłączam kable celem sprawdzenia i upewnienia się, że ten pasek to on tam jest na prawdę. Włączam TV, podłączam kabel HDMI od komputera i... Nie ma Paska! Czyściutki obraz bez wady, ale jednak postanowiłem poczekać czy nie wyskoczy dopiero po czasie. Oglądam sobie filmy na YouTube i nic. Po 20-tu minutach znów wchodzę na portal telewizji TVN, aby kontynuować co zacząłem, daję Play, głośniki trochę mocno uderzyły i pasek znów się pojawił... Może TV nie lubi wyświetlać "Szkoły" i robi takie figle (żarcik)?
Jakaś rada co do tego? Wygląda na to, że po nagrzaniu dopiero ukazuje się to niebieskie zło. Wydmuchałem go jeszcze raz i włączyłem znów, ale tym razem pasek nie zniknął. Nie mam pojęcia o co chodzi. Możliwe jest też, że poprzednik pozbył się sprzętu z tej przyczyny i nie poinformował o tym, ale nie chcę oceniać, bo mogłem ja coś zepsuć.
Ostatnia edycja: