PS. tak właściwie to wygaszanie strefowe (czy jak to tam się w Toshibie nazywało, w menu to było pod nazwą kontrola podświetlenia) nie dawało w Toshibie praktycznie żadnego efektu. Przy czarnym obrazie podświetlenie w rogach nie wygaszało się i robiły się chmury widoczne nawet przy oglądaniu w świetle dziennym.
W Sony działa to bardzo ładnie - podświetlenie na czarnym obrazie wygasza się całkowicie i ekran jest wielką czarną plamą, więc bez sensu robić w tym ustawieniu jakiekolwiek zdjęcia, chyba, że chcemy zobaczyć jakieś odbicie w panelu.
Zrobiłem jeszcze zdjęcia w zaciemnionym pokoju, wyłączone wszelkie funkcje ECO (powodują przygaszenie podświetlenia), kontrast jest na 90, jasność na 50, podświetlenie na max (czyli telewizor na full power) i na min. Ustawienia aparatu identyczne, ekspozycja odpowiada przybliżeniu temu, jak widzi to moje oko), oto efekty:
Jeszcze raz powtórzę dla osób, które zastanawiają się nad tym panelem - czerń jest świetna jak na panel LCD.
Dodam, że to jest mój piąty z kolei telewizor LCD, poza tym na biurku mam skalibrowane Eizo, więc wiem z czym to się je. Niestety Eizo ma panel IPS, na szczęście najnowszej generacji i nie swieci pod kątem, ale też nie jest tak dobre jak w tym TV.
PS.2.
Przy prześwietleniu zdjęcia (podbicie ekspozycji) aż o 3 EV (dla niezorientowanych sztucznie podbijam światło o 3x w stosunku do tego, co faktycznie widać) mogę jedynie zobaczyć, co się odbija w panelu, a żadnego cloudingu czy innych tego historii po prostu nie ma.