telewizor do salonu 4m x 3.3m

Kamyk79

New member
Witam!

Parę lat temu kupowałem telewizor wzorując się na Waszych opiniach i byłem i jestem bardzo zadowolony z telwizora, którego kupiłem za Waszą opinią.
W okolicach grudnia 2012 roku będę się wyprowadzał do nowego mieszkania.

Salon będzie miał powierzchnie 45-49 m2, ale tylko część z tego salonu będzie wygospodarowana pod oglądanie telewizji.

Szczegóły mojego nowego salonu są widoczne na tym przygotowanym przeze mnie zdjęciu:

salon.jpg


Ta część salonu, która będzie wydzielona do oglądania telewizji będzie miała wielkość około 4m x 3.3m

Mam więc do Was pytania:
Chodzi o oglądanie oczywiście w docelowej mierze kanałów w jakość HD i nawet 1080p/50p. PAL też, ale w mniejszej mierze.
1) Ilu calowy telewizor byłby najlepszy do takiego kącika telewizyjnego?
2) Ilu calowy telewizor to minium do takiego salonu?
3) Jaki telewizor obecnie byście polecali tak, żeby był zachowany stosunek jakości do ceny dla pyt. 1) i pyt. 2)?
4) Jestem laikiem jeśli chodzi o obecne technologie, co kupować LCD/OLED/Plazme?

Prosze o wyrozumiałość, gdyż nie odzywałem się w kwestii telewizorów na forum od kilku lat.
Czytałem, że na targach CES w 2012 roku będzie miał premierę telewizor OLED 55 cali, ale cena pewnie będzie też kosmiczna.

Proszę o pomoc, będę wdzięczny za rady lub linki
Pozdrawiam
 

don111

Banned
czyli tak między 2,5m a 3m odległość oglądania
jeśli w większości HD to spokojnie powinieneś sięgać po jak największy tv, 50'+, zależy od budżetu
wklej ankietę najlepiej
 

don111

Banned
akurat MCI100hz to właśnie taki bełkot marketingowy, jak kontrast dynamiczny :)
w praktyce nie ma tam żadnego systemu ruchu, jak w zwykłym 50hz LCD, chyba że Thomson tak oznacza swoje produkty, w sensie tv z systemem 100hz nadaje mci 100hz w co wątpię ;)

"50 Hz panela z funkcją CMI 100 Hz"
czyli panel jest 50hz, CMI to nie jest funkcja tylko taka pseudo klasyfikacja szybkości matrycy wg producenta, który liczy że klientowi mignie gdzieś to 100hz i pomyśli że to prawdziwe
 
Ostatnia edycja:
Do góry