Targi Monachium HIGH END 2013 - foto

WiTT

New member
Bez reklam
IMG_2499ss.jpg


IMG_2537ss.jpg

Dopiero co w weekend zakończyły się jedne z największych targów w Europie, a już możemy wirtualnie zwiedzić, co nas ominęło i zapytać - kiedy takie Targi / Show u nas? ;)
IMG_2548ss.jpg

Zdjęć jest naprawdę sporo, jak ktoś dobrnie do końca, to już gratuluję :)



>>> LINK DO GALERII <<<
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:

krzysztofradio

Well-known member
Bez reklam
Szczęściarz :)
Ten Devialet to teraz furorę robi, ale najlepsze są foty z dojazdu i oczekiwania na metro ;)
Powalajaca frekwencja na salach odsłuchowych :)
Ken Ishiwata nadal mocno osiowo skreca kolumny.
Piękna (foto)kolekcja i nawet polskie akcenty z Zeta Zero
Ciekawe panele akustyczne na stronie 7 i wiele granitowych standów ;)
Car audio w Pagani (droższe od Ferrari i Lamborghini Aventador), chyba nie wyszedłbym z tamtąd.
Na stronie 15 audiofilskie kamienie, na 24 audiofilski energy drink a na 25 ktos podłapał nasz pomysł na audiofilski płyn. Cholera, trzeba było patentować ;)
Wiecej stojaków na słuchawki i ładniejszych niż ze sklejki ;) choć i takie się znalazły.
Hostetssy może niepowalały, ale ile darmowych gadżetow (np. audiofilska krowa).
Na mnie największe wrażenie zrobiły gałki (pokrętła) w sprzęcie ForteVita (np. str. 28 )
Oj pospacerowałbym tam… raj dla audio freaków

PS. To na fotce to teraz bezwzględne minimum ;)
 
Ostatnia edycja:

WiTT

New member
Bez reklam
Co do patentów to musimy koniecznie opatentować audiofiiilski kurz, zwłaszcza ten pod dywanem, zanim i tu nas ktoś ubiegnie ;)

Fotorelacja jest obłędna, a same targi przechodzą wyobrażenie o świecie audio :) Ja się tylko zastanawiam jak dało się obejść/zwiedzić/obejrzeć/pomacać/posłuchać tego wszystkiego w jeden weekend! To powinna być stała ekspozycja, albo chociaż sezon :)
 
Ostatnia edycja:

armanig

Klub HDTV.com.pl
VIP
Tak powinien wlasnie wygladac kwietnik audiofila, czyz to nie jest piekne? :)
Teraz juz wiem jak beda moje kwiatki wygladac, przekazcie zonom, niech sie ucza sadzic :)
 

Attachments

  • kwietnik.jpg
    kwietnik.jpg
    43,7 KB · Wyś: 122
Ostatnia edycja:

lolek126

Well-known member
Bez reklam
jak się nie myle to moje jedne z ulubionych kabelkow - audioquest...:) ale niezle wygląda trzeba powiedzieć :)
 

accu

New member
Bez reklam
Witam uprzejmie,

Bogata galeria zdjęć ze sprzętem audio bez dwóch zdań . "Przebrnąłem" przez te 32 strony .
Wilson Audio , McIntosh , Audio Research m.in." to jest to ".:neutral:

Muszę jednak napisać , że takie wystawy sprzętu audio w USA są jeszcze większe bez dwóch
zdań.
 

FFooXX5

Klub HDTV.com.pl
VIP
coś pięknego. Wczoraj dwukrotnie obejrzałem tą całą galerię :D. To co mi się podobało, przypatrywałem się dłużej i sobie wyobrażałem jak to ustawiam i podłączam u siebie, zasiadam i dostaje orga....u muzycznego hehe:)
 

brodacz

Active member
Bez reklam
Luzik koledzy. Byłem kiedyś dystrybutorem pewnej znanej audiofilskiej firmy. Nie powiem jakiej, wyjawię jedynie, że po rozmowach z Kenem I. przejrzałem na oczy (a raczej uszy). Jako, że z wykształcenie jestem technikiem zadałem kilka niewygodnych audiofilom pytań a On bez krępacji potwierdził wszystkie moje obiekcje. Rozwój techniki audio to jedna wielka ściema zamykana w coraz to nowych obudowach. Wydawanie fortuny na okablowanie, symetryzatory, podkładki i inne duperele to czysty marketing. Toroidalne transformatory, miedziane obudowy różne najnowsze układy poprawy dźwięku to też elementy mające wpływać na wyobraźnię absolwentów szkół humanistycznych. Gdy przy okazji w-wskiego Audio Show zorganizowaliśmy ślepy test kabli (interconnectów i głośnikowych) a jako testerów zaprosiliśmy wytrawnych audiofilów okazało się, że wyniki były dokładnie 50/50. Szczeny ludziom poopadały gdy okazało się, że kolumny podłączyliśmy kablem koncentrycznym od tv a połowa oceniła, że grają lepiej niż na pewnym kabelku za 200 zł m. Dodam, że do tego samego koncentryka założyliśmy cinche i efekty były podobne (zarówno po cyfrze jak i analogu). Różnica w odsłuchu 50/50. Gdy hiper końcówki mocy podmieniliśmy na sprzęt tej samej firmy ale z lat 60-tych znowu jakość oceniono 50/50. Jedyny realny rozwój to technologie wielokanałowe.
 

krzysztofradio

Well-known member
Bez reklam
Zgoda, ze większość to marketing, na który zamożni "audiofile" dają się nabrać, ale z tym brakiem różnic na ślepych odsłuchach to przesada. Wychodzi na to, ze Ci wytrawni wcale tacy nie byli ;)
 
Ostatnia edycja:

brodacz

Active member
Bez reklam
Zgoda, ze większość to marketing, na który zamożni "audiofile" dają się nabrać, ale z tym brakiem różnic na ślepych odsłuchach to przesada. Wychodzi na to, ze Ci wytrawni wcale tacy nie byli ;)
Nie mogę podawać nazwisk, ale jeśli weźmiecie do rąk polskie pisma branżowe to te nazwiska znajdziecie. Swoją drogą zauważcie zależność umieszczanych w nich reklam od testów sprzętu tych firm. Kwiecistość mowy określającej dźwięk ma również oczarować czytelnika a autor zawsze może się wybronić, że zapiaszczenie, płytkość (częściej głębokość) czy przenikanie dotyczyły innych aspektów niż sądził odbiorca. W tym niewielkim gronie (10 osób) byli także twórcy muzyki. I nie chodzi o to, że jedni słyszeli "właściwie" a drudzy nie. Ten sam człowiek raz wskazywał taki kabel a po kilkunastu minutach i zmianach odsłuchowych już wybierał inny. Jedyną faktyczną różnicą, którą wszyscy wychwycili było podłączenie 10-cio metrowych interconnectów wykonanych z kabla sieciowego.
 

krzysztofradio

Well-known member
Bez reklam
Czyli mamy rozumieć, ze wystarczy kupic sprzet za kilkaset zl, bo taki 10-50 x droższy zagra tak samo? Wiadomo, ze od budżetowych sprzetow sa lepsze, droższe, np. często sprzet za 4 tys zagra lepiej dwa razy od takiego za 2 tys, ale już za 20 tys nie oznacza, ze zagra 10xx lepiej. wraz ze zwiększaniem się ceny proporcja się zaciera.

Zgoda, ze testy to czysta komercyjna bajka. Sam to sprawdzałem. Pięciogwiazdkowe sprzęty często grały gorzej niż marne pudełka.

Potrafie też ciut zrozumieć, ze po jakims czasie slychac inaczej. To też jest chore w tym całym audio i jest przyczyną dążenia do ciągłej nieustannej zmiany elementów systemu i wymiany na co raz "lepsze".

Sam kiedyś testowałem swój słuch, łapałem się na tym, ze pomiary najlepiej wychodzily za pierwszym razem. Każdy następny był gorszy od poprzedniego. Sluch tez się męczy po jakims czasie, a do odsluchow tez należy podchodzić wypoczętym, zrelaksowanym i bynajmniej, kiedy masz zly dzien. Wtedy wychodzi kiszka. Ale z drugiej strony sluch tez mozna wytrenować.
Ze mnie taki audiofil, jak z koziej d... trąbka, ale słuch mam na tyle wrażliwy, ze do odsłuchów kabli podchodzę na slepo i wybieram je na podstawie tylko słuchu (zamykam oczy celowo by jak najbardziej skierować koncetracje tylko na uszy), a cena, firma, model, nie ma znaczenia, bo nie wiem i nie chce wiedziec jakie kable sprzedawca przełącza. Nie chce sobie nic sugerować.

Nie ma co polemizować, ważne co słyszy każdy z nas i niech wydaje na to tyle ile może, a ten wydatek niech przyniesie mu usmiech na twarzy podzczas użytkowania. Voodoo jest w każdym hobby. Ciekawe czy taki Range Rover za 900 tys jest wart takiej ceny w porównaniu np do KIA Sportage 15x tańszej? Zawsze będzie taki pęd Doskonale rozumiem pawa rynku i wiem, ze wyprodukowanie takiej KIA kosztuje np. ok. max 20 tys, reszta to marze i praca dla innych posrednikow, ale takie Rover może kosztuje w produkcji max 50 tys, drozszy, bo lepszy, ulepszenia, jakość materialow, dodatki zwiekszajace komfort, trakcje itd, ale resztato prestiz i inne voodoo dodatki, jak wszędzie, w audio również.

Pozdrawiam
 
Ostatnia edycja:

brodacz

Active member
Bez reklam
Co do różnic w sprzęcie za 1k czy 10k to oczywiście te są niezaprzeczalne. Test wykazał jedynie, że uznany przed laty producent wzmacniaczy pomimo zastosowania znacznie nowocześniejszych i droższych technologii nie zyskał na brzmieniu swoich produktów (przy porównywalnych parametrach mocy). No i te nieszczęsne okablowanie. Dźwięk (a tym bardziej cyfrowy) to tylko zwykła elektryczność dla której na małych odległościach jest obojętne czy popłynie miedzią beztlenową czy srebrem. A przy małych napięciach w interconnectach obojętna jest nawet grubość okablowania. Istotniejsze pozostaje oddziaływanie elektromagnetyczne, dlatego warto by obie żyły w kablu były jak najlepiej odseparowane.
 

krzysztofradio

Well-known member
Bez reklam
Dźwięk (...) to tylko zwykła elektryczność dla której na małych odległościach jest obojętne czy popłynie miedzią beztlenową czy srebrem.

Co to są małe odległosci?
Nie zgodze się z Tobą tej kwesti również. Tak jak pisałem wcześniej i w wielu tematach. Różnice w brzmieniu miedzy kablami (na razie mogę nieco wspomniec jedynie o głośnikowych, gdyż tylko takie kilkakrotnie testowałem, o innych oraz cyfrowych się nie będę wypowiadać) na moje ucho sa niezaprzeczalne. Owszem, nie ma co robić sztucznego podzialu na miedz i srebro, bo slyszalem już miedziaki grające zywo i ocieplające srebro. Wspomniales o wpływie pola elektromagnetycznego. Nie jestem elektrykiem, mimo ze nie opuszczałem lekcji fizyki to nie wiem jak to jest, ale może wlasnie przez to pole kable "grają" inaczej, lecz szczerze, mało mnie to interesuje. Najwazniejsze dla mnie jest brzmienie i w rozsądnym dla mnie pułapie będę się staral polepszać swój system. Podkreslam, ze nie chce się wymądrzać, bo kompan do dyskusji, ze mnie kiepski, nie podam Ci linkow, stosów argumentów, nie będę negował elektryki, lecz będę popieral muzyczną stronę, nie techniczną. Wiadomo, ze producenci stosują rozne patenty, wiele zyl, skrętek i innych pomysłów. Nie wnikam co w budowie kabla jest przyczyną zmiany szlifu brzmienia. Temat kabli to bardzo kontrowersyjna sprawa i nigdy nie rozwiązana. Wiem, że większość myśli, ze to tylko elektrony, ale ja jednak obieram stronę kabli i polecam sprawdzić to na słuch. Jeśli ktoś nie słyszy rónicy niech zostanie z kablami po 2 zl / m, a inni niech wydają ile chcą bez względu na to czy i kto oraz ile na tym zarobi i czy jest to dla jednych voodoo dla innych istotny element systemu.

Pozdrawiam
 
Ostatnia edycja:
Do góry