Szybko złącze kabla antenowego.

Witam serdecznie. Panowie mam takie pytanie. Otóż ze względu na częste burze w naszym kraju chciałbym w jakiś sposób poradzić sobie z trudnym odłączanie kabla antenowego od dekoder/telewizora. Ciągłe odkręcanie końcówki kabla jest strasznie męczące. Pomyślałem więc o zrobieniu przejściówki. Doradźcie mi czy takie rozwiązanie będzie dobre (a może macie inne pomysły) i czy nie spowoduje to jakiejś utraty jakości.

Do dekodera wkręciłbym taką wtyczkę https://drive.google.com/file/d/0B6yez5XHtBcldElSZ3dYS1lnNDg/view?usp=sharing
jej wyjście wygląda tak: https://drive.google.com/file/d/0B6yez5XHtBclN2pueDRvYUl2dm8/view?usp=sharing
natomiast antenę końcówką anteny byłaby taka końcówka:
https://drive.google.com/file/d/0B6yez5XHtBcleVc0RDNha3phY1E/view?usp=sharing
https://drive.google.com/file/d/0B6yez5XHtBclVlgwVkJyUE8wMjQ/view?usp=sharing

Czy takie rozwiązanie nie będzie powodem utraty jakości i sprawdzi się w szybkim wypinaniu i wpinaniu kabla antenowego?
 

krzysztofradio

Well-known member
Bez reklam
Ja rozwiązałem to inaczej. mam bardzo dobry sygnał, wiec mogłem pozwolić sobie na małe straty. Mimo że mam ten bezpiecznik podawany wyżej w linku, to jestem nie ufny ,że takie maleństwo za kilka zł zabezpieczy mi instalację w domu w wypadku pioruna, a z resztą znajomy monter- elektryk powiedział mi kiedyś co myśli o tego typu zabawkach.

Po prostu na głównym kablu w wygodnym i dostępnym miejscu założyłem wtyk żeński antenowy i łączę go męskim. W czasie burzy tylko rozłączam i już. Tak jak masz to w pierwszym poście, działa :)
 

jędrzejj 1957

Active member
Bez reklam
Ale w tej sytuacji nadal będzie występował dosyć ciężkie odkręcanie i przykręcanie...

Znalazłem natomiast coś takiego:
SAT-SERWIS / Przejście GF-WF/szybkie

Niby czemu ten zestaw rozłączać? Montujesz raz i zostawiasz. Różnie ludzie mówią o takim zabezpieczeniu jedni wierzą inni są sceptyczni, ale mi mówiono że ubezpieczyciel ( nie wiem czy wszyscy) w pełni uznaje ewentualne odszkodowanie.
 
Kurczę, ale jakie tutaj jest zabezpieczenie? Bo ja nic nie widzę...
Poza tym wolałbym jednak to w razie burzy rozłączać i takie również są moje zamiary. Znaleźć rozwiązanie na szybkie rozłączanie... Są ludzie co mówią, że listwa przepięciowa jest super, a ja wiem z doświadczenia, że tak nie jest. Rozłączenie wszelkich kabli to najpewniejszy sposób na ocalenie sprzętu w trakcie burzy.
 

krzysztofradio

Well-known member
Bez reklam
He z ubezpieczycielami to jest różnie. Po pierwsze trzeba dokładnie i szczegółowo przeczytać umowę. Przedstawiciel często "mija się z prawdą" w stosunku do umowy :) Kluczowa jest kwota na jaką ubezpiecza się sprzęt. Te cwaniaki nigdy w życiu nie oddadzą Ci 100%. Przeliczą amortyzację, i rzeczywistą wartość sprzętu od momentu zakupu do uderzenia pioruna, w dodatku nie w całości i wg swojego rzeczoznawcy.
Listwy tak jak piszesz - z tym bywa różnie. Nie można liczyć na to ,że listwa za 300 zł ochroni sprzęt za 10 tys. Często napięcia podczas uderzenia jest tak duże ,że wypadają gniazdka ze scian, a listwa ma bardzo małe odległości miedzy jedną wkładką a drugą nawet podczas wyłączenia. Tego nie można przewidzieć. Jedynie znani i drodzy producenci takich listew oddają wszystko. Znany jest mi przypadek z Rzeszowa, gdy gość miał podpięty sprzet za kilkaset tys. do listwy za 5 tys. ponoć podczas burzy w większości mieszkań wszystko popaliło, jedynie u niego, tylko telewizor. Producent ponoć wypłacił równowartość zniszczonego sprzętu, ale reklamował się ,że zwraca w przypadku uderzenia pioruna wartość do 150 tys zł :)
Tak jak piszesz, nie ma jak rozłączyć kabel.
Mojemu kuzynowi np. kiedyś rozwalilo ruter i podłączone do niego komputery - ponoc po kablu telefonicznym poszło przepiecie - sądził się z TPSA, ale oczywiście nic to nie dało.
 
Ostatnia edycja:
Właśnie dlatego moim zdaniem najbezpieczniej jest wyciągnąć kable i po sprawie... Przed burzą tylko taki sposób daje 100% pewność. Dlatego szukam sposobu na możliwie najszybsze odłączanie kabla. Odkręcanie końcówki a w szczególności jej przykręcanie do najprzyjemniejszych nie należy, a w szczególności jak mówimy np. o starszych osobach, którym również chciałbym tego trudu zaoszczędzić... Cóż żadnej konkretnej odpowiedzi póki co nie udało mi się uzyskać, ale wciąż czekam. Może uda mi się również na dniach podjechać do jakiegoś sklepu elektrycznego gdzie podpowiedzą jak taką sprawę rozwiązać bez utraty jakości, chociaż cały czas zastanawia mnie czy w ogóle, a jak tak to w jakim stopniu taka przejściówka mogłaby taką stratę powodować...
 

krzysztofradio

Well-known member
Bez reklam
Przecież napisałem Ci, że Twój pomysł z pierwszego postu u mnie działa i tak mam to rozwiązane. Rozcinasz kabel w dowolnym miejscu, zakładasz na jeden koniec męski wtyk antenowy (naziemny, zwykły wsadzany, nie zakręcany) a na drugi żeński i po sprawie; złączasz - działa, rozłączasz - bezpiecznie. Chyba, że czegoś nie zrozumiałem.
 

KubaArek

New member
Bez reklam
pomysł na ręczne rozłączanie jest dobry ale tylko w przypadku jak w czasie burzy jest ktoś w domu ale co zrobisz w przypadku gdy jesteś po za domem i nadejdzie kataklizm ? za każdym razem przed wyjściem z domu wszystkie sprzęty wyłączacie ?
 
Z takiego punktu widzenia najlepiej się wcale nie zabezpieczać... Przychodzą wakacje, okres burzy, więc co za problem rano przed wyjściem do pracy to rozłączyć (tym bardziej jeśli to będzie zwykłe wyciągnięcie wtyku? Oczywiście jak się zapomni to już trudno, ale zawsze lepiej zmniejszać zagrożenie, niż całkowicie o nim zapomnieć... Z tego co czytam, nie ma innego skutecznego sposobu ocalenia sprzętu jak całkowite jego odłączenia od sieci i wyciągnięcie anteny... O ile jeszcze z prądem można sobie jakoś poradzić listwą zasilającą (która zabezpiecza praktycznie wcale...), natomiast co z anteną?
 

sentyzibi

Well-known member
Z takiego punktu widzenia najlepiej się wcale nie zabezpieczać... Przychodzą wakacje, okres burzy, więc co za problem rano przed wyjściem do pracy to rozłączyć (tym bardziej jeśli to będzie zwykłe wyciągnięcie wtyku? Oczywiście jak się zapomni to już trudno, ale zawsze lepiej zmniejszać zagrożenie, niż całkowicie o nim zapomnieć... Z tego co czytam, nie ma innego skutecznego sposobu ocalenia sprzętu jak całkowite jego odłączenia od sieci i wyciągnięcie anteny... O ile jeszcze z prądem można sobie jakoś poradzić listwą zasilającą (która zabezpiecza praktycznie wcale...), natomiast co z anteną?



Hmm. Moja listwa MONSTER'a ma wejścia ( i wyjścia ) na kable sat, antenę zwykłą, neta i telefoniczne. Wszystko przez nią puściłem i zapomniałem o temacie... fakt, że tu gdzie mieszkam burze nie są częstym zjawiskiem ( w zeszłym roku trzy, a dwa lata temu jedna ) i mi o tym nie przypominają.
 
Hehe. Nie miałem takiego zamiaru w najmniejszym stopniu. W zeszłym roku, kabel antenowy spalił mi 3 dekodery :) Możecie mi nie wierzyć, ale nic nie zapowiadało burzy i właściwie jej nie było. Jeden grzmot i koniec, cisza, a dekodery padły. Pewnie w tej sytuacji nic by mój pomysł nie pomógł, ale obecnie w Polsce można spodziewać się wszystkiego i odłączenie sprzętu przed wyjściem do pracy, nie będzie dla mnie problemu, a w razie czego mam święty spokój. :) Pozdrawiam.
 

krzysztofradio

Well-known member
Bez reklam
Ja tam wolę być spokojny i w okresie burz, przed wyjściem rozłączam anteny oraz wyciągam kabel tel. z ruterka. Już mam taki nawyk i parę sekund więcej mnie nie zbawi. Prawdopodobieństwo, że piorun uderzy akurat w nasz dom zależy od wielu czynników (odsyłam do internetu), ale główne to wysokość (szczególnie masztu antenowego), położenie, czyli czy posesja jest osamotniona, czy w pobliżu są inne zabudowania, również drzewa, itp. Nie zaszkodzi oczywiście zainwestować w instalację odgromową.
Ale jeśli mieszkamy w bloku, to jak pisałem kila postów wyżej, nie mamy wpływu na wiele rzeczy. Nie zmienia to jednak ryzyka, że piorun może walnie w elektrownie czy najbliższy słup wysokiego napięcia, dostawcę kablowego internetu lub po prostu nadwyżka napięcia pójdzie po jakimś kablu w nasze mieszkanie...
 
Do góry