oglądał ktoś może chappie ?
Kiedyś, gdzieś popełniłem taki tekst Subiektywnie, z przestrogą dla tych, których kusiłby zakup tego filmu. Oczywiście każdy ma prawo do własnej opinii po obejrzeniu - ale żeby nie było, że nie ostrzegałem.
Chappie.... Pięknie brzmi.
"Chappie, Chappie, Chappie...." - wołano w reklamie i podbiegał słodki psiak na żarcie...
Z filmem tak słodko nie jest
Pamiętacie film "Spokojnie to tylko awaria" (Airplane II Sequel)? Tam wisiał taki plakat Rocky'ego
(vader.joemonster.org/upload/qmn/1271362bc346a88rocky.jpg)
Oglądając film "Chappie" czułem się jak Rocky z plakatu. Szkoda, że ten film nie otrzymał podobnego obrazka zachęcającego widzów do obejrzenia.
"Robot - policjant"? To jakaś nowość w kinie? Genialny pomysł? Po kapitalnym ROBOCOP z 1987 r. Paula Verhoevena zajechano ten film sequelami a na koniec dorżnięto serialem telewizyjnym.
Sorry - mam spaczony gust. Mnie to nie bawi!
Uwaga - jak nakręcą Robo-Chappie-Łapsa 2 - nawet nie spojrzę w tę stronę! Nie dam się nabrać!
Że co? Że to niby film nie tylko o robocie-policjancie? Ale o biednym robociku, co to pamięć stracił i został niecnie wykorzystany, przez niedobrych bandytów? Że symbole pop-kultury? Pop-pseudo-matka i macho-tata-bandzior? Signum temporum we filmie się pojawia?
Ło matko! A tego też nie było? Rok wcześniej od Robocopa - w 1986 - na ekrany wjechał zwinny robocik wojskowy, który polubił melodię z "Mostu na rzece Kwai", i po... "Krótkim spięciu" wertował dostępne źródła wiedzy (książki oraz kanały telewizyjne) powtarzając jak mantrę słowo "input, input, input". Swojego konstruktora traktował (a jakże!) - jak ojca i... też dał się podejść złym ludziom... Na dodatek po zebraniu danych - ktoś miał zamiar mu je wykasować!
A on potrafił się zachwycać nad kwiatkiem/roślinką (nieważne że w doniczce), motylkiem - a nawet kobiecym ciałem! (scena z kobietą w wannie - tekst robota na widok panny w kąpieli "Mmmmmm - nice construction" )....
Po reżyserze "Dystryktu 9" spodziewałem się więcej. Dlatego obejrzałem również "Elizjum", które okazało się dla mnie przereklamowanym gniotem. Wdepnąłem niestety też w... "Chappiego".
Chcecie się rozerwać? Lepiej obejrzyjcie sobie klasyki wymienione przeze mnie.
Po filmie "Wolverine" wiedziałem, że Jackman potrafi się sprzedać. S. Weaver wtapiała już wcześniej... Dwa legendarne nazwiska kinowe nie uczynią żadnego filmu dobrym.
Moja (SUBEKTYWNA!!!!) ocena: 2 - SŁABY, ODRADZAM
I naprawdę niewielka granica dzieliła mnie od wystawienia jedynki....
Jednak ktoś się napracował przy efektach specjalnych - i tego na szczęście nie zepsuli.
Żeby nie było - szczytem zepsucia efektów specjalnych jest dla mnie smok w "Wiedźminie"
Teraz zastanówcie się ile ten film dzieli od dna?
Wypociny wylewały się pod wpływem silnego wzburzenia, po wydaniu kasy na bilet, gdy mogłem kupić sobie jakiegoś porządnego klasyka na wyprzedaży!