Napiszę, choć obiecałem sobie, że nie będę ale namazgrolę kilka słów. Tym samym odświeżę i mój problem, który nota bene był wałkowany na tym forum jakiś czas temu.
Żadny RPK tylko prokuratura i wniosek o podejrzeniu popełnienia przestępstwa.
W pigułce przypomnę, że w ramach wymiany telewizora otrzymałem tv używany z widocznymi cechami uzytkowania, przeklejoną naklejką, porysowaną matycą, brudną od muszek i wypalonym pikselem i oczywiście przepracowanymi godzinami itp. Teraz tv nie za karzdym razem chce sie wlaczyc (4x miga czerwona dioda) tv musze wylaczyc z sieci, włączyc i dopiero z pilota, wtedy zaskakuje. Nie zgłaszam nowej naprawy bo mi zabiorą i nie oddadzą tv a to przecież jest mój dowód w sprawie, który czeka na opis rzeczoznawcy bo ze znaną sobie nadzieją myślę, że jak dojdzie do rozprawy to będzie mój 1 wniosek do sądu o powołanie rzeczoznawcy. Ale to nie ważne nie o tym chciałem pisać.
Złożyłem wniosek do prokuratury ta odesłała mój wniosek do prokuratury do Radomia dlaczego?
bo tam była naprawa tzn. serwis dostarcza tv. Potem dostalem wezwanie na Policję tam złożyłem zeznania i zostalo wszczete postepowanie nie przeciwko SONY tylko Serwisowi MIK z Radomia.
Tak na marginesie. W tym serwisie pracują sami cwaniacy. Pastwią się na bezbronnych klientach choćby takimi absurdalnymi zakazami do informacji ile tv ma przejechane godz. Ich psim obowiązkiem jest udzielić informacji o pochodzeniu tv w ramach naprawy.
Reasumując.
Kłopoty ma serwis mik a nie sony i mi to pasuje. To oni powinni sprawdzic co wiozą klientowi. To, że sony oszukuje serwis i wciska im bubel dla klienta a oni nie sprawdza tylko przekazują dalej, niech to bedzie dla nich odpowiednia nauczką.
pzdr
