Witam, chciałbym się podzielić z wami swoimi spostrzeżeniami odnośnie projektorów wymienionych w temacie. Dzisiaj miałem okazję przetestować i zobaczyć oba projektory w akcji. Czekałem właśnie na sony40 ponieważ kiedyś widziałem w akcji sonego sw30 ale przy wielkości ekranu, który planuje już był za słaby (min.130'').
Odnośnie dzisiejszego porównania: obraz z obu projektorów był wyświetlany na ekranie kauber 300/169 matt white. Miejsce widza 4,4m od ekranu. Odległość projektora od ekranu 5m. Sala przygotowana profesjonalnie (cała w kolorze ciemnej czekolady).
Jako pierwszy poszedł na ogień sony, w porównaniu z poprzednikiem czyli sw30 duża zmiana odnośnie jasności obrazu- to samo się dotyczy mniejszej jasności JVC w stosunku do sonego 40.
Widać to ewidentnie po przełączeniu projektorów jeden po drugim. Obraz jaki mi odpowiadał był wyświetlany przez sonego jaśniej. JVC był jak dla mnie zdecydowanie za ciemny. Próba przełączenia JVC w tryb pracy lampy w normal oraz podkręceniu jasności nie pomogła.
Odnośnie ostrości:
Tu klasę pokazał samą w sobie również sony. Obraz był po prostu ostry zarówno w dynamicznych scenach jak i statycznych. Dowiedziałem się że sony ma funkcję RC (reality creation), która to robi kawał dobrej roboty (nie mylić z funkcją która powoduje efekt teatru!). Przy włączaniu i wyłączaniu ww. funkcji na ubraniu bohatera przy zatrzymaniu obrazu było lub nie było widać struktury na bluzie. W JVC była tylko możliwość włączenia funkcji interpolacji klatek co skutkowało powstaniem efektu teatru co mnie osobiście to bardzo przeszkadza. Duży plus dla sonego
Odnośnie kolorów:
Mnie osobiście urzekły kolory na sonym, były wyraźniejsze i jaśniejsze ale uważam że to już kwestia gustu.
Czerń:
Bezapelacyjnie wygrywa JVC. Tutaj nie ma dyskusji że czarny na tym projektorze jest czarniejszy jak smoła....
Podsumowując oba projektory to już wysoka półka i oba wyświetlają bardzo dobrej jakości obraz.
Wyłonienie zwycięscy to już kwestia osobistych preferencji odnośnie obrazu. Dla mnie na dzień dzisiejszy zwycięża sony 40...
Odnośnie dzisiejszego porównania: obraz z obu projektorów był wyświetlany na ekranie kauber 300/169 matt white. Miejsce widza 4,4m od ekranu. Odległość projektora od ekranu 5m. Sala przygotowana profesjonalnie (cała w kolorze ciemnej czekolady).
Jako pierwszy poszedł na ogień sony, w porównaniu z poprzednikiem czyli sw30 duża zmiana odnośnie jasności obrazu- to samo się dotyczy mniejszej jasności JVC w stosunku do sonego 40.
Widać to ewidentnie po przełączeniu projektorów jeden po drugim. Obraz jaki mi odpowiadał był wyświetlany przez sonego jaśniej. JVC był jak dla mnie zdecydowanie za ciemny. Próba przełączenia JVC w tryb pracy lampy w normal oraz podkręceniu jasności nie pomogła.
Odnośnie ostrości:
Tu klasę pokazał samą w sobie również sony. Obraz był po prostu ostry zarówno w dynamicznych scenach jak i statycznych. Dowiedziałem się że sony ma funkcję RC (reality creation), która to robi kawał dobrej roboty (nie mylić z funkcją która powoduje efekt teatru!). Przy włączaniu i wyłączaniu ww. funkcji na ubraniu bohatera przy zatrzymaniu obrazu było lub nie było widać struktury na bluzie. W JVC była tylko możliwość włączenia funkcji interpolacji klatek co skutkowało powstaniem efektu teatru co mnie osobiście to bardzo przeszkadza. Duży plus dla sonego
Odnośnie kolorów:
Mnie osobiście urzekły kolory na sonym, były wyraźniejsze i jaśniejsze ale uważam że to już kwestia gustu.
Czerń:
Bezapelacyjnie wygrywa JVC. Tutaj nie ma dyskusji że czarny na tym projektorze jest czarniejszy jak smoła....
Podsumowując oba projektory to już wysoka półka i oba wyświetlają bardzo dobrej jakości obraz.
Wyłonienie zwycięscy to już kwestia osobistych preferencji odnośnie obrazu. Dla mnie na dzień dzisiejszy zwycięża sony 40...