Chciałem go kupić (xh81) i to jest jakby oddzielna linia o identycznych parametrach. . Ramka jest jeszcze metalowa i ma dwa rozmiary ekranu. Podobno jest tylko na krawędziowym.
W sony można załączyć hdr z ręki i taki hlg na sygnale z dekodera czyni cuda na zwykłej ramówce. Ani w Samsungu ani w Panasonic ani w lg nie widziałem takiej opcji - Hdr załącza się z automatu jak wykryje odpowiedni materiał.
Dodatkowa różnica to kwestia podświetlania. Krawędź w lg a direct w sony. Mimo, iż jakąś tam plamę mam jest ona widoczna troszkę tylko w mega ciemnych sceneriach na czarnym tle bez jaśniejszego punktu w tamtej części ekranu. Podświetlanie nie powoduje rozjaśniania znacznej części ekranu, nie wylewa się plamami. Gorzej miałem na va w Samsungach, gdzie plamy przy bokach były permanentne.
Kolory to już inna bajka. Są nie tylko w trybie żywym/dynamicznym ale w każdym innym co też nie jest często spotykane. Samsung np kolorami urzekał tylko na materiałach demo w 4k w trybie dynamicznym.
I sony nie blokuje (składa w bloki pixeli) ciemnego tła na drugim planie. Szczęki z netflixa wyglądają mega w szczególności sceny dzienne. W nocy to nie ma co Porównywać choćby z Samsungiem.
Jedyna przewaga lg to 120hz, które i tak jest "oszukane", bo matryca ma osiągi 60hz. A mam coraz więcej podejrzeń, że te 120hz w większości tv "aktywuje" się tylko przy YT i hdmi 2.1 - sygnał źródłowy 120hz. Tak to działa natywne w 60hz