Kupuję TV dla Rodziców. Mają starego kineskopa, 21 cali chyba. Sam w domu mam plazmę. I duże okna. A więc i grube zasłony. Rodzice też mają duże okna, ale tylko firaneczki. Wieczorami wolą oglądać telewizję raczej przy świetle (stare przyzwyczajenia). Tak więc plazma chyba nie jest najlepszym pomysłem. Myślałem wprawdzie o jakimś Panasie np. TX-P42ST50E czy jego następcach, ale chyba jasność w pokoju nie będzie służyć jakości obrazu. A ta powinna być niezła, żebym nie usłyszał, że zamienili świetny stary telewizor na nowy, ale drogi i tak samo grający. Pomyślałem więc o LEDzie. Z dodatkowych funkcji jakie powinien mieć ważne jest nagrywanie na pendrivie USB oraz jakość/czystość dźwięku. Aha, pasywne 3D też się przyda, dla wnuków głównie - przy okazji mam pytanie, czy istnieją filmy 3D na DVD, bo odtwarzacza BR nikt w rodzinie nie posiada. Wszelkie inne gadżety są praktycznie nieistotne. Rodzice mają ponad 70 lat i raczej nie będą z nich korzystali. Na razie w planie jest oglądanie naziemnej telewizji cyfrowej, jednak gdyby telewizor miał tuner kablówki (satelita nie wchodzi w grę) oraz WiFi, to by było miło.
Tak więc zastanawiałem się nad:
Panasonic TX-P42ST50E - ale chyba odpada, bo za jasno w pokoju
Sony KDL-42W805a - te słabe czernie mnie zniechęcają, choć w sklepie prezentował się świetnie
LG 42LA691 - czy to nie ta sama matryca co Sony?
A może w ogóle jakiś niższy model powinienem wybrać, skoro fajerwerki i tak nie będą wykorzystywane?
Będę wdzięczny za jakąś podpowiedź, bo do Gwiazdki chciałbym się wyrobić...
Aha, nie chciałbym wydać więcej niż 3200, a rozmiar to 40-42 cale.