Polecam lekturę strony:
http://www.sony.pl/product/t46-z-series/kdl-46z4500/article/id/1221214792793
Lub jeśli nie wolno reklamować reklam to google:sony 200Hz i znaleźć stronę Sony.
A teraz dlaczego!
Jeśli ktoś jest spostrzegawczy to zauważy na reklamie w postaci ruchu rowerzysty, że w czasie 1/50 sekundy przejeżdża on na ekranie ok. 2m (między przodem roweru na pierwszej klatce, a tyłem na ostatniej jest miejsce na cały rower, czyli przód przemieścił się w tym czasie o dwie długości roweru - MINIMUM 2M!).
W ciągu sekundy daje to 100m czyli prędkość 360km/godz.
Jak dla mnie rewelka tylko na chłopski rozum za skarby świata nie dostrzegę nawet na takim telewizorze człowieka, który przemknie przed obiektywem kamery na rowerze z prędkością pocisku pistoletowego, o ile taki (oczywiście człowiek, nie pocisk) istnieje.
Jednym słowem reklama adresowana do debili nie potrafiących samodzielnie myśleć. Na usta ciśnie się pytanie czy ta i inne nowe technologie są nam naprawdę potrzebne, czy tylko mają nakręcać sprzedaż?
Refleksja ta nasunęła mi się w salonie Sony w Katowickiej Silesii. Reklama ta była naklejona na najnowszych wypocinach Sony. Obok stał starszy model i moim zdaniem dawał lepszy jakościowo obraz (HD, mecz piłki nożnej)
http://www.sony.pl/product/t46-z-series/kdl-46z4500/article/id/1221214792793
Lub jeśli nie wolno reklamować reklam to google:sony 200Hz i znaleźć stronę Sony.
A teraz dlaczego!
Jeśli ktoś jest spostrzegawczy to zauważy na reklamie w postaci ruchu rowerzysty, że w czasie 1/50 sekundy przejeżdża on na ekranie ok. 2m (między przodem roweru na pierwszej klatce, a tyłem na ostatniej jest miejsce na cały rower, czyli przód przemieścił się w tym czasie o dwie długości roweru - MINIMUM 2M!).
W ciągu sekundy daje to 100m czyli prędkość 360km/godz.
Jak dla mnie rewelka tylko na chłopski rozum za skarby świata nie dostrzegę nawet na takim telewizorze człowieka, który przemknie przed obiektywem kamery na rowerze z prędkością pocisku pistoletowego, o ile taki (oczywiście człowiek, nie pocisk) istnieje.
Jednym słowem reklama adresowana do debili nie potrafiących samodzielnie myśleć. Na usta ciśnie się pytanie czy ta i inne nowe technologie są nam naprawdę potrzebne, czy tylko mają nakręcać sprzedaż?
Refleksja ta nasunęła mi się w salonie Sony w Katowickiej Silesii. Reklama ta była naklejona na najnowszych wypocinach Sony. Obok stał starszy model i moim zdaniem dawał lepszy jakościowo obraz (HD, mecz piłki nożnej)