Skóra, fura i komóra :) Czyli luzne rozmowy o motoryzacji.

lolo2

Well-known member
Bez reklam
Ja do aso nie mam zaufania.
Mercedes w zachodnio pomorskim jest do bani, bo potrafia sprzeda rozbite auta jako nie uszkodzone.

Audi w trojmiescie skasowalo mnie za przeglada i wymiane oleju bodajze 3000 czy 4000zl (kiedys wklejalem fvat to mieliscie beke ile za olej placilem) O ile w niemczech kupilem i niby byla gwarancja tak w Polsce nagla ta gwarancja stracila waznosc.

Toyota w *%*% klamie ze wymieniaja olej a tak naprawde nie wymieniaja..

JohnDeere serwis - - - to juz calkiem porazka, dajesz na naprawe skrzynie a odbierasz rozwalone okladziny na hamulcach.

Kia znajomego to kaza mu jedzic do 120km/h aby szyberdach nie przeciekal :)

Tesla serwis, to w zyciu sie tam nie skontaktujesz. Nie odbieraja nawet telefonu. Wiec kompletne dno w Polsce.

Wiec te serwisy sa wielkie G. warte. Jak ktos robi na odpierdziel to nie wazne czy pracuje u siebie w garazu czy w serwisie merca.... dalej bedzie robil na odpierdziel.

Dlatego ja juz mam dosyc ASO, w dzisiejszych czasach oni wszyscy sa siebie warci.

Tylko rzuc haslo ze mam wypisac jak radza sobie serwisy maszyn produkcyjnych to ci napisze referencje ze nie tylko W polsce takie serwisy mamy ale tez we wloszech, w niemczech, w czechach, w indiach... Badziewie, badziewie. 70% bazuje tylko wedlog zasady. Aby sprzedac i mamy cie gleboko w tylku.
Szczerze to narazie tylko z chinczykami i tajwanczykami nie mialem problemu. (maszyny, nie auta).
 
Ostatnia edycja:

armanig

Klub HDTV.com.pl
VIP
Jak to mawiał Fred do Gruchy, sam mimo, że mam kilku sprawdzonych mechów/znajomych, to za żadnego ręki bym nie oddał, a ilu to dobrych "kolegów" się straciło przez długi..
Ludzie w większości to mendy, szczególnie jak chodzi o pieniądze, mało kto na tyle klasy, żeby przyznać się do błędu.
Szkoda gadać, jak ktoś sam nie potrafi, nie ma ojca, brata mecha, to zostaje liczyć na już tylko na szczęście.
 

lolo2

Well-known member
Bez reklam
Jak to mawiał Fred do Gruchy, sam mimo, że mam kilku sprawdzonych mechów/znajomych, to za żadnego ręki bym nie oddał, a ilu to dobrych "kolegów" się straciło przez długi..
Ludzie w większości to mendy, szczególnie jak chodzi o pieniądze, mało kto na tyle klasy, żeby przyznać się do błędu.

No ja tak samo, moj mechanik nie dokrecil mi zacisku hamulcowego i duzo nie brakowalo a bym sie zabil... No ale coz. Dalej do niego zlecam wymiany.
 

lolek126

Well-known member
Bez reklam
No ja tak samo, moj mechanik nie dokrecil mi zacisku hamulcowego i duzo nie brakowalo a bym sie zabil... No ale coz. Dalej do niego zlecam wymiany.

I tego powiem Ci szczerze , że nie kumam, bo mógłby Ci€ zabić, wtedy miałeś farta, drugi raz jak coś spie...możesz nie mieć tyle szczęścia...warto się zastanowić...
 

kaminskakl

Active member
Bez reklam
Z tymi kolegami serwisującymi auta to też różnie bywa znam przypadek jak to jeden jegomość ze mnie się śmiał, że serwisuje w ASO, choć nie rozumiem tego, bo każdy to robi tam gdzie uważa to za słuszne, ale pomijając ten fakt, zrobił rozrząd też taniej niż w ASO właśnie u takiego kolegi mechanika którego był pewny na 200%,a nie tylko na 100, pojeździł tydzień i na autostradzie przy 120 km/h rozleciał się rozrząd.. i wiadomo co się stało przy takiej prędkości, nagle z kolegi 200% zrobił się 100% wróg, sprawa chyba trafiła do Sądu.. ale różnie i bywa w ASO, więc wszędzie dobrze , gdzie nam zrobią/naprawią autko i jesteśmy zadowoleni.
Robiłem u niego 7 czy 8 rozrządów i mnóstwo innych napraw. Ma swój warsztat, ubezpieczenie od błędów i ogromne doświadczenie. Nie jest to szopa, gdzie ktoś sobie dorabia po godzinach :)
 

lolo2

Well-known member
Bez reklam
Ja wymienia regularnie czyli narazie raz po 45k km :D

Po 150k km albo 200k km. To jeszcze bym zrozumial ale co 45k km? To chyba jakas skrzynia dsg czy co?

Bo ZF z czego pamietam kiedys wogole nie zalecal wymiany, teraz sprzedaja jakies zestawy - "kity" ze jednak wymienic co 100k km.

"The German top manufacturer of transmission ZF recommends oil change every 8 years or 100,000 km. The oil change interval is actually set by the type of the transmission and also by the strength, or how long it is designed to be."
 
Ostatnia edycja:

kaminskakl

Active member
Bez reklam
Po 150k km albo 200k km. To jeszcze bym zrozumial ale co 45k km? To chyba jakas skrzynia dsg czy co?

Bo ZF z czego pamietam kiedys wogole nie zalecal wymiany, teraz sprzedaja jakies zestawy - "kity" ze jednak wymienic co 100k km.

"The German top manufacturer of transmission ZF recommends oil change every 8 years or 100,000 km. The oil change interval is actually set by the type of the transmission and also by the strength, or how long it is designed to be."
Wystarczy co 60k km wymieniać, ale zrobiłem kompleksowo na 45k. W ASO też nie zalecali... kiedyś. Teraz zalecają co 120k km, czyli "trochę" za późno.
 

lolek126

Well-known member
Bez reklam
Robiłem u niego 7 czy 8 rozrządów i mnóstwo innych napraw. Ma swój warsztat, ubezpieczenie od błędów i ogromne doświadczenie. Nie jest to szopa, gdzie ktoś sobie dorabia po godzinach :)

I oby tak było dalej :) ale ten mój znajomy też robił to w porządnym zakładzie, ale był pech, ktoś coś spie.. zdarza się, tylko po tym trzeba umieć się zachować, bo on serwisował w tym zakładzie tak pi razy drzwi około 8 lat.. kilka aut przeszło przez tego gościa i jego pracowników.. a teraz z kolegi 200% staje się wróg 100%, kiedy się dało dupy i nie chce się za to brać odpowiedzialności.. ale tak jak mówię różne rzeczy zdarzają się w ASO jaki i u prywatnych mechaników, trzeba mieć szczęście, smutne to jest, ale prawdziwe.. Jeden z moich kumpli mówi, że jak go raz jeszcze w kurw.. w serwisie to jest to ostatni samochód nowy i kolejne będzie kupował 5 - latki, wtedy mniej żal jest.. i cos pewnie w tym jest..
 

lolo2

Well-known member
Bez reklam
Ja to zawsze mowie tak... Prawdziwy "serwis" poznaje sie w biedzie. Jak cos sie spieprzy i trzeba naprawic, wziasc gwarancje na klate, czy pomoc drugiemu w potrzebie.
Wtedy mowimy o dobrym serwisie.

A to ze Lolek jezdzisz na wymiane plynow w aucie, ladna pani zrobi ci kawe i siadzesz w wygodnym fotelu to nie swiadczy ze serwis jest OK.

Ty myslisz ze jak ci zacisk hamulcowy odpadnie to serwis wezwie lawete na swoj koszt, naprawia, i wypoleruja felgi? Wtedy bys sie zdziwil ile jest wart serwis ASO, za wszystko co ubezpieczenie nie pokryje musialbys placic.

Kiedys bylem mlody glupi, myslalem ze jak Serwis to serwis.... Ale doswiadczenie uswiadomilo mi ze wszedzie liczy sie tylko zysk, jak serwis albo najlepiej Producent da dupy to wtedy sie okazuje ile wszyscy sa warci.
 

kaminskakl

Active member
Bez reklam
I oby tak było dalej :) ale ten mój znajomy też robił to w porządnym zakładzie, ale był pech, ktoś coś spie.. zdarza się, tylko po tym trzeba umieć się zachować, bo on serwisował w tym zakładzie tak pi razy drzwi około 8 lat.. kilka aut przeszło przez tego gościa i jego pracowników.. a teraz z kolegi 200% staje się wróg 100%, kiedy się dało dupy i nie chce się za to brać odpowiedzialności.. ale tak jak mówię różne rzeczy zdarzają się w ASO jaki i u prywatnych mechaników, trzeba mieć szczęście, smutne to jest, ale prawdziwe.. Jeden z moich kumpli mówi, że jak go raz jeszcze w kurw.. w serwisie to jest to ostatni samochód nowy i kolejne będzie kupował 5 - latki, wtedy mniej żal jest.. i cos pewnie w tym jest..

Mój kumpel miał taki przypadek, że oddał Gliwice do planowania. Firma znana na Śląsku, od lat na rynku, ale ostatnio mają wtopy. U niego było podobnie. Nie wyczyścili wnętrza (? - nie jestem mechanikiem, więc mogłem coś namieszać) i potem zrobił się z tego niezły problem. Kumpel zgłaszał do nich problem, Ci się wypieli na niego, więc wziął sprawę na siebie i zrobił klientowi remont silnika korzystając z własnego ubezpieczenia. Mówił, że dla niego zadowolenie jest najważniejsze bo teraz jedna zła opinia potrafi wiele osób odrzucić, a że zdarzało mu się pracować przy grubych projektach to wolał to wziąć na siebie i mieć spokój.
 

armanig

Klub HDTV.com.pl
VIP
Wyjątek. Mi po wizycie w serwisie i czynnościach z przednią częścią (pas itp.) otworzyła się maska na autostradzie, wywaliło szybę, dach i cudem udało się z tego wyjść (jazda na oślep do wyhamowania) - auto do serwisu, wszyscy wyskoczyli zdziwieni, zdjęcia, śmiechy, hihy, szok. Ktoś się poczuł do odpowiedzialności? Błagam.
 

kaminskakl

Active member
Bez reklam
Dokładnie wyjątek. Był kiedyś w spółce z innym gościem, ale się rozeszli, bo mieli odmienne podejście. Kumpel robi wszystko jak najdokładniej i ogląda przy tym inne elementy dzwoniąc do klienta i informując go o tym z pytaniem czy wymieniać itd. Drugi w sumie w też znajomy, miał podejście na zasadzie "pierd*l to, jak się zj*bie to wróci do nas z grubszą robotą". Mieli kilka takich ścięć i każdy poszedł na swoje. Cała ekipa się podzieliła potem na dwa obozy, jak w rodzinie przy rozwodzie :D Potem jeszcze słyszałem kilka ciekawych historii jak to potrafił wyjąć komuś część z samochodu i włożyć do innego, żeby jedne auto szybciej wyjechało. Sprawa wyszła na jaw, bo się okazało, że goście się znali i jeden zadzwonił do drugiego z podziękowaniem, że mu "użyczył" części, żeby ten szybciej samochód dostał. On tylko na to "co kur...?" i poszła gruba afera o to. Tak, że kwestia charakteru i podejścia do prowadzenia biznesu jest tu kluczowa.
 

lolek126

Well-known member
Bez reklam
Ja to zawsze mowie tak... Prawdziwy "serwis" poznaje sie w biedzie. Jak cos sie spieprzy i trzeba naprawic, wziasc gwarancje na klate, czy pomoc drugiemu w potrzebie.
Wtedy mowimy o dobrym serwisie.

A to ze Lolek jezdzisz na wymiane plynow w aucie, ladna pani zrobi ci kawe i siadzesz w wygodnym fotelu to nie swiadczy ze serwis jest OK.

Ty myslisz ze jak ci zacisk hamulcowy odpadnie to serwis wezwie lawete na swoj koszt, naprawia, i wypoleruja felgi? Wtedy bys sie zdziwil ile jest wart serwis ASO, za wszystko co ubezpieczenie nie pokryje musialbys placic.

Kiedys bylem mlody glupi, myslalem ze jak Serwis to serwis.... Ale doswiadczenie uswiadomilo mi ze wszedzie liczy sie tylko zysk, jak serwis albo najlepiej Producent da dupy to wtedy sie okazuje ile wszyscy sa warci.

Wiesz teraz nawet nie siedzę, oni mi auto przywożą :) w miejsce umówione, ale to też nie oznacza, że serwis jest ok.. na razie jest dobrze, bo nic się nie dzieje, zobaczymy jak kiedyś coś się stanie, oby nie.. :- ) Ale też miałem okazję kilka lat temu służbowe auto serwisować w Niemczech Mesia c klasę 8 letniego i to jakie tam jest podejście to cos czego u nas pewnie jeszcze za 1o lat tak nie będzie jak tam było podejście kierownika serwisu do auta leciwego, a nie do jakiejś S klasy. Natomiast pewne rzeczy ewidentnie mi pasują w serwisie w Mesiu , a patrząc na inne serwisy w których miałem okazję bywać do tej pory. Ale nie ma róży bez kolcy i trzeba o tym pamiętać.. :)
 

lolo2

Well-known member
Bez reklam
Wyjątek. Mi po wizycie w serwisie i czynnościach z przednią częścią (pas itp.) otworzyła się maska na autostradzie, wywaliło szybę, dach i cudem udało się z tego wyjść (jazda na oślep do wyhamowania) - auto do serwisu, wszyscy wyskoczyli zdziwieni, zdjęcia, śmiechy, hihy, szok. Ktoś się poczuł do odpowiedzialności? Błagam.

To super przygode miales xD

Mojemu ojcu po wizycie w serwisie nie dokrecili korka od oleju, na autostradzie 200km/h sie odkrecil :) Zanim sie skumal i zatrzymal to juz silnik przytarlo.
 

lolo2

Well-known member
Bez reklam
Dzisiaj zesmy sie przechwalali odnosnie ASO...

Wlasnie mnie bozia skarala, roczne auto, nowka z salonu, nr. 1 w rankingach bezawaryjnosci.... super.

 

lolo2

Well-known member
Bez reklam
O Jezu Lolo to jest deska z samochodu osobowego ?

Corolla xD
A co zla? Na swoja cene daje rade. jak patrzysz z za kierownicy jest ok, telefonem widac ramki, normalnie widzisz calosc - zegary na czarnym tle.
Zonie kupilem aby bylo czym dzieciaki wozic do szkoly, a zona w rok i 3 miechy nastukala 20k km.


Może wszechświat nie chce, żebyś miał Toyotę, tak samo jak z Samsungiem :D

Powiem ci tak wszechswiat tak sie uwzial na moje zycie ze nawet sobie nie wyobrazasz.... Takiego drugiego pechowego czlowieka nie znajdziesz.
 
Do góry