A teraz z innej bajki
Pośmigałem troszkę dzisiaj Volvo XC60 w najnowszej wersji, dokładnie ta sama co Pertynowi nie podeszła, a gdzie poprzednią wersję tego auta uwielbiał. I w kilku zdaniach wygląda to mniej więcej w ten sposób, że jest dużo prawdy w tym filmiku, który jest na YT to znaczy po pierwsze jest to auto dość „twarde” nie ma takiej miękkości jaka by się chciało mieć, a tym bardziej jak ma się adaptacyjne zawieszenie i jest ono włączone na komfort, człowiek chciałby lepiej, mając taki gadżet”, który parę zloty kosztuje. Patrząc do GLC, gdzie ja nie mam adaptacyjnego zawieszenia to zarówno moje odczucie jak i znajomego, który się przejechał po tym samym odcinku drogi jak i po tych samych nierównościach na pewnym kawałku, który specjalnie zaliczyliśmy, obydwaj twierdzimy, że GLC jest bardziej komfortowym autem. Mało tego na 70% jestem przekonany, ze GLB jest komfortowo mniej więcej na tym samym poziomie, który również w tej wersji, w której ja śmigałem nie miał adaptacyjnego zawieszenia, NX najnowszy też jak dla mnie bardziej jest komfortowym autem. A patrząc czego doświadczyłem np. śmigając na adoptowanym zawieszeniu w GLE to tutaj to już klasa dzieli, nawet dwie.. Ale to nie oznacza, tak jak Pertyn ględził, ze to jest do bani itp.. ja się z tym nie zgadzam, ale niewątpliwie chciałoby się lepiej, patrząc co ma się na pokładzie auta i ile to kosztuje. Sama dynamika jazdy 250 KM to jak dla mnie spoko i przyjemnie się przyśpiesza tym autem, nie licząc kolejnej głupoty jaką zrobili to, ze faktycznie wycieli przycisk, który wszędzie jest na wierzchu do zmiany charakterystyki jazdy i teraz trzeba grzebać w tablecie przypominam, ze robi się to w czasie jazdy i nie wystarczy raz nacisnąć i gdzie przy tym trybie ujmijmy to sportowym różnicy w szybkości skrzyni biegów, czy też odczuciu , ze układ kierowniczy działa inaczej, jest bardziej dokładny ja nie odczułem zbytnio, tez to nie jest zrozumiałe dlaczego tak się dzieje… Teraz co do „tabletu” i systemu, który go obsługuje, to ja powiem szczerze, nie bardzo go trawię, bo wymaga, aby odrywać oczy od tego co się dzieje na drodze, a wiadomo, ze na ulicach takich miast jak W-wa itp. , niestety dzieje się dużo i czasem wystarczy 2-3 s i po zawodach, nawet klimatyzacja, którą się czasem częściej używa, wymaga sporo spokoju, aby wszystko ponaciskać , aby ustawić to co faktycznie się by chciało, a tym bardziej jak np. ustawiamy sami dla dwóch stref temp. Sam właściciel nie ukrywał i mówił, że czasem pewne ustawienia robi np. dojeżdżając do świateł, bo wtedy jest to najbezpieczniejsze, aby to uczynić nie narażając siebie, czy innych na stłuczkę. Ja musiałbym takie auto mieć na dwa-trzy dni i zobaczyć jak to jest na dłuższą metę, czy faktycznie to jest uciążliwe, czy jednak dałoby się z tym żyć, bo z drugiej strony patrząc ile osób ma Volvo w takiej, czy w innej wersji to świadczy, że albo ludzie to tolerują, albo daje się z tym żyć lepiej, lub słabiej, ale daje się żyć. Dla mnie osobiście jak jest to rozwiązane w Mercu to jest coś co nawet nie da się porównać, oczywiście z plusem na gwiazdę, po prostu tutaj w najnowszej wersji, która funkcjonuje w Mercu jest wszystko namacalne, intuicyjne, proste i nie zagrażające bezpieczeństwu, robiąc pewne ustawienia. W NX dla mnie też jest lepiej, choć kilka rzeczy też jest ciężkich, ale całościowo jest lepiej, niż w przypadku Volvo., ba w Kia sportage jest zdecydowani lepiej pod tym względem. Gro niezrozumiałych rzeczy , ze jak się wywali na wierzch mapę na wskaźnikach, to giną gdzieś obrotomierze itp., a taka namiastka tego się pokazuje, Znowu jak one są to cały środek jest pusty i nie ma takich rzeczy codziennych, z których człowiek korzysta jak spalenie średnie, chwilowe, od ostatniego resetu, rozruchu, ilość kilometrów przejechanych od ostatniego rozruchu, od ostatniego resetu itp. informacji, każdy wie o co chodzi i tutaj też u konkurencji pod tym względem jest lepiej. Materiały ich jakość , spasowanie jak to w Volvo jest poziom taki, że oczy się śmieją, z wyjątkiem ustawienia zagłówka, ja za diabła nie mogę się tam ustawić tak, aby głowa mi komfortowo spoczywała na nim, a to ze względu na brak regulacji, nie wiem dlaczego tego nie ma, ale tak jest i albo to pasuje, albo nie.. Całościowo jest to na pewno auto fajne i dające radość, choć pewnie wszystkim nie podpasuje. Ja na pewno jak przyjadę z wczasów umawiam się raz jeszcze na jazdę XC40, zobaczymy jak to wyjdzie w praniu, bo żonie bardzo się to auto podoba.