Sąsiedzi

Potrzebuje zgranej do mp3 np sekwencji basowych uderzen, stukow. Chce wychowujacym bezstresowo dzieci sasiadom z gory, przy uzyciu kolumn Monitor Audio RS8, empirycznie zaprezentowac, jak sie zyje z halasem, ktory zaczyna sie o 6 rano i konczy ok 22, 7 dni w tyg. W sumie moge wyczyny ich slodkich malenstw nagrac na dyktafon, ale chodzi mi o jakosc, zeby pojeli, bo jak prosze i tlumacze ze tupiace i skaczace dziecko w bloku to koszmar, oraz ze dziecko nie musi skakac i biegac caly dzien to nie "rozumia". Jasne,ze moge im wlaczyc w petli The Sisters of Mercy, a moze najwlasciwiej cos z plyty "...And Justice for All" Metalliki :D ,ale to potem. Moze ktos cos w tym temacie ;)
 

robaczniki

New member
Dobry pomysł z ...And jutice for all :) Obstawiam także Whiskey in the jar, The unforgiven II. Z Apocayptici można One i Unforgiven (ablo wkur*** albo się podoba :) ) Z System of a down polecam Attack, Chic 'N' stu, Vicinity of obscenity, albo Prison song. Zawsze można puścić techno, ale w tym Ci nie doradzę, bo techno nie słucham. Można jeszcze Mbrother Trebles.
Jak chesz basowe uderzenia to możesz zrobić w Audacity. W opcji generowanie tonu. Polecam 80Hz :)
 

lyczko

New member
Polecam poszukać Ci składanki "głośny sąsiad" (wpisz w google)

są tutaj dźwięki wiercenia, stukania, kapania, kucia betonu itp. możliwość zapętlenia i uruchomienia o odpowiedniej porze:)
 

Sansei6

Member
Bez reklam
A jak ty to zamierzasz uruchomić, tj, w jakich godzinach, żeby się zrewanżować, bo skoro bachory cały dzień szaleją?
 
Pomyslalem sobie, ze wyjme stary cd technicsa, jest w nim mozliwosc zapetlenia odtwarzania od punktu a do b. I tak sobie pomyslalem,ze bedzie to basowe wejscie, po ktorym zaraz zaczyna sie tekst Nothing Else Matters Metalliki. Poloze kolumne na witrynie 0,5 metra od sufitu,i jazda. Bedzie bez znaczenia, czy zrobie to w dzien, ten bas spowoduje ze na gorze atmosfera stanie sie gesta napewno. Dzis po 6 rano dwulatek zaczal rzucac (bo on lubi rzucac) na podloge rozne przedmioty, tam,gdzie nie ma dywanu ani chodnika. A jego siostra starsza, cos 6 letnia, godz po nim zaczela biegac od jednego konca mieszkania w drugi, w mamy butach (bo ona lubi tanczyc,itd), albo w innych butach, ktore maja twardy obcas, i trwa to do teraz, z przerwa na sen mlodszego dziecka ktoremu akurat mamusia w tym snie nikomu nie pozwala przeszkadzac. Jest wolny dzien,a odkad mam to towarzystwo nad glowa,czyli od jakichs 2 lat, pojecie dzien wolny nie istnieje, bo nie da sie spac,a wiec odpoczac, nie da sie ogladac tv, bo niskie czestotliwosci pochodzace od stukania sa odczuwalne cialem. Nie da sie korzystac z netu, nie da sie jesc, nie da sie wyluzowac we wlasnym mieszkaniu, bo gnojki ktorzy sa rodzicami tych dzieci nie widza problemu - a jestesmy na czesc, i nie raz juz z nimi rozmawialem, mowiac ze nie przeszkadza mi kiedy dzieci placza, kiedy kolebie dziecko w wozku o 3 rano. Prosilem tylko, bardzo grzecznie, zeby zwrocili uwage na bieganie i skakanie, rzucanie przedmiotami. Nic. A jest coraz gorzej. Cos musze zrobic, pora uznac,ze robia to zlosliwie.
 

FxJ

New member
Dręczyć powinno się tym czym jest się dręczonym ;] Jakiś programik i połącz odgłosy, dodaj muzykę poważną jako podkład, młodzież ją gorzej znosi od metaliki.
 

Rivam

New member
W ogóle mieszkanie w bloku to tragedia. Jeżeli trafisz normalnych sąsiadów, to OK. Ale jak masz za sąsiada debila, to tylko uciekać...
Kto w ogóle wpadł na taki debilny pomysł i wymyślił coś takiego jak blok? Masa rodzin napchane w jednym budynku. Toż to nie do pomyślenia.:?
 

Forest89

Active member
Bez reklam
To nie wina dzieci tylko rodziców. Płacisz duże pieniądze za mieszkanie to masz prawo w nim spokojnie wypocząć. Mam znajomych w Niemczech tam taka rodzinka już by miała dzielnicowego na główce. Tam nie ma teorii, że od 22 cisza nocna, jak Ci coś dudni 24h to masz to prawo zgłosić. Tacy ludzie powinni byś uświadomieni, że to mieszkanie a nie dom, więc są jeszcze inni ludzie obok. Ehhh tam ze mną by nie mieli łatwo... :cool:
 
Jak pisze Forest, dzieci nie sa winne, tylko rodzice. Nie "slysze" nawet prob uspokojenia przychowku, przeciez dziecko ktore ma obseszyn na punkcie rzucania,mozna posadzic na kocu, mozna przede wszystkim zmienic mu obuwie na bardziej miekkie chocby jesli biega, lub na kapcie z warstwa antyposlizgowa na podeszwie, jakie mial moj mlody np. Mozna tez powiedziec nie biegaj,nie skacz-dziecka sie w ten sposob nie unieszczesliwi. W wielu miejscach w necie ludzie skarza sie na terror z jakim spotykaja sie przez swoich sasiadow (bo muza, impry, balangi,klotnie), ale i przez wlasnie male dzieci. Jak sasiad imprezuje, to wzywasz policje i temat z wora, bo mandat kosztuje ze 2 setki, i co z tego,ze popsujesz sobie sąsiedzkie stosunki,skoro faktem „mania” cie w tyle sasiad już je wczesniej zepsul. Ale z dziecmi u nas to roznie bywa, bo,jak twierdza rodzice skoczkow i biegaczy, „za noge dziecka do kaloryfera nie przywiaze”, „dziecko tak ma ze biega i skacze,ma do tego prawo”, „jak się nie podoba, to do domku na wsi”. Polska to taka bananowa republika, co prawda w 2004 r. bezstresowo wychowujący parke dzieci ojciec zostal skazany przez sad za zakłócanie spokoju sasiadom,ale to ciagle ewenement niestety. W konsekwencji, ludzie nie chca wracac do swoich mieszkan po pracy,albo nie mogą w nich wytrzymac. I siedza na lekach czasem, jak ja, no bo co,na wlasnych sąsiadów doniesc? A gdyby sciezka byla krotka, to wystarczylby jeden telefon, jedna wizyta jakiegos smutnego pana, i raptem okazywaloby sie,ze oprocz biegania,skakania, turlania kulek, rzucania klockami po panelach albo kafelkach, sa jakies inne alernatywy zeby dziecko spedzilo czas.
 

Sansei6

Member
Bez reklam
Bo u nas taki telefon kojarzy się właśnie z donosem - bardzo negatywnie przez doświadczenia z komuny. W krajach zachodnich nie ma takiego problemu ;) Ja tam jestem zawsze za tym by spróbować po dobroci, ale jak to nie pomaga to od czegoś są różne służby ;) A z tekstem, że "do domku na wsi" to można powiedzieć, że i wzajemnie ;)
Jak tam próby "przegłuszania"?
 
Do góry