witam
kupiłem
LE40N71B i wypada parę słów opisu:
porównywałem go w domu z faworytem
JVC S70. Miał być jeszcze Sharp SA1, ale zamiast tego przywieziono lepszy, ale zbyt drogi model, więc z góry powiedziałem, by go nie wnosić.
Prezentacja zaczęła się ok. godz. 15:00, było jasno.
1.
Antena z kablówki. Lepiej prezentował się JVC, ostre krawędzie, zgrabnie tuszował niedoskonałości sygnału. Samsung fabrycznie miał za to jakiś oczojebny tryb, że wszystkie szumy waliły po oczach. Krawędzie grube, przesadzone jakby użyto filtra górnoprzepustowego. Po ustawieniu w miarę podobnej kolorystyki na obu, różnica była już niewielka, choć nadal lepiej tuszował syf z kabla JVC. Byłem już prawie przekonany, że JVC to najlepszy wybór.
2.
Sygnał DVB-C przez RGB. Nastąpiła konsternacja. JVC nadal wygładzał co się da, fajnie to wyglądało na kanałach o słabym bitrate, gdzie makrobloki mpg nie są rzadkością, ale na kanałach wysokiej jakości jak np. TVN, to Samsung pokazał pazury. Twarze pełne detali, zmarszczek, pryszczy, a na JVC nadal gładko jak na VHS. Samsung wymagał lepszego kabla z odseparowanymi kanałami, bo obraz mrugał. Po wymianie jakość super.
3.
Tryby 4:3. Na JVC postacie są szczupłe, bo środek ekranu jest specjalnie zwężany. Nawet super to wygląda. Pod warunkiem, że kamera nie przesuwa się na bok. Wtedy postacie się rozszerzają, zwężają, rozszerzają jak po jakichś dragach. W Samsungu można odpalić 4:3 nieco rozszerzone, albo całkowicie rozszerzone. Można też płynnie regulować. Niestety nie ma funkcji auto, wykrywającej sygnał, choć podobno posiadacze innych marek na reklamach dostają świra, bo co chwila obraz skacze jak się zmienia format. Brak też formatu 14:9, który zachowałby proporcje.
4.
DVD przez komponent. Oba telewizory super, ale wylazła ciekawa rzecz: JVC nie potrafił sobie poradzić z bardzo jasnymi elementami, zlewał wszystko w biały. Przykład: gość miał białą koszulę, która na JVC była jednolicie biała, na Samsungu było widać wgniecenia. Tak samo niebo tam gdzie na Samsungu było jasno niebieskie, na JVC często było białe. Regulacje, zmiany kontrastu, jasności, temperatury nic nie pomagały. Oczywiście nie wyglądało to tragicznie, ale delikatna różnica była zawsze.
5.
Czerń. koło 17:00 zrobiło się na tyle ciemno, by ocenić czerń. I tu został wbity gwóźdź do trumny JVC: czerń granatowa, z jasnymi od lamp rogami. Samsung: czerń ciemnoszara, ciepła i zdecydowanie głębsza od JVC. Matryca idealnie równo podświetlona. Zapuszczone testy syntetyczne z obrazami kontrolnymi potwierdziły spostrzeżenia "na oko". Zlewanie kolorów ciemnych w czerń i jasnych w biel występowało w mniejszym stopniu w Samsungu.
6.
Dźwięk. Minusem Samsunga jest natomiast dźwięk. Zero basu, mimo włączonego dźwięku pseudo3d to i tak wypada blado. Na szczęście mam zestaw Yamahy, który dodatkowo wgniata w fotel
Podsumowując: w sklepie oglądając oba telewizory na antenie, wziąłbym JVC. W domu z sygnałem wysokiej jakości choć nie HDTV, Samsung lepiej odwzorowuje detale, mniej oszukuje. Super czerń jak na LCD, brak złych pikseli, bezproblemowa współpraca z
PC zarówno przez D-SUB jak i HDMI oraz super wygląd czarnej obudowy ostatecznie mnie przekonały. Dzisiaj właśnie obejrzałem na TVN Wodny Świat i byłem zszokowany, że sygnał SD tak dobrze i szczegółowo może wyglądać. A oglądałem uwaga, z 2 metrów!
Divx w rozdzielczości 640x382 też nieźle i to bez kwadratów! Boję się pomyśleć co będzie jak podepnę kiedyś odtwarzacz HD. Katowałem oba telewizory testami, fragmentami piłki nożnej, filmami z ciemnymi i jasnymi scenami i naprawdę Samsung wygląda lepiej.
I na koniec o kontrowersyjnej funkcji Samsunga, czyli Dynamic Dimmer. Ja się naczytałem o niej sporo więc po włączeniu "Gangów Nowego Yorku" gdzie na początku jest scena w ciemnej jaskini z pochodniami, to udało mi się to zobaczyć. Faktycznie przyciemnienia i rozjaśnienia są skokowe. Ale nie mogę się zgodzić, że chaotycznie. Im więcej jasnych elementów tym matryca bardziej się rozjaśnia. Im więcej czarnych tym bardziej ściemnia powodując wrażenie bardzo głębokiej czerni. Posadziłem później nieświadomego kumpla włączyłem tą scenę a potem spytałem, czy to zauważył. Nie zauważył. Moim zdaniem zalety tej funkcji przesłaniają wady.
Nie wyłączyłbym nawet gdyby była dostępna w normalnym menu.
pozdrawiam