Remastered czyli odnowione wydawnictwa muzyczne

Whiplash

New member
Bez reklam
Jak w temacie, co sądzicie o remasteringu starych wydawnictw? Moim zdaniem sama idea jest bardzo dobra, gorzej jeśli chodzi o sama realizację. Zgranie od nowa całego materiału, odszumienie go pozwala w znacznym stopniu podnieść jakość starych nagrań. Niestety, większość remasterów ma bardzo skompresowaną dynamike.

Mam dwa albumy Megadeth - Rust in peace i Countdown to extincation właśnie "remaster" i wg. mnie brzmia one bardzo dobrze, o wiele lepiej niż "oryginalna" wersja Rust in peace z 1990 roku. Co innego jest w przypadku Queen, posiadam wydawnictwo "Platinum collection" z 2000 roku ale same masteringi sa z lat, w których dane płyty byly wydawane. Brzmia one po staremu, wiec dość cicho ale slucha się ich przyjemnie. Mam też album Innuendo z 2011 roku, remastered Island Records. Dynamika na poziomie DR6 więc spora kompresja i brzmi to wszystko bardzo ostro, jakoś nie mogę się przekonać.

A jakie wy macie zdanie nt. remasterów ?
 

Kadajo

New member
Bez reklam
Podzielam twoje zdanie. Dynamika prawie na każdym albumie z serii "remastered" leży i kwiczy. Niby dziś mamy dostęp do lepszego sprzętu za nieduże pieniądze a jakość nagrań się pogarsza zamiast polepszyć.

Sent from my GT-I9300
 

Henry

Active member
Bez reklam
Najciekawsze jest to, że im lepszy sprzęt, tym część nagrań brzmi gorzej, więcej niedoskonałości wychwytujemy. Kiedyś słuchając na Diorach była moc, a obecnie lepszy sprzęt obnaża wiele niedoskonałości.
Ja jestem za tym, żeby remasteringowi poddawać jak najwięcej polskich krążków z lat 80-tych, 90-tych.
 

Whiplash

New member
Bez reklam
Bo dla wiekszosci osob głośniej = lepiej. Ja też nie lubie bardzo cichych plyt, ale można tak znormalizować album aby zachować kompromis miedzy głośnoscia a kompresja dynamiki.

Zapomniałem dodać, że mam też bardzo unikatowe Remastery Metalliki, mianowicie Ride the Lightning i Master of puppets. Są to płyty z serii DCC 24k Gold Remaster. Nie sluchałem zwyklych wydań "vertigo" ale wg. mnie brzmia całkiem znośnie.

Co do polskich wydawnictw, to zaskoczył mnie fakt, że na chwile obecna spora liczba plyt np. Perfectu czy Budki suflera jest nie dostepna. Skonczony naklad i brak możliwości zakupu. Dla mnie to jest dziwna sytuacja aby nie móc kupic w sklepie plyty polskiego zespolu. Sądziłem ze ofichalne wydawnictwa takie jak albumy CD to sa dostepne cały czas.
 

JanVid

New member
Podzielam zdanie, że idea remasteringu jest bardzo dobra, gdyż umożliwia poznanie legendarnych grup/zespołów, ich utwory odżywają ponownie, .... w wielu przypadkach wychodzi to na plus chociażby zremasterowane wydania z 2014 r Led Zeppelin I, II, III dają głębię, rozdzielczość sceny dźwiękowej, jest dynamika i nie zlewa się to wszystko (nie jest płaskie jak dotychczas). Również mam pozytywne zdanie o remasterach z 2011/2012 r.płyt Dire Straits, z 2011 Queen, z 2013 The Doors, The Beatles oraz Pink Floyd (wyd. Discowery).
Porównując wydania CD z lat świetności co niektórych zespołów z nowymi zremasterowanymi po 2010 r.wielokrotnie wychodzi to na wysoki pozytyw dla współczesnych np. wydania na SACD Queen i Dire Straits z 2011/12 poezja i wcale nie chodzi o to że jest głośniej, jest bardziej rozdzielczo gdzie słychać każdy jeden instrument, szmer, oddech, szarpnięcie struny itp. Nie jestem audiofilem i nie potrafię za bardzo opisać efektów/emocji które słyszę.
 
Ostatnia edycja:

Pawel_Sz85

Klub HDTV.com.pl
VIP
Mam podobne odczucia jak Ty JanVid. Mam pierwsze cztery płyty Led Zeppelin , remastering jeśli dobrze pamiętam z lat 90 i brzmi to dość płasko. Mam te mowe wydania we flac-u (na próbę pobrałem) i brzmią znacznie lepiej. Teraz mam zagwozdkę czy kupować CD.
 

krzysztofradio

Well-known member
Bez reklam
Również podzielam Wasze zdanie. Na Zeppelinach słychać to dobrze, z Metallicą mam już leciwe płyty z tamtych lat i z koli nie wiem jak brzmią remastery, ale "oryginały" są super. Z kolei kiedyś kupiłem Michael Jacksona 25th anniversary to jest to moja najgorsza plyta - tak płaskiej i bez wyrazu jeszcze nie słyszałem
 

przemko77

Well-known member
Bez reklam
Wszystko zależy jak remastering zostanie zrobiony .Największy sens ma wtedy kiedy do dyspozycji są taśmy matki .Druga sprawa to wykorzystany sprzęt i różnorakie metody takiego "odnawiania "

Pamiętam w połowie lat 90-tych Sony namiętnie stosowało SBM "Super Bit Mapping" (tzw noise shaping) w ten sposób zremasterowano wiele płyt ,najbardziej znane "Brothers In Arms" - Dire Straits ,czy "Diamond Life" - Sade .Ogólnie płyty brzmią niezłe ,szczególnie poprawiła się dynamika ,ale są też przypadki że nie zdało to egzaminu ,mam płytę Gary Moor'a - "Wild Fromtier" pomimo że zremasterowana ,ale brzmi słabo i to nawet bardzo
To też jest dobry sposób aby "dołożyć" utwory na takim nowym wydawnictwie
 

krzysztofradio

Well-known member
Bez reklam

Mogępotwierdzić, mam obie, Dire Straits oraz Sade remastery i brzmią nieźle, ale z koleinie mam jak porównać do pierwszych edycji.
 

boromirep

New member
remastery są bardzo dobre , np genesis , nie wspomnę o King Krimson mixowane przez Steva Wilsona , mam też stare talk talk i nowe zremasterowane i róznicę słychać wyraźnie na plus .
 

JanVid

New member
......remastering jeśli dobrze pamiętam z lat 90 i brzmi to dość płasko. Mam te mowe wydania we flac-u (na próbę pobrałem) i brzmią znacznie lepiej. Teraz mam zagwozdkę czy kupować CD.

Remastering Zeppelinów z lat 90 znam b.dobrze i potwierdzam, że jest to "wielka lipa" w stosunku do remasteru zrobionego przez Jimmy Page w 2014 r., tu można powiedzieć, że jest to b.wysoka klasa :) jeszcze nigdy nie słyszałem tak dobrze brzmiących LZ I, II i III, po pierwszy wysłuchaniu byłem po prostu w szoku :) LZ IV też jest OK, ale natomiast CD "Houses of the Holy" już lekko "zawodzi jakością" jest to chyba już wynik zmęczenia remastera JP :) a tak w ogóle to ta płyta jest jakaś zrypana od samego początku:) wg. mnie ona nigdy nie brzmiała dobrze. Kupować! ... jest to obowiązkowa pozycja w płytotece ..... to są korzenie Rocka! :)

remastery są bardzo dobre , np genesis ,....i róznicę słychać wyraźnie na plus .

Znam, mam i potwierdzam remastery Genesis z 2007 r. też są klasa :)


Mogępotwierdzić, mam obie, Dire Straits ....remastery i brzmią nieźle, .....

co do Dire Straits proponuję zapoznać się z pozycją Brothers in Arms wyd. JVC.XRCD2 z 2000 r. lub wyd. SACD 24bit-88.2kHz z 2005 r. (rem. B. Ludwig) , jednym słowem jakość wybitna szczena opada i długo jeszcze tam leży :) w porównaniu do pierwszej edycji z lat 80-tych, a jako ciekawostkę którą warto posłuchać dodam jeszcze pierwszą płytę Dire Straits wyd. SACD z 2010 r. SHM-SACD .... w wypadku tych płyt to co niektóre wydania współczesnych zespołów mogą się schować.

...Największy sens ma wtedy kiedy do dyspozycji są taśmy matki .Druga sprawa to wykorzystany sprzęt i różnorakie metody takiego "odnawiania "
... to jest podstawa, należy szukać po nazwiskach remasterów np. James Guthrie (to jest ten od Flydów, on czego się nie tknie to jest bosko) lub Bob Ludwig to jest ten min. od DS :) ... oraz z jakich źródeł (Master Tape to podstawa)

Pozdrawiam fanów Remasteru XXI wieku :)
 
Ostatnia edycja:

JanVid

New member
Płyty Pink Floyd(no może nie wszystkie) zremasterował Bob Ludwig z Gateway Mastering N.Y

audioblog: Mastering - poprawić dźwięk

:) .... Bob Ludwig jest od Dire Straits ...... a James Guthrie ostatnio od Pink Floyd-ów (wydanie dyskografii tzw. Discovery z 2011 -14 CD), .... z drugiej zaś strony nie chodziło mi o licytację remasterów kto? gdzie? komu? kiedy? gdyż w poprzedniej wypowiedzi tylko przytoczyłem przykłady kto jest znanym w tej dziedzinie "sztuki" :)
 
Ostatnia edycja:

przemko77

Well-known member
Bez reklam
OK wszystko dobrze ,w przypadku Pink Floyd wydana jest cała masa płyt

Dla przykładu "The Dark Side Of The Moon"
Mobile Fidelity (MSFL 10017)
Mobile Fidelity (UDCD 517 ) Ultradisc
Toshba/EMI (wydanie japońskie) SACD Multichanel
EMI (wydanie europejskie ) SACD Multichanel
 

Whiplash

New member
Bez reklam
OK wszystko dobrze ,w przypadku Pink Floyd wydana jest cała masa płyt

Dla przykładu "The Dark Side Of The Moon"
Mobile Fidelity (MSFL 10017)
Mobile Fidelity (UDCD 517 ) Ultradisc
Toshba/EMI (wydanie japońskie) SACD Multichanel
EMI (wydanie europejskie ) SACD Multichanel

Nie tylko w przypadku Pink Floyd. Sklep fan.pl ma w swojej ofercie możliwość zamówienia wielu wersji danej plyty. Sa europejskie, amerykanskie, SACD, SHM Japan itd. Np. Metallice można zamówić ze stanów z wytwórni samej metallicy "Blackened recordings"

Hmm nie spodziewałem sie tylu pochlebnych opnii nt. remasterów. Zazwyczaj czytając fora ludzie narzekaja, że jest tylko loudness war i nic pozatym.

Popatrzyłem w szafce jakie ja mam jeszcze te płyty i zapomniałem dodac Dire straits - Brothers in arms, wydanie z empiku 1995. Brzmienie bardzo ładne, żywe, szczegółowe a przy okazji nie tak bardzo skompresowane.
Poza DS, ostatnio kupiłem The best of Pink Floyd z serii Discovery. Tu też tak jak mówicie brzmienie rewelacja, rozdzielczość, szczegółowość, dynamika z tego co pamietam ok DR10.

Krzysiekradio, jesli chodzi o metallice to wg. mnie przydałyby sie remastery od kill em all do czarnego albumu. To brzmienie nie jest powalające, szczególnie "...and justice for all" W masteringu w ogole nie ma gitary basowej, sa zbasowane gitary i perkusja przez co brzmienie "buczy". Posluchaj na YT jak ludzie sami dodaja gitare basowa do nagran, brzmienie rewelacja :)
 
Ostatnia edycja:

Kadajo

New member
Bez reklam
Jeśli źródło jest na tyle dobre to jak najbardziej. Wyższa bitowosc i częstotliwość próbkowania zrobiła by swoje.
 
Do góry