redcoon

D

Deleted member 121090

Guest
Podajesz jakiś wariant optymistyczny. Bo mi napisali, że mają prawo do 66 dni.
 

cinek7

New member
No tak, ale te pierwsze 21 dni masz już za sobą, a może nie będziesz musiał aż tyle czekać :) Pozostaje tylko nękać ich telefonami może uda się coś przyspieszyć :kom:
 
D

Deleted member 121090

Guest
Panowie. Nie zamierzam ich nękać. Tylko grzecznie pytam a z tego co słyszę zdaję tutaj relację. Ten sklep ignoruje zapytania, na konkretne pytanie wysyła regułkę, w stylu, sprzęt jest w serwisie i jak naprawimy do damy znać. Koniec kropka. I tak od ponad miesiąca. Zero odpowiedzi czy wiedzą już co się zepsuło, czy da się to naprawić, wreszcie kiedy to naprawią, czy też wymienią na nowy. Ja pytam, o oni: ,,sprzęt jest w serwisie....
Nie sądzę, żeby ta moja pisanina pomogła w mojej sprawie, tylko informuję innych o tym, jak ten sklep podchodzi do reklamacji i do klienta. A każdy już sobie wyrobi swoją o nich opinię.
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:
D

Deleted member 121090

Guest
No wreszcie jest postęp.
Redcoon na kolejne moje zapytanie o mój odtwarzacz, wreszcie się przyznał, że nie uda się go naprawić i nie mają już takiego na stanie. Mam sobie wybrać inny ich produkt lub zwrócą mi kwotę zakupu. Oczywiście nie mam zamiaru już kupować nic w sklepie który tak traktuje klienta, i nie chciałbym po raz kolejny w przypadku jakiejś awarii ponad miesiąc czekać na odpowiedź. Przez ten miesiąc oczekiwania nigdy to oni nie wysłali do mnie żadnej informacji, tylko za każdym razem ja musiał tam wielokrotnie dzwonić, pisać maile, żeby się nic nie dowiedzieć.
Dostali numer konta i podobno w ciągu 5 dni roboczych mają mi zrobić przelew. Dam znać czy doszedł i kiedy.
 
D

Deleted member 121090

Guest
Tym razem już dotrzymali słowa i przelew ,,już'' mam na koncie.
To ,, już'' niestety w cudzysłowiu, bo od wysłania sprzętu do firmy, do otrzymania zwrotu kasy minęło prawie 1,5 miesiąca.
Kontakt z ich strony w tym czasie był żaden. Żeby cokolwiek się dowiedzieć, za każdym razem ja musiałem wielokrotnie pisać, dzwonić.
Ale cieszę się, że ten temat mam zamknięty. Mogę wreszcie szukać nowego uzrządzenia.
 

lolek126

Well-known member
Bez reklam
Tym razem już dotrzymali słowa i przelew ,,już'' mam na koncie.
To ,, już'' niestety w cudzysłowiu, bo od wysłania sprzętu do firmy, do otrzymania zwrotu kasy minęło prawie 1,5 miesiąca.
Kontakt z ich strony w tym czasie był żaden. Żeby cokolwiek się dowiedzieć, za każdym razem ja musiałem wielokrotnie pisać, dzwonić.
Ale cieszę się, że ten temat mam zamknięty. Mogę wreszcie szukać nowego uzrządzenia.

I to jest z tego wszystkiego najlepsze - szukanie nowego sprzętu :)
 
D

Deleted member 121090

Guest
Nie dla mnie. To mordęga. Ja tam wolę kupić i żeby bezproblemowo działało.
A tak znowu musiałem ze trzy dni grzebać w necie i szukać następcy. I jeszcze oczywiście dopiero się okaże co sprzęt potrafi. Równie dobrze mogę go odesłać Sprzedawcy, jak nie spełni moich wymagań i znowu mordęga z wyszkiwaniem. Oby nie.
 

astw

New member
No to mam ciekawe informacje.
Wyobraźcie sobie, że zgodnie z regulaminem Redcoon, jak zostałem poinformowany przez ich pracownika, mój Asus nie ma już żadnej gwarancji. Podobno w przypadku zmiany właściciela nowy użytkownik sprzętu, nie ma już prawa do naprawy, wymiany gwarancyjnej. Te prawa przysługują tylko osobie figurującej na fakturze.
Ciekawe co?
Czyli kupujecie coś dla kogoś na prezent i obdarowujecie go zapewniając, że dostaje od Was nowy sprzęt z gwarancją, jemu to pada, wysyła do sklepu i odpowiedź negatywna.
W moim przypadku zostałem poinformowany, że łaskawie pójdą mi na rękę i przyjmą jakby z gwarancją.
W sumie łachy nie robią, bo w każdej chwili może im go wysłać osoba od której kupiłem. Zresztą była przed chwilą bardzo zaskoczona, że niby sprzedała mi odtwarzacz bez gwarancji:)

Czyli wszystko dobrze się skończyło. Mimo braku przelewu uprawnień gwarancyjnych na nabywcę.
 
D

Deleted member 121090

Guest
Czyli wszystko dobrze się skończyło. Mimo braku przelewu uprawnień gwarancyjnych na nabywcę.
Nie powiedziałbym , że wszystko dobrze.
Usterkę zgłosiłem 18-tego sierpnia. Przelew dostałem 7-mego pażdziernika.
W międzyczasie musiałem wykonać ze 30 telefonów, do serwisu, do sklepu, do poprzedniego właściciela i dziesiątki maili. Aż do 2-go chyba pażdzierniki nie wiedziałem kompletnie nic, jak zostanie załatwiona ta reklamacja, co padło w odtwarzaczu, czy da się naprawić i kiedy to nastąpi. Jedyną informacją było to, że oni mają czas nawet 66 dni.
Co do uprawnień poprzedniego właściciela, to on napisał cesję praw na mnie.
Redcoon tego zażądał.
Gdybym nie miał z nim już kontaktu to chyba by się to kiepsko dla mnie skończyło.
Jak dla mnie dobrze, to by wyglądało tak:
18-tego zgłaszam usterkę,
19-tego przyjeżdża kurier po sprzęt,
Po tygodniu,około 26-tego,dostaję nie pytany informację, że zdiagnozowali Asusa i niestety jest nie do naprawy. Oddadzą mi kasę.
I niechby nawet i mieli dwa tygodnie na przelew. To bez znaczenia. Tylko ja bym się nie musiał denerwować,dzwonić dziesiątki razy, pisać dziesiątki maili i wysłuchiwać info, że gwarancjia mi już niby nie przysługuje. No i nie byłbym półtorej miesiąca bez sprzętu, bo już miesiąc temu bym sobie coś innego kupił. A dobrze potraktowany bym ich pochwalił na forach i na 100% kupił znowu następce u nich.
Powiedz mi czy coś na ich działaniu zyskałem ja, czy nawet oni.
Moim zdaniem kompletnie nic. I ja i Redcoon wyszliśmy na tym nie najlepiej.
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:
Do góry