Witam, pytanie od laika. Trochę teoretyczne. Oczywiście to o co pytam przetestuję i tak, ale może najpierw ktoś mi napisze czy może sam szedł w tym samym kierunku i jakie to przyniosło skutki?
Ale do tematu. Posiadam kolumny JBL'a. Szukałem zestawu 5.1 do KD i są w tym rewelacyjne. W muzyce się sprawdzają, ale z jednym zastrzeżeniem. Moim zdaniem (jak to w JBLach) wycofana jest średnica, czyli jak rozumiem przede wszystkim (albo może dla innych "między innymi") wokal. Osobiście lubię taki oderwany od głośników, miło pieszczący ucho wewnętrzne, wwiercający się w mózg słuchacza wokal kobiecy. Adele, Lana del Rey, Eve Mendez, Casaria Evora, Celine Dion, Whitney Houston. Takie Panie z "cudownym/pięknym" głosem. Owszem, kwestia gustu, ale zakładam, że po tym wstępie wiecie o co mi chodzi. W JBL 190 można się tym głosem popieścić, ale jednak nie do końca... jest on trochę dominowany przez górę i doł.
I teraz tak. Pierwsze co przychodzi do głowy to dać bas i treble na minus. Próbowałem, ale to nie do końca to. I tak sobie myslę, że moze spróbować jeszcze z innej mańki ;P Może dać średnicę na plus ;P I teraz pytanie - kto tak robił? A jak robił to jaki był efekt? I które częstotliwości należy podbić?
Znalazłem dziś taką stronkę:
Korekcja częstotliwości wokalu (głosu) Ť Inne Porady Ť InterAudio.pl
i to chyba właśnie o to chodzi.
Sugerując się tymi wykresami, szedłbym w stronę: 500Hz - 1000Hz. Słusznie? I o ile dB podbijać?
Oczywiście chodzi o korektor graficzny. I zapewne ograniczyłbym się do frontów (Onkyo 616 daje taką możliwość dla poszczególnych głośników)
.
Co Wy na to?
I tylko prosze nie pisać "trzeba było brać inne głośniki" ;P Nie o to chodzi ;P
Ale do tematu. Posiadam kolumny JBL'a. Szukałem zestawu 5.1 do KD i są w tym rewelacyjne. W muzyce się sprawdzają, ale z jednym zastrzeżeniem. Moim zdaniem (jak to w JBLach) wycofana jest średnica, czyli jak rozumiem przede wszystkim (albo może dla innych "między innymi") wokal. Osobiście lubię taki oderwany od głośników, miło pieszczący ucho wewnętrzne, wwiercający się w mózg słuchacza wokal kobiecy. Adele, Lana del Rey, Eve Mendez, Casaria Evora, Celine Dion, Whitney Houston. Takie Panie z "cudownym/pięknym" głosem. Owszem, kwestia gustu, ale zakładam, że po tym wstępie wiecie o co mi chodzi. W JBL 190 można się tym głosem popieścić, ale jednak nie do końca... jest on trochę dominowany przez górę i doł.
I teraz tak. Pierwsze co przychodzi do głowy to dać bas i treble na minus. Próbowałem, ale to nie do końca to. I tak sobie myslę, że moze spróbować jeszcze z innej mańki ;P Może dać średnicę na plus ;P I teraz pytanie - kto tak robił? A jak robił to jaki był efekt? I które częstotliwości należy podbić?
Znalazłem dziś taką stronkę:
Korekcja częstotliwości wokalu (głosu) Ť Inne Porady Ť InterAudio.pl
i to chyba właśnie o to chodzi.
Sugerując się tymi wykresami, szedłbym w stronę: 500Hz - 1000Hz. Słusznie? I o ile dB podbijać?
Oczywiście chodzi o korektor graficzny. I zapewne ograniczyłbym się do frontów (Onkyo 616 daje taką możliwość dla poszczególnych głośników)
.
Co Wy na to?
I tylko prosze nie pisać "trzeba było brać inne głośniki" ;P Nie o to chodzi ;P
Ostatnia edycja: