Przekręty solonów AUDIO.

maniekn274

New member
Bez reklam
Zdarzenie było kilka dni temu.Wiecie (co nie którzy)że heńka miałem do sprzedania-no i poszedł -no problem-ale.Było kilka ofert,tu i tam i dzwoni gość.Rozmowa miła wszystko cacy,ale gość nie ufny bo kiedyś ktoś go wykręcił(tak mówił)i prosi koniecznie o dokumenty.Zapewniam go że są i będą dołączone do klocka.Gość się godzi i dochodzi do transakcji.Ale miało być tak że on mi przelewa kaskę a ja mu wysyłam.A on w e-maill pisze mi swoje dane do wysyłki i w nawiasie że zapłaci przy odbiorze.Hmm teraz maniek się nie godzi bo też miał przeboje z nie wypłacalnymi frajerami i piszę mu że nie da rady,a jak się obawia że towar jest walony(kradziony) bo o tym mi wspominał ,to niech go po prostu licytuje i bez obaw jak go kupi go otrzyma.Gość w zaparte że nie ,że mi tylko stówkę może przelać a resztę przy odbiorze.Ja już mam nerwy(co za gość) i krótko wal się.Na to gość że dobrze to on się zdecyduje kupić przez aukcję-ok mi to wsio ryba-prowizja nie wynosi milion.Po 15min dzwoni inny gość i pyta ile -a ja mu że tyle,więc gość mówi proszę tylko dokumenty jak są spakować i wysłać a on już kasę przelewa.Po 30min mam potwierdzenie o przelaniu kasy.Zbiegiem okoliczności jest to że gość z tego samego miasta co tamten-no to myślę sobie że tamten podpuścił kolegę żeby zadzwonił do mnie i się ugadał więc piszę do tego pierwszego że jego kolega już towar kupił i życzę miłego słuchania-a on za 20min dzwoni do mnie nie czytając jeszcze tej wiadomości i prosi mnie o numery seryjne klocka.O kur...a pytam po co.A on że ktoś mu proponuje nowy klocek i chce sprawdzić czy to nie ten ha ha a ja mu wtedy mówię że właśnie jutro ten klocek leci do jego miasta na ulicę taką o numerze tym.A on na to że właśnie w tym salonie mu oferują ten klocek za 200pln drożej niż ja chciałem-zapytałem go ile mu policzyli.W salonie sprzedawca zapewnił go że mu załatwi na piątek dany towar,nowy z gwarancją.Tzn już bez he he bo on już nie miał gwarancji-a z kąd i jaką on mu przygotował gwarancję to nie mam pojęcia.Salon sprawdziłem na necie ,jak gość mi przysłał potwierdzenie wpłaty.Normalny,salon audio,żaden komis,żaden lombard.Panowie kur...a kupujemy z salonu i nie znamy pochodzenia sprzętu,to już jest szczyt wszystkiego.Nie piszę miasta o jakie chodzi bo to nie wielkie miasto i może tylko jeden jest salon-ale na pw oczywiście napiszę nie ma problemu.Może na tym forum jest nawet ten pan co to u mnie nie chciał kupić a wolał przez pośrednika ha ha to go serdecznie pozdrawiam.he he-dodam jeszcze że raczej nikt nie mógł by się kapnąć że sprzęt używany -bo po prostu wyglądał i działał jak z salonu-tylko gwarancja już minęła.
 

korabek

New member
Ale jaja...!!! To się nadaje do TV. Myślę, że jak podasz miasto bez nazwy sklepu, to przestępstwa nie będzie. Zgłoś to do TVN "UWAGA". Zwróci Ci się prowizja za licytację:)))
Podaj mi na PW
 

maniekn274

New member
Bez reklam
a orientujesz sie czy ten salon to autoryzowany dealer jest?
trudno powiedzieć,mają dziwną stronę,o gwarancjach nic nie widzę-a loga firm jako autoryzowani dystrybutorzy przewijają się w okienku REKLAMA. Ale salon na pewno istnieje.Może to taki jak w Łodzi co towar z Rajchu jest i ceny najtańsze na ceneo-no ale z Rajchu czy z u.k to nie istotne-ważne że nowe od producenta,a jaka dystrybucja to mniej ważne.Za to mam niższą cenę -tak.
 

maniekn274

New member
Bez reklam
Albo chcieli zaimponować,że są w stanie załatwić towar którego już w naszej dystrybucji nie ma i nie jest już produkowany.Zwał jak zwał,ale nie widząc towaru jeszcze na oczy proponują klientowi że mu sprowadzą.-dobre he he.A jak bym strucla sponiewieranego im wysłał -to co he he
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:

armanig

Klub HDTV.com.pl
VIP
Maniek, Ty powinienies kryminaly pisać. Dobrze się czyta ;)
Ja to widze tak, biznes to biznes, chcieli zarobić, mieli klienta i stanęli na wysokości zadania. Potraktowali to jako usługe, nie każdy klient ma czas na poszukiwania, checi, czy zdolności.
Druga wersja, faktycznie może chcieli gościowi pomoc i się wykazac. Często to procentuje w przyszłości.
Pomijam tu już kwestie gwarancji, papierów itp. (watek poboczny tej powieści)
 

WiTT

New member
Bez reklam
Heh, w sumie małe CSI maniek przeprowadził :D

Ale tak serio, to żaden wałek. Jak widać po tym nie pewnym docelowym kliencie, strasznie mu zależało na pewności transakcji. No są tacy ludzie i nic człeku nie poradzisz. Woli wydać 200 setki więcej ale kupić w sklepie stacjonarnym, zanim kupi wszystko podłączy i sprawdzi, zamiast taniej z internetu. Są tacy i co poradzisz. Sklep stanął na wysokości zadania. Przyszedł do nich klient z konkretną potrzebą, to mu ją załatwili. Wilk syty i owca cała. Tak to widzę :)
Oczywiście też pomijam wątek gwarancji - zakładam że dali mu swoją rękojmie, ot i co ;)
 
Do góry