Zdarzenie było kilka dni temu.Wiecie (co nie którzy)że heńka miałem do sprzedania-no i poszedł -no problem-ale.Było kilka ofert,tu i tam i dzwoni gość.Rozmowa miła wszystko cacy,ale gość nie ufny bo kiedyś ktoś go wykręcił(tak mówił)i prosi koniecznie o dokumenty.Zapewniam go że są i będą dołączone do klocka.Gość się godzi i dochodzi do transakcji.Ale miało być tak że on mi przelewa kaskę a ja mu wysyłam.A on w e-maill pisze mi swoje dane do wysyłki i w nawiasie że zapłaci przy odbiorze.Hmm teraz maniek się nie godzi bo też miał przeboje z nie wypłacalnymi frajerami i piszę mu że nie da rady,a jak się obawia że towar jest walony(kradziony) bo o tym mi wspominał ,to niech go po prostu licytuje i bez obaw jak go kupi go otrzyma.Gość w zaparte że nie ,że mi tylko stówkę może przelać a resztę przy odbiorze.Ja już mam nerwy(co za gość) i krótko wal się.Na to gość że dobrze to on się zdecyduje kupić przez aukcję-ok mi to wsio ryba-prowizja nie wynosi milion.Po 15min dzwoni inny gość i pyta ile -a ja mu że tyle,więc gość mówi proszę tylko dokumenty jak są spakować i wysłać a on już kasę przelewa.Po 30min mam potwierdzenie o przelaniu kasy.Zbiegiem okoliczności jest to że gość z tego samego miasta co tamten-no to myślę sobie że tamten podpuścił kolegę żeby zadzwonił do mnie i się ugadał więc piszę do tego pierwszego że jego kolega już towar kupił i życzę miłego słuchania-a on za 20min dzwoni do mnie nie czytając jeszcze tej wiadomości i prosi mnie o numery seryjne klocka.O kur...a pytam po co.A on że ktoś mu proponuje nowy klocek i chce sprawdzić czy to nie ten ha ha a ja mu wtedy mówię że właśnie jutro ten klocek leci do jego miasta na ulicę taką o numerze tym.A on na to że właśnie w tym salonie mu oferują ten klocek za 200pln drożej niż ja chciałem-zapytałem go ile mu policzyli.W salonie sprzedawca zapewnił go że mu załatwi na piątek dany towar,nowy z gwarancją.Tzn już bez he he bo on już nie miał gwarancji-a z kąd i jaką on mu przygotował gwarancję to nie mam pojęcia.Salon sprawdziłem na necie ,jak gość mi przysłał potwierdzenie wpłaty.Normalny,salon audio,żaden komis,żaden lombard.Panowie kur...a kupujemy z salonu i nie znamy pochodzenia sprzętu,to już jest szczyt wszystkiego.Nie piszę miasta o jakie chodzi bo to nie wielkie miasto i może tylko jeden jest salon-ale na pw oczywiście napiszę nie ma problemu.Może na tym forum jest nawet ten pan co to u mnie nie chciał kupić a wolał przez pośrednika ha ha to go serdecznie pozdrawiam.he he-dodam jeszcze że raczej nikt nie mógł by się kapnąć że sprzęt używany -bo po prostu wyglądał i działał jak z salonu-tylko gwarancja już minęła.