Podłączenie kompa...

Beneke

New member
Witam! Mam następujący problem...próbowałem podłączyć komputer za pomocą kabla DVI/HDMI do plazmy TH-42PY8 obraz był przez kilka minut i na monitorze i na TV po czym ten na plazmie zniknął:(...próbowałem wszystkich możliwych sposobów bez żadnego efektu...gniazdka są dobre komputer wykrywa TV Panasonic...czy to może być wina procesora albo karty graficznej(za słabe?).

Z góry dziękuję za pomoc:D
 

Bartos81

Member
Bez reklam
zainstaluj najnowsze sterowniki do grafiki i pobaw sie z ustawieniami klonowania obrazu.

a tak przy okazji? czy na tym porcie hdmi masz obraz z innych urzadzeń? bo mogłeś spalić port :) i dl;atego niema obrazu
 

fantattoo

Member
Podłącze się pod post, żeby nie zaśmiecać forum.
Czy ktoś z Was próbował podłączyć do panasa kompa z linuxem? U mnie jakoś to nie chce działać. Winda odpala się normalnie, obraz trochę obcięty ale to wina mojej karty graficznej. Natomiast po odpaleniu linuxa TV pozostaje czarny. Zero reakcji, tak jakby z grafy w ogóle nie wychodził sygnał. Spotkał się ktoś z podobną sytuacją?
 

Bartos81

Member
Bez reklam
w TV wyłącz opcję powierzchnia obrazu i pod Windowsem obraz nie będzie ucinany, co do Linuxa to polecam poszukanie najnowszych serowników do karty graficznej
 

zenonblacha

New member
To wszystko kwestia sterowników karty graficznej. Im nowsza karta i sterownik, tym mniejsze problemy z pogodzeniem TV i komputera.

Jak by nie było, postaraj się odnaleźć i wymusić tryb zgodności 720p albo 1080i/p (zależenie od tego, co twój telewizor obsługuje).
 

Kewals1

New member
i ja mam problem

GeForce 8500 GT + pan42+najnowsze stery
problem polega na tym,że częściej nie wykrywa panasonica niz go wykrywa(jak wykryje to wszystko działa dobrze),
jeśli przy starcie systemu przymuli kompa to juz wiem,że go wykryje tz jest czarny monitor do momentu pojawienia sie logo xp
nie wiem czego szukać
pzdr

zauwarzyłem,że na hdmi3 szybciej wykrywa,jeśli przełączę ''na gorąco'' na hdmi1 to jakiś czas działa i znowu komp go gubi.Zastanawia mnie czy to nie wina grafiki ?(zasłaba)
 
Ostatnia edycja:
Do góry