Witam,
czytam, zbieram kasę i noszę się z zamiarem wymiany moich starych głośników. Dziś przy wolnym pokusiłem się o odsłuch. Wziąłem mojego denka i pojechałem do sklepu. Niestety, jak kiedyś pisałem, ciężko odsłuchać wszystko w jednym miejscu i za pewne studio w sklepie daje inne efekty niż własny pokój ale co odsłuch to odsłuch. Byłem nastawiony głównie na jbl, paradigm monitor v7 oraz roth.
Z jbl było tylko studio 590 więc dałem sobie spokój bo na razie po za zasięgiem. Napalony byłem bardzo na nowe paradigm monitor 9v7 i poszły na pierwszy ogień. Muza to głównie queen, areosmith, depeche mode, george michael oraz muzyka z twin peaks i jedno jakieś techno. Muzyka zabrzmiała potężnie, odrywała się od głośników, nie było zbyt ostro na górze a bas schodził na prawdę nisko i czułem go na pośladkach siedząc na miękkiej kanapie! Ale nie był jakiś dudniący czy nie przyjemny tylko twardy, mocny ale nie pudełkowaty. Od razu się uśmiechnąłem i czułem, że to jest to. Przy GM i muzyce z twin peaks czuć było potęgę dźwięku a wokal był dość przyjemny, nie wyostrzony. No i wyglądają ładnie, smukłe, dość wysokie.
Z braku innych firm (jbl, roth) zaproponowano mi elac FS68.2. W porównaniu do monitorów w muzyce spokojniejszej było nie co więcej szczegółów. Przestrzeń również dość szeroka ale basik był dużo słabszy i z denonem brzmiały ostrzej niż paradigm i trochę mnie drażniły.
Następne poszły klipsch RF82 w poprzedniej wersji. Znacznie większe od paradigm i po tym co czytałem spodziewałem się explozji. Jednak ku mojemu zaskoczeniu nie było wielkich fajerwerków. Bas też zszedł bardzo nisko ale dało się usłyszeć czasami buczenie co nie miało miejsca w paradigm. I góra... w klipsch bardziej ostra jednak nie jakaś super kłująca po uszach. Wg mnie elac brzmiały w tej kwestii ostrzej. Jednak w klipsch czegoś mi brakowało... może takiego oderwania i wypełnienia jak w paradigm.
Ostatnie z ciekawości poszły infinity classia. Zestaw wyprzedażowy, w dobrej cenie do negocjacji. wyglądają dla mnie bardzo ciekawie. Brzmią natomiast jeżeli chodzi o wokal i wysokie dość podobnie do paradigm jednak bas jest inny. Brak mu takiego wypełnienia i zejścia jak w paradigm. Po podkręceniu basu ma maxa było go też wiele, nie buczał jak to miało miejsce czasami w klipsch jednak był trochę taki pudełkowaty, bez wypełnienia, mięska.
W mojej klasyfikacji postawiłem na paradigm monitor 9v7, następnie infinity classia, następnie klipsch rf82 a na końcu elac. Są to moje subiektywne odczucia. Źródłem był jakiś CD yamahy podłączony analogowo.
czytam, zbieram kasę i noszę się z zamiarem wymiany moich starych głośników. Dziś przy wolnym pokusiłem się o odsłuch. Wziąłem mojego denka i pojechałem do sklepu. Niestety, jak kiedyś pisałem, ciężko odsłuchać wszystko w jednym miejscu i za pewne studio w sklepie daje inne efekty niż własny pokój ale co odsłuch to odsłuch. Byłem nastawiony głównie na jbl, paradigm monitor v7 oraz roth.
Z jbl było tylko studio 590 więc dałem sobie spokój bo na razie po za zasięgiem. Napalony byłem bardzo na nowe paradigm monitor 9v7 i poszły na pierwszy ogień. Muza to głównie queen, areosmith, depeche mode, george michael oraz muzyka z twin peaks i jedno jakieś techno. Muzyka zabrzmiała potężnie, odrywała się od głośników, nie było zbyt ostro na górze a bas schodził na prawdę nisko i czułem go na pośladkach siedząc na miękkiej kanapie! Ale nie był jakiś dudniący czy nie przyjemny tylko twardy, mocny ale nie pudełkowaty. Od razu się uśmiechnąłem i czułem, że to jest to. Przy GM i muzyce z twin peaks czuć było potęgę dźwięku a wokal był dość przyjemny, nie wyostrzony. No i wyglądają ładnie, smukłe, dość wysokie.
Z braku innych firm (jbl, roth) zaproponowano mi elac FS68.2. W porównaniu do monitorów w muzyce spokojniejszej było nie co więcej szczegółów. Przestrzeń również dość szeroka ale basik był dużo słabszy i z denonem brzmiały ostrzej niż paradigm i trochę mnie drażniły.
Następne poszły klipsch RF82 w poprzedniej wersji. Znacznie większe od paradigm i po tym co czytałem spodziewałem się explozji. Jednak ku mojemu zaskoczeniu nie było wielkich fajerwerków. Bas też zszedł bardzo nisko ale dało się usłyszeć czasami buczenie co nie miało miejsca w paradigm. I góra... w klipsch bardziej ostra jednak nie jakaś super kłująca po uszach. Wg mnie elac brzmiały w tej kwestii ostrzej. Jednak w klipsch czegoś mi brakowało... może takiego oderwania i wypełnienia jak w paradigm.
Ostatnie z ciekawości poszły infinity classia. Zestaw wyprzedażowy, w dobrej cenie do negocjacji. wyglądają dla mnie bardzo ciekawie. Brzmią natomiast jeżeli chodzi o wokal i wysokie dość podobnie do paradigm jednak bas jest inny. Brak mu takiego wypełnienia i zejścia jak w paradigm. Po podkręceniu basu ma maxa było go też wiele, nie buczał jak to miało miejsce czasami w klipsch jednak był trochę taki pudełkowaty, bez wypełnienia, mięska.
W mojej klasyfikacji postawiłem na paradigm monitor 9v7, następnie infinity classia, następnie klipsch rf82 a na końcu elac. Są to moje subiektywne odczucia. Źródłem był jakiś CD yamahy podłączony analogowo.