Witam,
Zastanawiam się na zakupem odtwarzacza sieciowego. Głównie będę wykorzystywał go do słuchania muzyki ze Spotify oraz plików Flac z dysku twardego podłączonego do USB.
Budżet 2k z lekką górką.
Za 2.200 mogę kupić Pioneer N-50AK albo Marantza NA6005
No i nie wiem na co mam się zdecydować. Za Marantzem przemawia Wi-Fi ale wygląd nie bardzo mi odpowiada (to oczywiście nie jest najważniejsze). Pioneer zbiera bardzo dobre oceny w testach, podobno jakością dźwięku jest lepszy od Marantza (tak wynika z testów), podoba mi się z wyglądu, ale nie ma Wi-Fi (co też nie jest warunkiem koniecznym, ale przydałoby się).
Niestety nie miałem możliwości odsłuchu żadnego z nich.
Może ktoś ma jakieś konkretne argumenty za (albo przeciwko) którymś z tych odtwarzaczy.
Zastanawiam się na zakupem odtwarzacza sieciowego. Głównie będę wykorzystywał go do słuchania muzyki ze Spotify oraz plików Flac z dysku twardego podłączonego do USB.
Budżet 2k z lekką górką.
Za 2.200 mogę kupić Pioneer N-50AK albo Marantza NA6005
No i nie wiem na co mam się zdecydować. Za Marantzem przemawia Wi-Fi ale wygląd nie bardzo mi odpowiada (to oczywiście nie jest najważniejsze). Pioneer zbiera bardzo dobre oceny w testach, podobno jakością dźwięku jest lepszy od Marantza (tak wynika z testów), podoba mi się z wyglądu, ale nie ma Wi-Fi (co też nie jest warunkiem koniecznym, ale przydałoby się).
Niestety nie miałem możliwości odsłuchu żadnego z nich.
Może ktoś ma jakieś konkretne argumenty za (albo przeciwko) którymś z tych odtwarzaczy.