Witam wczoraj odebrałem dokument o nienaprawialności 6550
poszedłem do sklepu gdzie nie bardzo chcieli oddać złotówek tylko wymiana na inny ( lecz mam siłe przekonywania ) i po półtorej godziny udało sie przekownać kilku pracowników 2 kierowników,że nie ma takiego modelu w tej cenie z ambi 3d i na matrycy va . Więc nie mająć argumentów musieli oddać pieniądze .
Teraz mając pieniądze w ręce inaczej do zakupu podchodzę ( bardziej na chłodno)
niestety obecnie w cenie do 5000zł na 120hz matrycy jest dosłownie kilka modeli różnych producentów. Co było moim zaskoczeniem w paru sklepach polecano mi właśnie Philipsa że 120 hz obraz ruch itp na plus) a odradzano mi np LG oled 910v na który byłem napalony jak szczerbaty na suchary
Zazdroszczę że odzyskałeś kasę, też bym tak chciał
. Dlaczego odradzano Ci oleda 910v? Ja też jestem napalony na oleda, ale jak odzyskam kasę to dołożę drugie tyle i celuję w B6 albo w C6 z tamtego roku. Można się natknąć na necie że modele oledów 2016 mają wypalenia (zmora oledów), ale to są raczej losowe przypadki, podejrzewam, że w tych które to mają nie działała elektronika kompensująca albo coś. Gorzej że jak trafi się na taki egzemplarz to pozamiatane, bo LG nie uwzględnia tego na gwarancji. Nie i już. Ale jednak oledy to przyszłość, wiedzą o tym wszyscy producenci bo i Sony i Philips i Panasonic wchodzą w oledy. Co prawda na razie tylko najwyższe modele za kupę kasy, ale LG które opanowało ten segment tanieje z roku na rok.
Teraz na rynku RTV się porobiło tak, że jak chcesz TV z parametrami takimi jak 2 lata temu (chodzi o kontrast, ruch itp) to niestety trzeba się liczyć z tym, że trzeba dopłacić spooro kasy. Za 4 tys teraz można co najwyżej dostać jakiś szrot na matrycy IPS i 60Hz, a w 2015r 4 tys to już TV ze średnio wysokiej półki był. Producenci się wycwanili, ładują w ten segment najgorsze i najtańsze ekrany, a ludzie kupują bo naklejki 4K i HDR przyciągają i mamią obietnicą świetnej jakości obrazu.
Nie zazdroszczę nikomu kto ma budżet 4-5 tys w tym roku, bo naprawdę ciężko kupić coś sensownego. Dla mnie Philips jest spalony ze względu na zerowy support. LG leci też w kulki w tym segmencie montując najtańsze ekrany, Samsung z roku na rok sam siebie kompromituje (w tamtym roku rozsypujące się obudowy serii KS, w tym roku polecam recenzję modelu Q7F na portalu rtings.com, śmiech na sali, żeby TV działał zgodnie ze specyfikacją trzeba nim pierdyknąć parę razy o ziemię, serio kabaret).
W zasadzie to chyba celowałbym w Sonego, jakiś starszy model. Starsze modele z Androidem trochę mulą, ale przynajmniej dostały większy support niż Philips i były aktualizacje do nowszych Androidów. A w TV jednak najbardziej liczy się jakość obrazu, a nie takie pierdoły jak smart TV, który jest już z góry skazany na porażkę (bo użytkownik i tak kiedyś będzie musiał kupić swoje smart TV które jest 'na czasie')