Po skończonej pracy na stacji benzynowej Orleanu, trzech kolesi udało się na zasłużone popracowe piwko, wywiązana dyskusja zeszła na poświąteczny urlop
- Ale zajebozka święta były, a ten wyjazd na Kanary zaraz po Nowym Roku extra, panienki, palmy, drineczki... - Rozmarzył się pierwszy.
- E tam, ja sobie pojechałem w Alpy, narty, skutery, laseczki w obcisłych kalesonkach, miód –mówi drugi.
Trzeci sączy browca i nic nie mówi.
- A ty, co? Gdzie byłeś pantofelku?
- Ja? Ja razem z wami lałem paliwo na stacji, tylko nie paliłem....
‘Czytajcie najnowszy numer ‘Cosmopolitan’ - a w nim:
jak poprawić humor szefowi;
jak dumnie kroczyć ścieżką awansu;
jak być najlepszą pracownicą, niewiele robiąc
oraz pozostałe sekrety oralnego seksu...
- jaki jest najdorższy obraz na świecie ?
- karykatura Mahometa. Wyceniono ją na kilka ambasad.
Przychodzi baba do lekarza i mowi:
Panie doktorze strasznie pierdzę.Ale to nie takie straszne bo ani nie słychać ani nie czuć nic. Jak tu siedze zaledwie chwile to ze dwadzieścia razy spierdziałam sie juz.
Dokor pokręcił głową i przpisał jakieś lekarstwo i kazal zglosić się za tydzień.
Za tydzień przychodzi baba i mówi:
Panie doktorze coś to lekarstwo nie bardzo.Dalej pierdzę.tylko że teraz strasznie śmierdzi.
A doktor odpowiada: brawo!
Udało sie wyleczyć pani węch.
Teraz bierzemy sie za słuch
- Ale zajebozka święta były, a ten wyjazd na Kanary zaraz po Nowym Roku extra, panienki, palmy, drineczki... - Rozmarzył się pierwszy.
- E tam, ja sobie pojechałem w Alpy, narty, skutery, laseczki w obcisłych kalesonkach, miód –mówi drugi.
Trzeci sączy browca i nic nie mówi.
- A ty, co? Gdzie byłeś pantofelku?
- Ja? Ja razem z wami lałem paliwo na stacji, tylko nie paliłem....
‘Czytajcie najnowszy numer ‘Cosmopolitan’ - a w nim:
jak poprawić humor szefowi;
jak dumnie kroczyć ścieżką awansu;
jak być najlepszą pracownicą, niewiele robiąc
oraz pozostałe sekrety oralnego seksu...
- jaki jest najdorższy obraz na świecie ?
- karykatura Mahometa. Wyceniono ją na kilka ambasad.
Przychodzi baba do lekarza i mowi:
Panie doktorze strasznie pierdzę.Ale to nie takie straszne bo ani nie słychać ani nie czuć nic. Jak tu siedze zaledwie chwile to ze dwadzieścia razy spierdziałam sie juz.
Dokor pokręcił głową i przpisał jakieś lekarstwo i kazal zglosić się za tydzień.
Za tydzień przychodzi baba i mówi:
Panie doktorze coś to lekarstwo nie bardzo.Dalej pierdzę.tylko że teraz strasznie śmierdzi.
A doktor odpowiada: brawo!
Udało sie wyleczyć pani węch.
Teraz bierzemy sie za słuch