Parę dni się bawię nabytkiem więc czas napisać swoją wstępną ocenę.
Kupiony model to TX-P50S10E za cenę ok 4700 w sklepie (nie wiem czy mogę podać) który bardzo polecam. Zamówiłem o 14 w poniedziałek, dostałem pod dom we wtorek 10. Mimo tego, iż był to ostatnio model w sklepie i obawiałem się, że może to być zwrócony lub wystawowy model dostałem nowiutkiego obklejonego folią fabryczną i co ważniejsze z zerowym czasem użytkowania i włączeń.
Jako, iż byłem sam w domu wyjęcie około czterdziesto kilowego TV z pudła nie było łatwe ale udało się bez większego bólu. Montaż szybki i intuicyjny. Po postawieniu na komodzie coś stukało przy poruszaniu TV ale prawdopodobnie to elementy stojaka. TV chwilowo jest w małej kawalerce co znajemienne. Pokój jest nasłoneczniony, TV stoi ortogonalnie w stosunku do dużego wschodzniego okna w odległości ok. 1,5m. Odległość od TV to 1,5 do 2 m.
Mój poprzedni TV to LCD LG 26LE51 więc w dużej mierze jest moim odniesieniem.
Koniec wstępu, a oto moje pierwsze spostrzeżenia:
Sygnał SD: źródło kablówka UPC. Nie mogę powiedzieć żebym był poruszony obrazem ani na negatywnie ani pozytywnie. Kolory jakieś mdłe (nie licząc trybu dynamicznego który z kolei jest dla mnie porażką, wygląda trochę jak nieudana próba kopii quasi-żywych kolorów LCD Samsunga) ale podkreślam, że TV jest na dotarciu (jasność 0, kolor 20-30, kontrast 20-30) więc nie bawiłem się kalibracją stąd zakładam, że da się to poprawić. Ostrość obrazu jest tym co zniechęca do oglądania SD notabene ciężko uznać za poprawny obraz SD oglądany na 50 calowym ekranie z odległości 1,5-2m.
DVD: źródło Panasonic SC-PT850, kabel HDMI. Materiał: kabarety na VCD, "Efekt Motyla 2" DVD. O ile pierwsza płyta kabaretów wyglądała normalnie (widocznie mam za małe doświadczenia aby zobaczyć różnicę) to "Efekt Motyla 2" (nie polecam
) zrobił na mnie duże wrażenie w sensie obrazu. Sygnał poszedł 576p i wyglądało to bardzo przyzwoicie nawet z tak bliskiej odległości. I tu nareszczie zauważyłem przewagę plazmy nad LCD (przynajmniej mojm starym). Naturalne kolory (nawet na tak przytłumionych ustawieniach), dobre odwzorowanie ruchu (nie wiem czy nie będzie mi brakować tego efektu teatru "made by 100hz LCD" na które tak się napialiłem, ale cóż, nie można mieć wszystkiego). bardzo dobra (nie rewelacyjna!) czerń i najważniejsze - to czego tak mi brakowało na moim jak i wszystkich LCD oglądanych w sklepach - .... czarne detale na ciemnym tle. Nareszcie koniec tych negatywnych emocji podczas oglądania nocnych scen.
BR: źródło PS3, kabel HDMI ferryt. Materiał: "Na fali", "James Bond: Casino Royale". Tu już nie było niespodzianek. Rewelacja. Moje obawy co do tego, iż do BR jednak lepiej LCD okazały się nieuzasadnione. Jak już pisałem, rewelacyjna jakość obrazu i dobra jakość ruchu. Widać co prawda, że nie jest to ta (dla niektórych nadnaturalna i zbędna, dla innych przydatna i atrakcyjna, dla mnie atrakcyjna ale jednak nie wymagana) płynność co na 100hz LCD z nowych Samsungów, Phillipsów czy Sony. Widać to (jak ktoś mi tu wsześniej podpowiedział) na tych scenach gdzie z dużej odległości kamera obraca się wokoło obiektu/bohatera przesuwając na drugim planie tło, na James Bond'dzie jest taka scena podczas pościgu na dzwigach (początek filmu). Na szczęście płynność była daleka od tego co kiedyś widziałem puszczając ten film na G10 w MM przez Component i oceniam ją jako bardzo dobrą (wybaczcie ale tak się napaliłem na dobre 100hz, że cały czas porównuję do nich plazmy. Nic z czym plastyka umysłu nie poradzi sobie w ciągu paru tygodni
).
Między innymi kupiłem TV do bajek HD więc "Na fali" był specyficznym testem. Obraz żyleta, płynność moim zdaniem lepsza niż w Bondzie (pewnie kwestia samego filmu), same superlatywy z jednym wyjątkiem a raczej pytaniem. W niektórych momentach przy niektórych kolorach (zielony np.) widać było dużą źiarnistość która eskalowała przy trybie dynamicznym. Mogło to być w związku z bliską odległością ale nie wydaje mi się aby z odległości 3 metrów ziarna by już nie było widać. Mam nadzieję, że to kwestia ustawień bo było to uciążliwe.
Gry: PS3, połączenie jak u góry. Materiał: "COD4: Modern Warfare", "GTA 4", "PES2009". Powiem krótko - do gier TV się nadaje. Obraz szybki, wyraźny, GG nie zauważyłem (ale jestem laikiem więc...). Tu akurat odległość 1,5 m od 50 calowego TV... robi wrażenie
. Jak dla mnie mogło by tak zostać. Co do Input Laga to według moich obliczeń do mojego laptopa S10 ma ok. 20-30 ms przy trybie Normalnym z włączonym IFC. Po włączeniu trybu Gry (niezaeżnie czy z IFC czy nie) a także co dziwne trybu Filmu input lag spada do średnio 15ms czyli tyle samo co niedawno wyszło mi teście 42S10 stojącego w sklepie. Przypominam, że do tego samego odniesienia Sony W4000 ma czas 0ms (ale według
www.hdtvtest.co.uk to najszybszy nowy TV nie CRT, praktycznie bez IL) a W4500 podobnie 15ms ( tryb Gry) czyli według przewidywań - S10 ma bardzo małe opóźnienie wejściowe, hura dla graczy.
PC: laptopo połączony przez DVI=>HDMI. Nie sprawdzałem wiele ale mogę powiedzieć, że wygląda bardzo dobrze. Przy 1280x768 pełne skalowanie ekranu, czytelnie, przejżyście.
Wnioski ogólne: IFC działa. Co prawda nie na każdym materiałe ale czasem widać, że wyłączenie zmienia coś w płynności obrazu. Zauważył to na SD jeszcze kolega nieświadomy czego właściwie ma szukać. W BR nie widzę różnicy, sportu nie ogłądałem. Widać IFC za to przy przeglądarce internetowej na PS3. Przy przsuwaniu białego kursora na czarnym tle włączenie IFC zmniejsza jego rozmycie. Teraz wiem, że nie jest to tylko marketing ale na pewno nie jest to jakaś rewolucja (moje zdanie).
Druga rzecz to powidoki. Boję się tego wampir krzyża. Nie ogłądałem żadnego programu ze stabilmym logo na tyle długo by móc coś powiedzieć ale zauważyłem wczoraj, że po włączeniu gry na PS3 w ciemnych scenach miałem taki powidok (fragment ramek i ikon z menu PS3) który został jeszcze po wyłączeniu TV. Nie patrzyłem już później czy jest czy nie ma ale z pewnością zainteresuję się tym tematem bo menu było wyświetlane krótki czas.
Czerń nie jest czarna, ale jest wystarczająco czarna (na pewno w porónaniu do granatowej zcerni moje exTV) aby się cieszyć. Ktoś pisał, że w nocy nie idzie poznać czy TV jest włączony czy nie... cóż, widać bez problemu różnicę w ciemnym pomieszczeniu między obudową a ekranem ale kłucić się nie będe
. Biel? Dość slabo ale podkreślam, że nie miałem nigdy plazmy i porównując do standardów bieli panujących wśród LCD to ten TV nie powala, a nawet słabo mu idzie. Pewnie da się to podkręcić czego na razie nie robię więc nie wystawiam ostatecznej oceny bieli.
Reflexy, oczywiście są i tu nie ma co pisać. Większość z was ma tą plazmę i wie, że reflexy każdy z nas ma takie same (w sensie czynnik TV, bo czynnik nasłonecznienia jest różny) i kwestia zostaje czy w poszczególnym przypadku nasłonecznienia i materiału przeszkadza to poszczególnemu użytkownikowi.
Ostatni wątek, dzwięk plazmy a raczej syczenie. Jest i rzeczywiście instantownie koreluje z jasnością wyświetlanego obrazu. Nie jest to szum wentylatorów! Będąc 2 metry od tv słyszę to wyraźnie. Czasami nawet przy średniej głośności materiału potrafi się to "rzucić na ucho" bo nie jest to stały dzwięk i o specyficznie wysokiej częstotliwości. Czy to przeszkadza?
Mi póki co nie bardzo. W pokoju jest jeszcze dość głośny PS3 no i nie zapominajmy, że traktując jedno i drugie jako szum zawsze można wybić się ponad to sygnałem czyli kino domowe w dzień bo w nocy problem znika okryty słuchawkami. Rozumiem natomiast po częśći tych którym może to przeszkadzać. Szczerze wątpię, iż poziom syczenie zależy od poszczególnym modelów (pewnie z wyjątkami). Podjerzwam, że wszystkim nam TV syczy tak samo a jedynie inaczej opisujemy te wrażenia.
To wszystko z mojej strony. Post factum przeprawszam za rozlazłość ale może komuś to pomoże przy zakupie TV.