B
burz
Guest
bylo.
było też i to, że serwis niemiecki panasa docieranie zaleca...
było też i to, że serwis niemiecki panasa docieranie zaleca...
bogdan_bronowice napisał:W jaki sposób masz dostarczany sygnał do telewizora? Kabel antenowy, dekoder satelitarny? Jeżeli jest to jakiś zewnętrzny dekoder to czasem takie dekodery również mają opcję automatycznej zmiany formatu obrazu i w związku z tym zachowanie, które opisujesz mogłoby być spowodowane ustawieniami (czy też ogólniej działaniem) takiego dekodera.
Pozdrowienia!
mykacz napisał:Witam,
Parę tygodni temu poruszałem problem nowego Panasa pv80, w którym nie działało HDMI. Minęło w sumie prawie sześć tygodni i oto jak problem został "rozwiązany" za pośrednictwem usługi Home Service Panasonica.
Po zgłoszeniu problemu 26 stycznia reakcja była dość szybka, tzn już za dwa dni był u mnie technik. Ale oczywiście o godzinie, o której jemu pasowało - musiałem się zwolnić z pracy przez to. Człowiek przyjechał z własnym DVD i stwierdził to samo co ja, że HDMI nie działa. I na tym usługa Panasonic Home Service się zakończyła. Technik, skąd inąd sympatyczny człowiek, stwierdził, że nie jest w stanie tego naprawić, bo potrzebny jest nowy moduł HDMI. Czas naprawy miał wynieść ok. 3 tygodni. Niestety telewizor nie mógł oczekiwać u mnie w mieszkaniu na nowy moduł, i musiał zostać zabrany do serwisu, aby "wszystkie parametry telewizora i matrycy były dostępne dla serwisu przy sprowadzaniu odpowiedniego modułu".
Szkoda też, iż o dwa dni za późno zorientowałem się, że HDMI jest walnięte. Bowiem minęło 12 dni od kupna i Agito nie chciało już mi wymienić tej plazmy. Jak wiadomo kupując w necie mamy 10 dni na oddanie sprzętu bez podania przyczyny.
Minęły trzy tygodnie... dzwonię do serwisu, a modułu jeszcze nie ma. Tydzień później okazało się, że moduł został przysłany, ale jakiś nie pasujący (to na jaką cholerę brali TV na cztery tygodnie, jeżeli jeszcze sprowadzili zły moduł HDMI!). Minęło pięć tygodni, gdy wreszcie zadzwonił technik, że moduł przyszedł, a cała wymiana trwała bodajże dzień. Jeden dzień wymieniano HDMI a pięć tygodni TV, za który wciąż płacę raty, zapuszczał korzenie w serwisie...
Po pracy pojechałem po odbiór sprzętu do serwisu. Na odbiór w serwisie czekałem 40 minut tylko dlatego, że nie mogli znaleźć tego telewizora! Ale wreszcie się udało. Przyjechałem do domu i pierwsze co zrobiłem po podłączniu sprzętu to sprawdzenie HDMI. I co? Ano cud, miód i maliny. DVD z Fergusona podłączonego pod HDMI wymiata. Kolory, dźwięk, detale... wszystko piękne. I byłoby super gdyby nie okazało się że fachmeni spierniczyli inną rzecz...
Naprawili HDMI ale sprawili, że menu telewizora oraz obraz, niezależnie od źródła sygnału są przesunięte w poziomie o jakieś 4-5 cm w dół! No szlak mnie trafił w tym momencie! Jak w PRL normalnie. Fachmeni jak Alternatywy 4 jasny gwint! Znowu czekam na kontakt z serwisem i zachodzę w głowę na ile tym razem zabiorą moją plazmę i co spier... tym razem.
Ku przestrodze podaję namiary na ten serwis: Centrum Serwisowe Ton Color Zielona Góra. I odradzam. I nie dziwcie się, że coraz mniej jestem zadowolony zarówno z telewizora, jak i z usług Panasonica. Miałem nadzieję, że kupując ten polecany model, uznanej firmy, będę miał telewizorek na lata. Przyszedł uszkodzony, spędził 5 tygodni w serwisie i wrócił z niego też uszkodzony. Szczerze pisząc radzę się poważnie zastanowić tym, którzy planują wybór Panasonica. Nie żebym od razu psioczył i na tę plazmę, i na całą firmę, ale podałem swój przykład ku przestrodze...
12345a12345b napisał:Hmm, ciekawa sprawa, okazało się, że na panasonic.pl takowej doszukać się nie można .
Ale za to panasonic.co.uk stanął na wysokości zadania:
http://dlc.panasonic-europe-service...DF&lang=pl&src=3&uilang=en-GB&model=TH42PV80P.