Oddali Panasa ale...
W piątek 17 lipca, przywieźli Panasa pv70p po ok 3 tyg, naprawiony, wymieniona matryca, paskow nie ma...ALE...
w sobote zaczely sie cyrki... otoz włączam tv - dzwiek jest obrazu nie ma... WTF? nagle obraz sie pojawia i za kilkanascie sekund pokazuja sie poziome paski - jakby zaklocenia - znika najpierw kolor a za chwile calkiem obraz i tak kilka razu - po kilkanascie sekund, obraz jest/ nie ma...
wylaczylem na chwile, wlaczylem jeszcze raz - odpalil sie bez problemu i gral bez problemow przez kilka godzin...
pozniej przez tydzien z wlaczeniem nie bylo klopotow, ale wczoraj znow taka sytuacja, po wlaczeniu dzwiek jest, obrazu nie ma, - wylaczylem/wlaczylem i juz normalnie dzialal...
co sie dzieje, moze montujac nowa matryce czegos dobrze nie przylutowali - nie podlaczyli stad problemy z 'zaskakiwaniem' obrazu, i jak im zglosic ta usterke? przeciez jak wezma i powlaczaja pare razy bedzie ok, to jeszcze obciaza mnie za wzywanie serwisu bez uzasadnienia?
moze jak wlaczy sie tv bez obrazu to nagrac to na kamerke i zarzucic film na rapida - dac linka serwisowi panasa do filmiku coby zobaczyl co sie dzieje z tv...
musze to zglosic bo serwis mam do 20 pazdziernika, a pozniej 'martw sie sam kliencie', ale JAK to zglosic?