Zgadza się, zdarzają się perełki, ale też pseudo artystyczne popeliny.
Sztuką jest napisać dobry dialog który trzyma w kupię scenariusz, a do tego dobrać aktorów z charyzmą. Takim klasykiem, jest genialny film pt. "12 gniewnych ludzi", większości pewnie dziś by nie podszedł, ale dla mnie to mistrzostwo, a film z 57r.
Co do Muszkieterów. To niestety nie maja bajka, wynudziłem się - co nie znaczy, że zły, ale jakoś się nie wciągnąłem, a specjalnie odpaliłem projektor.
Cassela też tam jak na lekarstwo. Muszę odświeżyć "Wróg Publiczny nr.1" część 1 i 2, jak ktoś nie widzial, to polecam. Do kompletu tradycyjnie film "36" i "Purpurowe rzeki".