Właśnie zaliczam Polski serial na HBO - "Ślepnąc od świateł"
Jestem gdzieś przy 3 odcinku, czyli jeszcze bez (znanych już wszędzie na YT scen z Fryczem), a już jest petarda.
W końcu Warszawka taka jaka jest, bynajmniej ta ciemniejsza strona (dla mnie bardziej oczywista) bez tych cukierkowych ckliwych scen z podświetlonym Pałacem Kultury w tle bananowych osiedli.
Nie wiem jak będzie dalej (ponoć jeszcze lepiej, zobaczymy), ale dla mnie, to obecnie najlepszy Polski serial ostatnich lat, opinie potwierdzają, ale i bez nich, dla mnie każda mroczna odsłona Stolicy jest interesująca. Bo, to nasze, Polskie i jakże bliskie.
Czyli syf, kiła i mogiła.