Kiedyś na jakieś stronie znalazłem coś w stylu 10 przykazań audiofila i tam jeden punkt mnie rozwalił - a brzmiało to jakoś tak.....
"jeśli biżuteria Twoje żony jest droższa niż Twoje kable to znaczy że nadal możesz bawić się w ulepszanie Twojego hifi"- czy jakoś tak
ps- a swoją drogą to wspomniany x6200 - jeśli brzmi jak x5200, którego (jak mi się wydaje) jest następcą to można go w ciemno polecić. Miałem go przez miesiąc. Duży nawet bardzo duży skok względem modeli niżej linii czyli x4xxx, 3313. 3312 ect .