Mam Klipsch F3 i w skrocie:
- za ostra gora
- zbyt wycofany srodek
- nudne wokale
- bass mimo, ze troche wali w miare mi sie podoba (jak to sie okazalo po odsluchu innych glosnikow)
Proby wymiany Onkyo 507 na cos innego nie daja wystarczajacego efektu, a wiec mysle o oddzielnym zestawie tylko pod stereo. I tutaj mam zonk:
- poznanskie sklepy polecaja mi Paradigm Monitor, podczas gdy okazuje sie, ze to de facto taka sama "szkola" co Klipsch - nie pasuje.
- odsluchalem MA BX6: gora nadal zbyt metaliczna, srodek ladny, ale bas wrecz okropny: zbyt szybki, zbyt twardy, zbyt punktowy, a jednoczesnie dudni ze hoho.
- pojscie w wyzsze modele MA niewiele daje RX6: gora nadal za ostra, bas juz nie taki twardy ale nadal nie schodzi zbyt nisko.
- przesluchalem doslownie pare minut Xaviany na tekstylnej kopulce: w koncu mila gora, troche kartonowy srodek.
Rodzaj muzyki:
- duzo klimatow "dziwnych": 65daysofstatic (ostre), Flogging Molly (rockowo, folkowe), Dead Can Dance, Thievery Corporation.
- spiewajace kobiety: Tori Amos, Sia Furler, Fiona Apple
- troche rockowego grania (Billy Talent) - klasycznego gitarowego rzępolenia jednak u mnie malo.
- ambienty (Biosphere)
- sporo technicznej muzyki: minimale, progressive house.
- kategorycznie nie hip hop, rap, dance
Budzet: do 5-5.5k za pare, i tak przegialem potwornie, ale jak znajde cos co mnie oczaruje to wbije zeby w sciane i tez jakos znajde pieniadze.
Jakie wiec macie propozycje?
- za ostra gora
- zbyt wycofany srodek
- nudne wokale
- bass mimo, ze troche wali w miare mi sie podoba (jak to sie okazalo po odsluchu innych glosnikow)
Proby wymiany Onkyo 507 na cos innego nie daja wystarczajacego efektu, a wiec mysle o oddzielnym zestawie tylko pod stereo. I tutaj mam zonk:
- poznanskie sklepy polecaja mi Paradigm Monitor, podczas gdy okazuje sie, ze to de facto taka sama "szkola" co Klipsch - nie pasuje.
- odsluchalem MA BX6: gora nadal zbyt metaliczna, srodek ladny, ale bas wrecz okropny: zbyt szybki, zbyt twardy, zbyt punktowy, a jednoczesnie dudni ze hoho.
- pojscie w wyzsze modele MA niewiele daje RX6: gora nadal za ostra, bas juz nie taki twardy ale nadal nie schodzi zbyt nisko.
- przesluchalem doslownie pare minut Xaviany na tekstylnej kopulce: w koncu mila gora, troche kartonowy srodek.
Rodzaj muzyki:
- duzo klimatow "dziwnych": 65daysofstatic (ostre), Flogging Molly (rockowo, folkowe), Dead Can Dance, Thievery Corporation.
- spiewajace kobiety: Tori Amos, Sia Furler, Fiona Apple
- troche rockowego grania (Billy Talent) - klasycznego gitarowego rzępolenia jednak u mnie malo.
- ambienty (Biosphere)
- sporo technicznej muzyki: minimale, progressive house.
- kategorycznie nie hip hop, rap, dance
Budzet: do 5-5.5k za pare, i tak przegialem potwornie, ale jak znajde cos co mnie oczaruje to wbije zeby w sciane i tez jakos znajde pieniadze.
Jakie wiec macie propozycje?