Chciałem tylko zauważyć, że wbrew ogólnemu wydźwiękowi tego newsa można też było trafić całkiem ciekawe "deale" na tej promocji. Np. PS3 + GTA IV za 1400 pln. Oczywiście ostatnia rada w newsie jest bardzo ważna - ceny trzeba sobie spisać i porównać (Toshiba 52Z3030 kosztowała po odliczeniu vatu 12k pln ) ale podobne zagrywki stosuje bardzo dużo sklepów zmieniając ceny tuż przed sezonowymi przecenami itd. Wydawało mi się, że wszyscy już dawno o tym wiedzą.Niestety pomimo wielu ostrzeżeń na naszym forum, mnóstwo klientów daje się nabierać na chwyty reklamowe poniżej pasa, stosowane w sieci Media Markt. Jeden z nielicznych przypadków został opisany w portalu alert24.pl:
Promocję wprowadzono 2 maja. Nasz użytkownik, chcąc kupić aparat fotograficzny, na kilka dni przed wprowadzeniem promocji, udał się do Media Markt, by sprawdzić asortyment sklepu. Wybrał trzy modele aparatów, spisał ich ceny i obliczył, ile by go kosztowały po 22-procentowej przecenie. Zdziwił się jednak, gdy okazało się, że ceny wybranych przez niego aparatów były wyższe od tych, które zapisał. - "Myślałem, że się pomyliłem, lecz niestety, kartka na której spisywałem ceny 2 dni wcześniej pokazuje mi inne ceny od tych, które są na półce. Oczywiście ceny na półce są wyższe od zapisanych, a obok nich widnieje informacja że należy od wszystkich cen odjąć rabat 22%" - informuje nas użytkownik. Pytany o przyczyny tej zmiany asystent działu fotograficznego powiedział, że to nie on ustala ceny.
Media Markt - jak donosi nasz użytkownik, podobne taktyki stosował w Niemczech, jednak klienci zorientowali się i sieć ich zaniechała. - Niestety jak widać w Polsce jeszcze można robić z nas idiotów tak, jak mówi o tym reklama - komentuje Radek.
Nasz użytkownik zbulwersowany nie kupił aparatu i zdenerwowany wyszedł ze sklepu. - "Wychodząc z marketu widziałem tłumy gotowe zapłacić za "obniżone o 22 %" towary. Chciało mi się krzyczeć: Ludzie, prawdopodobnie zostaliście oszukani, nie ma żadnego rabatu 22%!" - relacjonuje. - Postanowiłem o tym napisać, aby pokazać, jak nieuczciwie traktuje się nas klientów i "nabija w butelkę".
Radzimy przed wyjściem sprawdzać ceny w internecie.
PS. Komentuje w ten sposób bo u mnie linki do skomentowania newsa nie działają z jakiegoś powodu.