Minitest Pioneer BCS-414

mykacz

New member
Wstęp

W związku z pojawiającymi się pytaniami o zintegrowane kina domowe „w drewnie” oraz dość małą ilością recenzji i opinii o tego typu produktach firmy Pioneer pozwalam sobie zamieścić kilka słów o zestawie kina domowego 5.1 oznaczonego numerem BCS-414. W momencie publikacji tego testu cena zestawu kształtuje się na poziomie 1850 – 2000 zł. Wyższy model BCS-717 jest około 200 zł droższy i wyróżnia się dodatkowo złączem dla IPhona/IPoda, obsługą WiFi oraz bardziej płaskim kształtem subwoofera.

Z racji ogólnodostępnej w necie specyfikacji obu modeli oraz faktu, że ta recenzja z założenia ma być opinią z użytkowania, pominę podawanie szczegółów technicznych oraz zdjęć. Tych ostatnich w necie jest na tyle dużo, że każdy zainteresowany do nich dotrze. Proszę nie traktować tej opinii jako profesjonalnej recenzji, bo do takiej ona nie aspiruje. Skupię się za to na cechach typowo użytkowych, które, mam nadzieję, pomogą odpowiedzieć laikowi na pytanie „czy warto inwestować w zintegrowane kino domowe kosztujące prawie 2000 zł?”

Tytułem wstępu jeszcze kilka uwag

Zestaw ten udało mi nabyć u znajomego połowę (sic!) taniej niż obecnie wynosi cena rynkowa. Sprzedający ów wymieniał całe kino domowe z zamiarem skompletowania mocniejszego zestawu: amplituner + kolumny + odtwarzacz blu-ray 3D osobno. Ten ktoś ma własny dom, dorosłe dzieci, nie posiada sąsiadów za ścianą i generalnie lubi pokazać, jaki ma wypasiony sprzęt niekoniecznie zdając sobie sprawę z jego faktycznych możliwości. Stwierdził, cytuję: „do tej pory brakowało mu mocy poza tym chce mieć osobno amplituner i większe głośniki”. Kino trafiło więc obecnie do mieszkania w bloku i służy mi do nagłośnienia pokoju o wielkości 22m2.

Jest to moje pierwsze kino domowe i pierwsze zarazem doświadczenie z blu-ray. Walory dźwiękowe mogłem porównywać jedynie z zestawem u innego znajomego, który posiada: odtwarzacz DVD Pioneer + amplituner Onkyo + przednie kolumny JAMO + satelity Tonsil. Proszę wybaczyć, ale nie znam dokładnie oznaczeń poszczególnych modeli. Ten zestaw podaję, aby pokazać, że starałem się znaleźć pewien punkt odniesienia co do doznań dźwiękowych przygotowując tę mini recenzję.

BCS-414 używany był niecały rok przez poprzedniego właściciela, natomiast przeze mnie już prawie dwa tygodnie. Posiada jeszcze gwarancję producenta i jest w stanie bardzo dobrym, bez widocznych śladów użytkowania. Współpracuje u mnie z kilkuletnim TV plazmowym Panasonic 37PV80.

Co w zestawie?

Kino dotarło do mnie zapakowane w trzy oryginalne kartony, z których dowiadujemy się, że amplituner i odtwarzacz Blu-ray 3D w jednym nosi oznaczenie XV-BD212, kolumny oznaczono symbolem S-BD212, natomiast subwoofer to S-BD707. Do tego otrzymałem oryginalne dołączane przez producenta kable oraz płaskie podstawki głośników z naklejonymi przez poprzednika podkładkami w miejscu ich styku z podłogą. Głośniki przednie i tylne są mocowane od spodu do okrągłych podstawek trzeba wkręcanymi śrubkami. W zestawie znajduje się dość szczegółowa instrukcja w języku polskim.

Wygląd i podłączanie

Dominuje głęboka fortepianowa czerń w przypadku odtwarzacza oraz głośnika centralnego. Kolumny przednie i tylne są smukłe i dość niepozorne w porównaniu z bardziej profesjonalnymi czy też tzw. „porządnymi kolumnami”. Są one również czarne, lecz bardziej matowe po bokach i prezentują się znacznie bardziej elegancko (moim subiektywnym zdaniem) od każdego oglądanego przeze mnie w sklepie zintegrowanego typowo plastikowego zestawu. Od razu rozwiewam też wątpliwość pierwszą, która czasami się pojawia przy okazji zapytań o ten model: podłogowe kolumny są DREWNIANE. Nie ma możliwości ich rozebrania i np. powieszenia samych głośników na ścianie. Głośnik centralny jest niewielki i łatwo znaleźć dla niego miejsce pod lub obok telewizora na stoliku. Subwoofer nie różni się bardzo od typowego suba ze zintegrowanego zestawu. W jego budowie dominuje tworzywo, a tył jest wykonany z jakiejś drewnianej płyty/sklejki. Całość jest bardzo elegancka i po rozstawieniu ładnie i dość dyskretnie wkomponowuje się w wystrój pokoju. Nie ma się wrażenia, że kolumny są centralną częścią wyposażenia wnętrza, ważniejszą od mebli. Dla mnie jest to ewidentny plus. I sądzę, że w pewnych sytuacjach może to stanowić plus i argument za kupnem tego zestawu w dyskusji z kobietą ;).

Kable są miedziane, lecz dość cieniutkie, końcówki chyba ocynowane (jeśli dobrze zauważyłem) oznaczone kolorami. Nie sposób się pomylić podczas podłączania. Długość kabli to ok. 3 metry (centralny, sub oraz kolumny frontowe) i ok. 10 metrów (kolumny tylne). Podłączenie kabli odbywa się na zaciski. Całość została podłączona do mojego TV kablem HDMI oraz kablem Ethernet do routera.

Z ważniejszych dostępnych złączy należy wymienić dwa wejścia HDMI, jedno wyjście HDMI i złącze USB z przodu obsługujące pendrive. Odtwarzacz, wg zapewnień producenta, czyta m. in.: pliki DiVX, MKV oraz pliki tekstowe (ale nie we wszystkich formatach). Zestaw wspiera najnowsze formaty dekodowania dźwięku łącznie z DTS HD czy Dolby HD. Po szczegóły odsyłam do specyfikacji.

Pilot dość smukły, dobrze wykonany z przemyślanym rozplanowaniem przycisków. Czasami trzeba jednak wędrować ręką z góry na dół w poszukiwaniu odpowiedniego przycisku. Chociaż podczas użytkowania większość potrzebnych przycisków znajduje się w jego górnej części. Centralnie zlokalizowany jest na nim przycisk głośności.

Pierwsze wrażenie po podłączeniu, menu

Po odpaleniu kina wita nas gustowne niebieskie podświetlenie pokrętła na odtwarzaczu sterującego głośnością oraz informacja o statusie pracy urządzenia na wyświetlaczu. Natężenie podświetlenia zarówno wyświetlacza, jak i pokrętła można regulować odpowiednim przyciskiem z pilota.

Menu jest m.in. w języku angielskim, brakuje języka polskiego. Lecz nawigacja po nim, również bez patrzenia w instrukcję jest banalnie, podkreślam, banalnie prosta. Wystarczy średnio rozumieć angielski na poziomie dialogów z „Mody na sukces” by nie mieć z obsługą najmniejszych problemów. Polska, szczegółowa instrukcja, rozwiewa wszystkie wątpliwości. Plusem jest to, iż przechadzając się po menu nie mamy poczucia przerostu formy nad treścią. Wszystko jest czytelne, proste, a ilość ustawień nie przytłacza i powinna być wystarczająca dla przeciętnego użytkownika. Bardziej zaawansowany i świadomy użytkownik być może poczuje brak dodatkowych ustawień, które pewnie występują w bardziej rozbudowanych zestawach.

Połączenie z netem odbyło się błyskawicznie. Wybieramy opcję aby odtwarzacz pobrał wszystkie ustawienia automatycznie z routera. Połączył się także z obsługiwanymi serwisami sieciowymi (serwis pogodowy Accu Weather, Picassa i You Tube) szybko i bez problemu. Ich obsługa z pilota jest wygodna, a nawigacja po serwisach intuicyjna. Zastrzeżenie można mieć jedno: zbyt mała ilość serwisów sieciowych wspieranych przez Pioneera w porównaniu z innymi producentami, np. Samsungiem. Oczywiście to będzie wada dla tych osób, które uważają taką funkcjonalność za istotną.

Zestaw nie posiada automatycznego ustawiania głośności i trzeba to zrobić ręcznie. Natomiast cała procedura odbywa się szybko i jest bardzo intuicyjna. Polega na określeniu odległości, pomiędzy ustawianym głośnikiem od miejsca słuchania. Laik nie będzie miał z tym najmniejszego problemu. Całość ustawień można przetestować i skorygować poszczególne elementy.

Dźwięk i obraz

Przechodzimy zatem do sedna. Czy zintegrowane kino może grać na tyle dobrze, aby nie spowodować u właściciela bólu głowy, a u znajomych konsternacji i złośliwych uwag w stylu „trzeba było kupić lepszy sprzęt”.

Odsłuchiwałem BCS-414 oglądając m.in. Blu-ray z koncertem Stinga z Berlina z towarzyszeniem orkiestry symfonicznej z dźwiękiem DTS HD MA. Kino zaskoczyło mnie bardzo ładnym i czystym odwzorowaniem obrazu, z widocznym każdym detalem. Doskonała jakość obrazu to zapewne zasługa także świetnego przygotowania tego wydawnictwa, ale to już inna kwestia. Można siedzieć z nosem w ekranie tv.

Co do dźwięku: zachowana równowaga pomiędzy tonami wysokimi a średnimi, żadnych szumów z kolumn przy dużej głośności, bardzo wyraźny wokal Stinga, poszczególne partie instrumentów orkiestry wyraźnie słyszalne, niezła (jak na zintegrowane kino) głębia i bas, który podczas tego koncertu jest wyraźnie obecny ale nie dominuje nad całością. Ogólnie cud, miód i maliny. Ale to mój pierwszy raz z Blu-ray więc proszę wybaczyć zachwyt :).

Miałem już również możliwość oglądania DVD oraz słuchania CD z zapisem koncertu Sade czy Davida Gilmoura. Nagrania brzmią również bardzo czysto, ku mojemu zaskoczeniu zresztą. Zdefiniowane tryby słuchania muzyki (o których za chwilę), oferowane przez Pioneera, pozwalają na odpowiednie dobranie sceny muzycznej do odtwarzanego materiału.

Skala głośności w tym kinie domowym wynosi 40. Do tej pory maksymalna używana przeze mnie głośność bez ryzyka, że sąsiedzi zawiadomią policję i administrację spółdzielni, wynosiła 14/40. Było już bardzo głośno i wciąż czysto. Nie ma się poczucia, że dźwięk przerasta możliwości membran w kolumnach. Więcej głośności nie próbowałem do tej pory, gdyż i tak jej raczej na co dzień nie wykorzystam.

Z kolei muzyka filmowa i efekty dźwiękowe łącznie z basem podczas oglądania Władcy pierścieni (DVD) wbijają w fotel :). Ryk Orków podczas bitwy o Helmowy Jar, świst strzał, bębny, muzyka, walka, dialogi... Szok! Podobnie w przypadku oglądania Gwiezdnych wojen (DVD). Można poczuć się w centrum wydarzeń, gdyż dźwięk dosłownie wychodzi ze ścian. Bas wtedy kopie i wbija w fotel, ale trzeba uważać, aby nie przesadzić z jego natężeniem, bo wtedy może drażnić uszy. Obraz DVD jest skalowany przez odtwarzacz blu-ray Pioneera bardzo dobrze. Piksele widoczne jedynie przy wpatrywaniu się z bardzo bliskiej odległości od ekranu.

Nie miałem do tej pory zbyt wielu okazji na testowanie odtwarzania filmów divx i mkv. Z trzech do tej pory wrzuconych z pendrive filmów (dwa divixy i jeden mkv) Pioneer odtworzył wszystkie trzy. W dwóch przypadkach miał problem z napisami, ale to pewnie zasługa nieobsługiwanego formatu. Nad tym jeszcze muszę trochę posiedzieć.

Pionier dysponuje kilkoma profilami wyświetlania obrazu, do których zaliczają się: vivid, standardowy, kinowy oraz użytkownika. W moim przypadku najlepiej sprawia się połączenie trybu kinowy (w TV) + standardowy (Pioneer). Podobnie sprawa wygląda z dźwiękiem. Tutaj Pioneer również oferuje kilka profili, m. in.: Bypass (wierne odwzorowania nagrań), Bass Blast (mocniejszy bas), Night (czyli tryb nocny), Loudness, Clear voice i inne. Ważna uwaga przy tej okazji: warto dobrać odpowiedni profil muzyczny do tego, czego się słucha. Można się zdziwić, że jak dużą różnicę w czystości i głębi dźwięku można przez to osiągnąć.

Słuchając nieraz muzyki u znajomego na zestawie DVD Pioneer + ampli Onkyo + Jamo (przód) + Tonsil (satelity) miałem pewną skalę porównawczą. Kolega dał za swój zestaw kilka lat temu prawie 4000 zł. I powiem tak: ciężko mi znaleźć uzasadnienie w różnicy w cenie sięgającej ponad 2000 zł pomiędzy jego zestawem a zintegrowanym kinem Pioneera. Może szukając na upartego zestawowi znajomego towarzyszy większa głębia dźwięku. W moim rozumieniu słuchając płyt detale wydają się ciut wyraźniejsze, a dźwięk ciut bardziej przenikliwy. Ale różnica jest bardzo subtelna i nie podpiszę się pod stwierdzeniem, że jego zestaw za 4000 zł gwarantuje dwa razy lepsze doznania muzyczne niż kino domowe Pioneera za niespełna 2000. Oczywiście funkcjonalność każdego zestawu z osobnym aplitunerem jest nieporównywalnie większa od możliwości zestawu zintegrowanego. Ale o tym jeszcze parę słów w uwagach końcowych.

Podsumowanie

Dźwięk w filmach jest bez zarzutu, a jeśli chodzi typowo o muzykę, to naprawdę dobry. I co najważniejsze, czysty! A o możliwy brak czystości obawiałem się najbardziej. Czytając wcześniej różne recenzje i testy kin domowych wyrobiłem w sobie przekonanie, że zintegrowane kino domowe nada się jeszcze do filmów, ale w przypadku muzyki to będzie tragedia. Że będą trzaski, nieczystości, skrzeczenie z głośników itp. W przypadku testowanego Pioneera nic takiego nie miało miejsca. Może dlatego, że jednak Pioneer postarał się i zastosował drewno zamiast plastiku w budowie kolumn…

Oceniając zestaw w sześciostopniowej skali ocen:

Za design i wykonanie należy się piątka. Zestaw elegancki, z pewnością nie zdominuje wystroju wnętrza. Wykonanie i spasowanie całości bez większych zastrzeżeń. Z czystym sumieniem mogę wystawić solidną czwórkę z plusem za dźwięk, który jest czysty i zrównoważony niezależnie od odtwarzanego materiału. W przypadku jakości obrazu można spokojnie pokusić się o ocenę bardzo dobrą. Obraz z blu-ray zachwyca, DVD i mkv wyglądają bardzo ładnie. Ogólnie ergonomię, intuicyjność obsługi i funkcjonalność z uwzględnieniem obsługiwanych usług sieciowych, obsługi formatów (a tu jak wiadomo najlepszy jest i tak komputer) itp. po dwóch tygodniach używania oceniam na mocną czwórkę.

BCS-414 jest świetnym rozwiązaniem do mieszkania w bloku, w którym, zaryzykuję stwierdzenie, mało kto wykorzysta możliwości bardziej skomplikowanych zestawów. Kto może/chce wydać więcej i ma możliwości na taki sprzęt, pewnie skompletuje zestaw osobno i będzie zadowolony. W pozostałych przypadkach radziłbym się zastanowić czy warto wydawać kasę na sprzęt, którego się w pełni nie wykorzysta. Trzeba też się zastanowić, czy zestaw za ok. 2500 zł będzie faktycznie lepszy od tego typu Pioneera za 1800 zł w codziennych zastosowaniach (filmy + muzyka) tylko dlatego, że ma osobno amplituner i odtwarzacz i dwa lub trzy razy większe kolumny. To już pytanie do znawców i testerów. Prosiłbym jednak osoby, które nie miały możliwości odsłuchania BCS-414 o aby nie skreślały z miejsca tego zestawu.

Design, łączący drewniane kolumny z niewielkimi gabarytami oraz naprawdę niezłej jakości dźwiękiem czynią BCS-414 warte rozważenia, jeśli ktoś szuka zintegrowanego kina domowego w cenie max 1800-1900 zł do mieszkania w bloku. Wydaje się on idealnym kompromisem pomiędzy ceną a możliwościami. Każdy musi jednak sam dokonać wyboru. Jeśli będzie on przemyślany, to będzie dobrym wyborem. Niezależnie od tego, czy ktoś wybierze kino zintegrowane czy będzie kompletował każdy element osobno.

Ja, gdybym miał możliwości (naprawdę duży salon i dom, a nie mieszkanie) i odpowiednią sumę wybrałbym pewnie zestaw z amplitunerem i odtwarzaczem osobno oraz porządniejszymi kolumnami. Gdybym miał jednak do wydania góra 2000 zł i tą wiedzę, którą mam teraz, rozważyłbym poważnie zakup Pioneera BCS-414 jako zestawu do mieszkania. Nie mam jednak tego dylematu i mogę cieszyć się świetnym i prawie nowym kinem domowym znacznie taniej :).

Dziękuję za doczytanie opinii do końca. W przypadku zainteresowania tematem będę zamieszczał, już w formie skróconej, dodatkowe uwagi z użytkowania w miarę upływu czasu.

Pozdrawiam serdecznie :)
 
Ostatnia edycja:

max720

Banned
Witaj.
Super robota . Sam szukam czegoś dyskretnego do salonu 25m2 . Może i to jest dla mnie . Miałem duże kino domowe , ale wymienilem na stereo . Bo najwiecej go słucham , ale czasami posluchalbym koncerty w 5.1 i z tad moje zainteresowanie czymś zintegrowanym .
Myślałem wiecej o HK BDS 800 nizeli o Pionku.
Z drugim strony potrzebowalbym bardziej satelitki.
Ale jak wspomniałem , super robota.
Moim zdaniem lepiej wydać 10k na stereo i do 4k na kino nizeli 14k na same kino . Technika idzie tak szybko do przodu , ze nie ma najmniejszego sensu wydawać zbyt dużych kwot na coś co używa się zbyt zadko .
No chyba , ze ktoś widzi potrzebę oglądać Fakty w 5.1 .

Pozdrawiam .
 

zbyniu4

New member
Mini test bardzo fajny ale np z tego opisu, dla kogoś kto sprzętu nie widział nie wiele on mówi
cyt.
" Dominuje głęboka fortepianowa czerń w przypadku odtwarzacza oraz głośnika centralnego. Kolumny przednie i tylne są smukłe i dość niepozorne w porównaniu z bardziej profesjonalnymi czy też tzw. „porządnymi kolumnami”. Są one również czarne, lecz bardziej matowe po bokach i prezentują się znacznie bardziej elegancko (moim subiektywnym zdaniem) od każdego oglądanego przeze mnie w sklepie zintegrowanego typowo plastikowego zestawu "
Po zapoznaniu się z tekstem ewidentnie brakuje jednak zdjęć (fotki działają na wyobraźnie) w realu: ampli, głośniki, menu, jakiś przykładowy obraz.
Jak masz możliwość dołącz fotki i będzie super.
ps
sam zastanawiam się nad kinem dom. 5.1. Rozważam zintegrowane np. 414/717, sony 880 ew. amli. z głośnikami bd dobranym oddzielnie. Problem jest tylko taki że mieszkanie mam w bloku i te zintegrowane chyba najbardziej by mi odpowiadały. Film + muza 50%/50%
 

mykacz

New member
@max720 i zbyniu4

Dzięki za wszystkie uwagi.
W wolnej chwili postaram się zrobić i wrzucić parę fotek. Może faktycznie nie jest to taki zły pomysł. Pzdr.
 
Ostatnia edycja:

mykacz

New member
Witam ponownie,

Po kolejnych dniach używania tego kina pozwalam sobie zamieścić dodatkowe uwagi z używania tego zestawu Pionka.

Od kilku dni kino współpracuje z plazmą Panasa z serii S30, która zastąpiła u mnie model PV80. Bardzo dobrze działa komunikacja kina z TV za pomocą zwrotnego kanału HDMI - ARC. Pilotem od TV można sterować głośnością zestawu kina, a po wpisaniu kodu do pilota Pioneera nie ma żadnego problemu z obsługą Panasonica, lecz w bardzo podstawowym zakresie. Filmy z TV brzmią zupełnie inaczej, gdy dźwięk idzie przez wszystkie kolumny kina domowego, dzięki jednemu z trybów, który odpowiada za konwersję standardowego sygnału do sygnału 5.1. Bardzo duży plus za tą współpracę.

Nie zdarzyło mi się jeszcze, by Pionek nie odczytał filmu z pendrive, niezależnie od tego, czy był to divx, czy mkv. Obsługa jest sprawna, nie ma żadnych przerw na buforowanie pliku w trakcie odtwarzania. Jakość filmów mkv jest bardzo dobra. Co do napisów, to odtwarzacz nie obsługuje napisów pobieranych za pomocą napiprojekt, pomimo iż są one w formacie txt. Natomiast po przekonwertowaniu ich programem Subtitle Edit, co trwa ułamek chwili, na format srt lub txt (ale inaczej zapisany, niż robi to napirojekt), odtwarzacz nie ma najmniejszych problemów z napisami. Czcionka jest odpowiednio duża i wyraźna, nie ma żadnych krzaczków podczas odczytywania polskich znaków. Pod tym względem jest więc bardzo dobrze.

Co do wad, to zauważyłem dość denerwującą. Mianowicie, słuchając radia poprzez kino domowe lub oglądając filmy z YouTuba, każdorazowe wyjście do menu głównego przerywa korzystanie z radia lub usługi sieciowej. To nie dla każdego będzie wadą, ale dla mnie bywa irytujące.

To na tę chwilę wszystko. Zaczyna się Obcy II :)
Pozdrawiam
 

ridee

New member
hej, szybkie pytanie - jak podłączałeś kino do telewizora ? Za pomocą optyka czy poprzez HDMI. Mam TV Sharp 52le830 u cyfrę + i chciałbym, żeby dźwięk szedł przez kolumny, kiedy oglądam np cyfrę+ na moim tv. Jestem laikiem więc pytam
 

zbyniu4

New member
Witam. Mam to kino ale o nr 717. Ja mam podłączoną N-kę bezpośrednio z kinem przewodem optycznym i wszystko działa jak należy. Warunek tylko jest taki, że program nadawany musi być w DD- wtedy jest najlepiej. Wymuszone 5.1 działa tak sobie ale to normalne.
 

bagiennik

New member
Bez reklam
Czyta się to jak test ze znanych gazet w których zawsze wszystko jest bardzo dobre, brakuje tylko poetyckiego opisu brzmienia ;)

Jakiś biedny człowiek to przeczyta i jeszcze kupi :|

Plastikowy zestaw jest wręcz lepszy niż dwukrotnie droższe prawdziwe kino onkyo/jamo !

Wielką zaletą jest konstrukcja ze sklejki i wykończenie fortepianowym plastikiem, który rysuje sie nawet od delikatnej pieluszki.
Ponadto na uwage zasługuje fakt że poszczególne funkcje urządzenia działają, to jest ważne i wcale nie zawsze takie oczywiste ;>

Brak Polskiego menu - pikuś (gdy wtórny analfabetyzm dotyka 50% społeczeństwa) ;)
Brak obsługi dysków twardych, po co ? Obsługuje Pendrive,a ;)
Problematyczna obsługa napisów ? Troche sie posiedzi, pokonwertuje, może któreś zadziałają. Przynajmniej nie trzeba ich regulować bo sie nie da ;)
Także można elegancko oglądać Divxy i to z napisami !!! Warto nakupić pendrive'ów przy jakiejś promocji :>

Miło wrzucić jakiś koncert na Blu Ray, napęd jest głośny ale teraz robią głośne, ważne że sprzęt jest lekki i delikatny, i tak go nie wymienimy bo jest zintegrowany...
Na szczeście obraz jest rewelacyjny, szczególnie na Blu Ray, dużo lepszy niż z pendriva , czyta napisy i wszystko można ustawiać.
No i ten dzwięk, prawdziwe 100W cyfrowe !!!
Do tego wszystkiego internet bez wifi, obsługa całego You Tube i pogoda nawet. Szaleństwo.
Gwarancja jak u konkurencyjnego samsunga aż 12 miesięcy ! Za kilkanaście miesięcy padnie napęd,, trzeba będzie kupić nowe, to zawsze cieszy ;>

W tym budżecie możemy kupić prawdziwy sprzęt o nieporównywalnych parametrach, zajmujący taką samą powierzchnie, pozbawiony wszystkich ograniczeń recenzowanego modelu, objęty 3 letnią gwarancją, przygotowany na przyszłe rozwiązania który będzie nam służył kilkanaście lat.

Nie wiem tez co ma mieszkanie w bloku do kupna sprzętu i losu sąsiadów.
Normalny człowiek wie jak korzystać ze swojego sprzętu i nie przeszkadzać innym. Dobry sprzęt jak wiadomo poznamy po tym jak gra cicho ;> Kupują go melomani , gadżeciaże i prawdziwi mężczyźni ;)


Plastik kupują Ci którzy muszą mieć minimum 1000W ;)
Fani polskich seriali, product placement "plastików" ;>
Wrażliwi na design ;)
I wreszcie Ci którymi rządzi żona i tylko na plastik się łaskawie zgodziła ;]
 

zbyniu4

New member
Wypowiedź sarkastyczna i denna zarazem. Ciesz się tymi swoimi meblami i przystawiaj do nich ucho czy coś się nie zmieniło w jakości dźwięku bo może chrząszcz coś w idealnym sprzęcie namieszał.
Myślę po namyśle :hihi:że nie warto tego Twojego postu komentować. A tak w ogóle to skąd Ty się zerwałeś. Wolność Tomku w swoim domku-każdy kupuje co chce i może nawet jeśli mu żona pozwala bądź nie. A może po prostu trzeba mieć żonę w tedy jest się dopiero prawdziwym mężczyzną :bober:

Pytanie-przepraszam, że tak post po postem. Chciałbym do tego kina dokupić dysk zewnętrzny 2,5
1 tera i nie wiem czy warto, czy będzie go kino widziało. Proszę o podpowiedzi użytkowników.
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:

friss

New member
[...]

Co do napisów, to odtwarzacz nie obsługuje napisów pobieranych za pomocą napiprojekt, pomimo iż są one w formacie txt. Natomiast po przekonwertowaniu ich programem Subtitle Edit, co trwa ułamek chwili, na format srt lub txt (ale inaczej zapisany, niż robi to napirojekt), odtwarzacz nie ma najmniejszych problemów z napisami. [...]

Hej, chciałbym sprostować sprawę z napisami. Sprzęt obsługuje poprzez usb (pendrive) następujące formaty plików z napisami:
SubRip (.srt / .txt),
SAMI (.smi),
SubStation Alpha (.ssa / .txt),
MicroDVD (.sub / .txt),
VobSub (.sub),
SubViewer 2.0 (.sub / .txt),
TMPlayer (.txt),
DVD Subtitle System (.txt).

Prostując wypowiedź mykacza - wg powyższego - odtwarzacz obsługuje napisy pobierane za pomocą napiprojekt, wystarczy w opcjach programu zmienić domyślny format pobierania napisów na jeden z obsługiwanych (np. mDVD).

Z drugiej strony zastanawiam się jaki jest sens korzystania z pendriva (oglądanie filmów i zdjęć, słuchanie muzyki) skoro kino wykorzystuje technologię DLNA. Wystarczy pobrać odpowiedni program na komputer, zainstalować, uruchomić i oglądać/słychać wszystko na TV, co znajduje się na dysku komputera (np. program ps3 media server czy serviio).
 

zbyniu4

New member
Friss czy próbowałeś odtwarzać pliki-filmy z dysków przenośnych no powiedzmy 500 mega. Czy pioneer czyta-widzi takie dyski?
 

friss

New member
Zbyniu4 niestety nie próbowałem podłączyć dysku przenośnego. Jak pisałem powyżej, korzystam z dobrodziejstw DLMA :)
 

mykacz

New member
Hej, chciałbym sprostować sprawę z napisami. Sprzęt obsługuje poprzez usb (pendrive) następujące formaty plików z napisami:
SubRip (.srt / .txt),
SAMI (.smi),
SubStation Alpha (.ssa / .txt),
MicroDVD (.sub / .txt),
VobSub (.sub),
SubViewer 2.0 (.sub / .txt),
TMPlayer (.txt),
DVD Subtitle System (.txt).

Prostując wypowiedź mykacza - wg powyższego - odtwarzacz obsługuje napisy pobierane za pomocą napiprojekt, wystarczy w opcjach programu zmienić domyślny format pobierania napisów na jeden z obsługiwanych (np. mDVD).

Z drugiej strony zastanawiam się jaki jest sens korzystania z pendriva (oglądanie filmów i zdjęć, słuchanie muzyki) skoro kino wykorzystuje technologię DLNA. Wystarczy pobrać odpowiedni program na komputer, zainstalować, uruchomić i oglądać/słychać wszystko na TV, co znajduje się na dysku komputera (np. program ps3 media server czy serviio).

Faktycznie, najprostsze rozwiązania są najlepsze. Dzięki za sprostowanie mnie i tym samym ułatwienie sprawy z napisami :).

Wiem, że obsługuje DLNA, natomiast jeszcze się nie zabrałem za porządne skonfigurowanie tego dobrodziejstwa u siebie.

Pozdrowienia dla wszystkim zainteresowanych tematem.
 

zbyniu4

New member
Chciałbym poinformować użytkowników, że kino jak najbardziej radzi sobie z dyskami zewnętrznymi. Ja mam WD 500Gb USB 3.0 i wszystko czyta na nim bez najmniejszych problemów.
Pytanie do Friss.
Z jakiego serwera DLNA korzystasz do odtwarzania plików z PC na kinie???????????
Czy może inaczej to robisz ( jak )????
 

friss

New member
używam 2 programów: serviio oraz PS3 media server (są darmowe) - dlatego dwóch, ponieważ serviio nie obsługuje napisów. A DLNA wykorzystuję z telewizorem Sony Bravia.
 

ridee

New member
ja korzystam z pioneer bcs 717 i u mnei napisy odpalają się bez polskich znaków, czy Ty też tak masz ?

Poza tym dzisiaj nie odpalił mi się z dysku film w mkv (inne mkv odpalały się) i zastanawiam się czym to moż ebyć spowodowane
 

mykacz

New member
@ridee

W trakcie odtwarzania filmu wciskasz na pilocie display, zjeżdżasz pilotem to wyboru kodowania napisów (ABC) i ustawiasz parametr CP1250.

Co do filmu w mkv, to jeszcze mi się nie zdarzyło, aby jakiegoś nie odczytał. Jeśli czyta wszystkie, a tego jednego nie chce to raczej oznacza, że z plikiem jest coś nie tak lub może sam plik ma jakieś nietypowe parametry. Generalnie z doświadczenia wiem, że nawet najlepszy odtwarzacz raczej nigdy nie odczyta 100% plików. Takie rzeczy to tylko w kompie.Wynika to z mnogości kodeków, formatów itp.
 
Ostatnia edycja:

zbyniu4

New member
Kino mam od ok m-ca. Kilka dni temu zauważyłem, że odtwarzacz-amplituner głośno pracuje. Wyraźnie słyszalne są szumy w przerwach odtwarzania muzyki czy filmu. Szum nie jest ciągły. Wyłącza się cyklicznie z przerwami co kilka-kilkadziesiąt minut ale podczas odtwarzania płyt praktycznie jest ciągły. Dziwne jest też to że przy słuchaniu radia też się to dzieje. Czy w Waszych zestawach dzieją się podobne rzeczy?
Jakie są przyczyny tych szumów i jak sobie z tym poradzić?
Serwis przyjmie to jako wada fabryczna czy awaria sprzętu.
 

mykacz

New member
@zbyniu

Odpisałem Ci wczoraj na priv, nie wiem czy dostałeś wiadomość, bo miałem jakieś komunikaty o problemach z serwerem.
W każdym razie nic takiego jak tu opisujesz u mnie nie występuje. Mój ampli/odtwarzacz bywa ciut głośny tylko przez kilka sekund w momencie odpalania. Czasami słychać też, zwłaszcza wieczorem, jak zakręci płytą podczas wczytywania, ale to wszystko. Kompletnie nie zwracam na to uwagi. W trakcie odtwarzania jest bardzo cichy i nie zauważyłem/usłyszałem nic niepokojącego.

Sprawdziłbym na Twoim miejscu wszystkie podłączenia, czy są poprawnie wykonane. Przeprowadziłbym ponowne ustawienie głośników, może przypadkowo coś jest przestawione albo występuje jakieś sprzężenie?
 
Do góry