Marantz PM 6005 +Dali zensor 7

vectra1

Member
Bez reklam
Musisz mi o tym ciągle przypominać? :( ;-) :p

Kupisz wzmaka to będziesz pisał tak samo :D
Ja miałem do tego stopnia, że nie słuchałem muzyki bez wzmacniacza bo się automatycznie denerwowałem :twisted:
Teraz mam w drugą stronę denerwuje się w aucie chociaż seryjne audio jest na niezłym poziomie to brakuje pewnych detali, które słyszę w domu.

Właśnie lobos jak tam zbieranie środków na nową zabawkę ? Niedługo święta może jakiś mikołaj ? :D
 

lobos

New member
Bez reklam
Najgorsze jest właśnie to, że wiem co tracę... Gdybym nie słyszał to pół biedy ;-)
Wiesz co... zbieram, zbieram ale powoli, bo w tym roku już trochę poszło na zabawki ;-)
Chciałbym PM8005, wiec wiesz jak jest...
Ewentualnie jak wypadną jakieś nieprzewidziane wydatki i trafi się PM7004 to może się skuszę ;-)
 

Whiplash

New member
Bez reklam
Przerabialem temat wyboru kolumn do 3000tys więc powiem coś od siebie. Wg. mnie Dali Z7 i Jbl Studio sa najlepszymi kolumnami do 3k. Kolega bipo do tego grona dodaje jeszcze niemieckie HECO, które jemu podobaja sie najlepiej, ja natomiast ich nie sluchalem wiec sie nie wypowiem.

Cala reszta kolumn czyli Wafle, MA, w porownaniu do Dali czy JBL graja bez zadnych emocji, plasko i sucho. Bas jest twardy i kartonowy. Dali czy JBL za to ma mocny dół i jest on fajnie miekki ala subwooferowy i to sie podoba wielu osobom. Na tym forum widac jak dobre opinie maja ludzie którzy sluchali i kupili Dali. Te kolumn poprostu potrafia sie podobać. Basik mieciutki, srednica wyrażna, gora to samo ale nie natarczywa.

Zdecydowana wiekszosc osob poprostu muzyki slucha a nie analizuje czy stopa perkusji juz powinna wygasnąc czy 1/10 sekundy wczesniej, czy slychac powietrze miedzy strunami gitary, czy gitarzysta gra kostka Dunlopa czy Ernie balla. Bo pojawiaja sie te glosy, że za malo szczegółów, ze za mala kontrola basu itd. Panowie nie popadajmy w paranoje :)
Posluchajcie Metallice - The thing that should not be, jak przez pierwsza minute pieknie uderza stopa perkusji, nie jest to twarde kartonowe uderzenie tylko mieciutkie az sie chce sluchac. Tym przekonaly mnie Dali :)
 

SternQuest

New member
Najgorsze jest właśnie to, że wiem co tracę... Gdybym nie słyszał to pół biedy ;-)
Wiesz co... zbieram, zbieram ale powoli, bo w tym roku już trochę poszło na zabawki ;-)
Chciałbym PM8005, wiec wiesz jak jest...
Ewentualnie jak wypadną jakieś nieprzewidziane wydatki i trafi się PM7004 to może się skuszę ;-)

Panowie a ja może doleję trochę oliwy do ognia odnośnie wzmacniaczy. Sam rozglądam się za nim już od dwóch miesięcy, planowałwm zakupić onkyo A 9070 lub A 9000R (akurat jest teraz na niego niezła promocja). Jako że w moim salonie muzycznym nie mieli akurat tych modeli to za kaucją wypożyczyłem sobie model Onkyo 9050. Oczywiście dużo słabszy i tańszy niż te które wybrałem. Cena jednak zbliżona do mojego amplitunera więc na zdrowy rozum powinien go "rozszarpać". Niektórzy twierdzą że dwa razy tańszy wzmacniacz zagra lepiej od amplitunera. Włączam i faktycznie na początku dźwięk wydaje się bardziej dynamiczny, delikatne przekręcenie gałki volume i kolumny grają większą mocą. Naprawdę wydaje się że wzmacniacz gra lepiej, zaczynam wsłuchiwać się w muzykę. Słucham ok. 2-3 godzin (muza to najnowszy Gilmoure, Knopfler trochę starego Dire Straits). Moc wzmacniacza 2x75 jak na moje pomieszczenie stanowczo za duża, dochodzę do jedenastej godziny na potecjometrze i czuję że kolumny mają już dość (zwłaszcza wysokotonowce). Przełączam na amplituner. Ciszej. Brak dynamiki. Podkręcam potencjometr by dojść do podobej głośności na jakiej słuchałem wzmacniacza. Zapodaję od początku te same płyty. Słucham i o dziwo muza brzmi bardzo podobnie. Podobna barwa, podobnie ustawiona scena, szczegółowość. Tak naprawdę odczówam tylko mniejszą dynamikę pokręcając potencjometrem amplitunera. Potem zacząłem bawić się w przełączanie kabli jeszcze parę razy i doszedłem do wniosku że akurat ten wzmacniacz gra bardzo podobnie (jak nie tak samo) jak mój ampli. Różnią się tylko mocą. Zacząlem zastanawiać się wogóle nad zakupem wzmaka, może nie iść w stronę Onkyo (chociaż te pasowały by mi najbardziej wizualnie). Te wyższe modele napewno wniosły by większe zmiany, ale czy aż takie by dopłacać tyle kasy, czy na tych kolumnach poczuje się różnicę brzmienia ? Może wzmacniacze europejskie wniosą jakąś lepszą jakość (cambrige, vincent itp.) Jedno wiem napewno podstawa to odsłuch w domu i to dłuższy przed zakupem. Jest jeszcze jedna opcja że może z moim słuchem poprostu lepiej zainwestować w lepszy amplituner, a na wzmacniacz przyjdzie jeszcze czas jak się ucho bardziej wyrobi :) Sorry za te moje wywody, ale to tak odnośnie lobosa by sobie taki teścik też w domu wykonał.
 

krzysztofradio

Well-known member
Bez reklam
Jest tyle rodzajów sprzętów na rynku, że każdy znajdzie cos dla siebie. Jeśli słuchowo odpowiada Ci amplituner, to chyba nie ma sensu inwestować w osobny wzmak?
 

remiqa

New member
Panowie a ja może doleję trochę oliwy do ognia odnośnie wzmacniaczy. Sam rozglądam się za nim już od dwóch miesięcy, planowałwm zakupić onkyo A 9070 lub A 9000R (akurat jest teraz na niego niezła promocja). Jako że w moim salonie muzycznym nie mieli akurat tych modeli to za kaucją wypożyczyłem sobie model Onkyo 9050. Oczywiście dużo słabszy i tańszy niż te które wybrałem. Cena jednak zbliżona do mojego amplitunera więc na zdrowy rozum powinien go "rozszarpać". Niektórzy twierdzą że dwa razy tańszy wzmacniacz zagra lepiej od amplitunera. Włączam i faktycznie na początku dźwięk wydaje się bardziej dynamiczny, delikatne przekręcenie gałki volume i kolumny grają większą mocą. Naprawdę wydaje się że wzmacniacz gra lepiej, zaczynam wsłuchiwać się w muzykę. Słucham ok. 2-3 godzin (muza to najnowszy Gilmoure, Knopfler trochę starego Dire Straits). Moc wzmacniacza 2x75 jak na moje pomieszczenie stanowczo za duża, dochodzę do jedenastej godziny na potecjometrze i czuję że kolumny mają już dość (zwłaszcza wysokotonowce). Przełączam na amplituner. Ciszej. Brak dynamiki. Podkręcam potencjometr by dojść do podobej głośności na jakiej słuchałem wzmacniacza. Zapodaję od początku te same płyty. Słucham i o dziwo muza brzmi bardzo podobnie. Podobna barwa, podobnie ustawiona scena, szczegółowość. Tak naprawdę odczówam tylko mniejszą dynamikę pokręcając potencjometrem amplitunera. Potem zacząłem bawić się w przełączanie kabli jeszcze parę razy i doszedłem do wniosku że akurat ten wzmacniacz gra bardzo podobnie (jak nie tak samo) jak mój ampli. Różnią się tylko mocą. Zacząlem zastanawiać się wogóle nad zakupem wzmaka, może nie iść w stronę Onkyo (chociaż te pasowały by mi najbardziej wizualnie). Te wyższe modele napewno wniosły by większe zmiany, ale czy aż takie by dopłacać tyle kasy, czy na tych kolumnach poczuje się różnicę brzmienia ? Może wzmacniacze europejskie wniosą jakąś lepszą jakość (cambrige, vincent itp.) Jedno wiem napewno podstawa to odsłuch w domu i to dłuższy przed zakupem. Jest jeszcze jedna opcja że może z moim słuchem poprostu lepiej zainwestować w lepszy amplituner, a na wzmacniacz przyjdzie jeszcze czas jak się ucho bardziej wyrobi :) Sorry za te moje wywody, ale to tak odnośnie lobosa by sobie taki teścik też w domu wykonał.
Trochę mnie wybiłeś z tropu bo w przyszłym tygodniu chciałem jechać odsłuchać właśnie ten wzmacniacz (onkyoa9050 i 9010) porównywałeś go może z jakimiś innymi markami w tej cenie?
 

SternQuest

New member
Trochę mnie wybiłeś z tropu bo w przyszłym tygodniu chciałem jechać odsłuchać właśnie ten wzmacniacz (onkyoa9050 i 9010) porównywałeś go może z jakimiś innymi markami w tej cenie?

Kolego ja wcalę nie twierdzę że on gra źle, wręcz przeciwnie mi osobiście bardzo odpowiada barwa onkyo. Stwierdziłem tylko że gra bardzo podobnie do mojego amplitunera. Oczywiście różnica jest w mocy i przez to w samej dynamice, jednak gdy wyrównamy poziomy głośności w obu sprzętach - naprawdę ciężko dosłuchać mi się różnic. Najlepiej jednak żebyś sam posłuchał i dokonał wyboru. Wszystko zależy też od tego na czym słuchasz muzyki obecnie.
 

Pawel_Sz85

Klub HDTV.com.pl
VIP
Jeśli nie musisz mieć dac na pokładzie to ja bym odsłuchał w tym budżecie Music Hall-a A15.3 (ja słyszałem Zensory 7 z MH a35.2 i było bardzo dobrze tylko niestety jest droższy więc proponuje niższy model), Exposure 1010. W dobrych cenach można teraz kupić Cambridge Audio Azur 651A. Warto się nim zainteresować. Ciekawie prezentuje się też Audio-gd Precision 1. Niestety ja go nie słyszałem. Jeśli chcesz mieć dac na pokładzie to możesz rozważyć też francuską integrę BC Acoustique EX-322D.
 

yooro

New member
Miałem kilka wzmacniaczy z Zensorami 7 więc podzielę się doświadczeniami:

Denon PMA-720AE (posiadałem ok 5 miesięcy): moim zdaniem kiepskie połączenie. Wieczorami bez opcji loudness to basu za bardzo nie uświadczyłem. Ogólnie bas był dziwny w tym połączeniu. Gitary za to było całkiem fajnie słychać. Wiem że są osoby którym się podoba ta kombinacja, ale jak na mój gust to mi nie przypadło. Dorzucanie basu pokrętłami powodowało jakby dorzucanie buczenia do systemu. Przepraszam zwolenników tego wzmacniacza ale mi kompletnie nie podszedł.

Marantz PM6004 (posiadałem ok 4 miesięcy) - bardzo muzykalnie i w końcu pojawił się bas taki jak być powinien. Zachwyt trwał 2 miesiące po czym uznałem że robi się za bardzo miękko. Brakowało mi w tym połączeniu energii i charakteru. Muzykalność po denonie bardzo się rzucała w uszy. Jeżeli ktoś szuka w miarę budżetowego rozwiązania to jest to moim zdaniem dobra opcja. Słuchałem PM6005 na odsłuchach ale wydawał się być anemiczny. Natomiast jak PM6004 przytargałem do domu i odpaliłem to mi szczęka opadła. Czary :)

Cambridge Audio 651A (na odsłuchu w salonie) - wkurzył mnie ten wzmacniacz. Moim zdaniem nic nie pokazał, niczym tyłka nie urwał a cena za niego jakby był zrobiony ze złota. Wszystko jakieś takie nijakie było.

Cambridge Audio CXA80 (na odsłuchu w salonie) - po 651A nie chciałem w ogóle patrzyć na CA. Jednak dałem się przekonać i moim zdaniem dużo dobrego robił ten wzmak z Zensorami (scena, dynamika). Grzmociło pięknie i pukało w regionach w których bym o pukanie nie podejrzewał. Jednak momentami pojawiało się dziwne buczenie basu w niektórych kawałkach. Testowałem również na innych głośnikach i buczenia już nie uświadczyłem. Może jakiś kiepski dzień miał ten wzmacniacz na Zensorach a może po prostu się coś nie zgrywa. Jakby był mniej świeży ten wzmak i dało się go wyrwać za kasę w okolicach 2 tysięcy to pewnie bym się skusił.

Atoll IN100 (na odsłuchu w salonie) - bardzo energiczne granie jednak góra za wysoka była moim zdaniem i pojawiało się szeleszczenie w niektórych kawałkach. Bałem się że okulary mi pękną od tej góry. Gdyby nie te szeleszczenie to pewnie bym zdecydował się na zakup. Słuchanie kolejnych kawałków ograniczało się właściwie do czekania na owy szelest w powietrzu (powodował zaciskanie zębów i wykrzywienie twarzy sygnalizujące lekką traumę).

Marantz PM8005 (na odsłuchu w salonie) - bardzo ładnie się zgrywał. Było wszystko co w PM6004 tylko żywiej i lepiej. Brakowało mi trochę rozmachu CXA80 lub Atoll IN100 i miałem wrażenie wypośrodkowania pomiędzy sercem a rozumem. Jednak cena za nówkę jest dosyć wysoka a używek jak na lekarstwo. Poza tym szukałem czegoś bardziej chwytającego za serce.

Roksan Kandy K2 (aktualny wzmacniacz) - przesiadłem się na niego bezpośrednio po Marantz PM6004. Pierwsze wrażenie - WOW! Energia, dynamika, muzykalność, więcej góry i więcej dołu. W końcu skończyło się te anemiczne powłóczenie nogami wzmacniacza. Gitary w końcu wcinały się w mózg. Bas ... cóż, zależy na jakie ucho trafi. Jeżeli ktoś jest przyzwyczajony do subwoofera to zawsze będzie marudził że basu mu mało :) Na moje ucho jest go w sam raz i jest tam gdzie być powinien. Przy cichym graniu bas ładnie sobie łupie a gdy podkręciłem głośność to wypadłem przez szybę od tego grzmocenia. Bas też zauważył mój sąsiad obwieszczając mi że oprócz grzmocenia w moim mieszkaniu grzmocę też uszy jego małżonki i żebym sobie ściszył bo w kwestii grzmocenia swojej małżonki to woli mieć pierwszeństwo.
Bałem się trochę braku gałek ale z tego co widzę to niesłusznie. Na chwilę obecną bardzo podoba mi się te połączenie i zdecydowanie je polecam. Aby usłyszeć co ma Kandy to trzeba dać mu się chwilę rozgrzać - muza po 30 minutach to inna para kaloszy niż to co słychać świeżo po podłączeniu wzmacniacza. Ah oh i w ogóle super ;)

To tyle z wypocin. Zaznaczam że w/w to nie jest prawda ogólna i że wszystko opisałem w zgodzie ze swoim odczuciem. Zastanawiałem się nad Music Hall a35.2 jednak diabła jest ciężko upolować na rynku wtórnym a sądząc po a25.2 nie jest super łatwy do ewentualnej odsprzedaży. Jak ktoś miał styczność z tym połączeniem to z chęcią się dowiem jakie ma wrażenia z takiego połączenia.
Mam nadzieję że dla kogoś się przydadzą w/w wypociny w poszukiwaniu usznego szczęścia :)
 
Ostatnia edycja:

Pawel_Sz85

Klub HDTV.com.pl
VIP
Fajny opis. Na pewno się komuś przyda. W dużej części Twój opis pokrywa się z moimi spostrzeżeniami. Ciekawi mnie czy Atoll był wygrzany. Na początku faktycznie gra dość mocno górą. Po wygrzaniu (150-200h) brzmienie się już przyciemnia. Brzmienie staje się bardziej kulturalne. Dodatkowo Atoll jest dość czuły na kable. Atoll tak jak K2 potrzebuje trochę czasu żeby się rozgrzać. Dobrze jest go trzymać cały czas w stand by (niestety wtedy ciągnie około 14W) i przed odsłuchem włączyć go 20-30min wcześniej.
 
Ostatnia edycja:

yooro

New member
Sprzedawca poinformował mnie że ten atoll jest u nich od dłuższego czasu więc pewnie był na wielu odsłuchach. Czy pograł owe 200h to pewnie nikt tego nie zmierzył. Na innych głośnikach pewnie by pokazał coś innego - miałem wrażenie że Zensory nie jadą aż tak wysoko jak podaje to Atoll i stąd może pojawiać się ten efekt. Pewnie jakby wpiąć go w system, poskromić kablami i DAC to dałoby się go ugładzić z Zensorami. Atoll na pewno przyciągnął moją uwagę i przy kolejnych kolumnach z chęcią do niego powrócę. Póki co Kandy K2 mnie oczarował :)
 

vectra1

Member
Bez reklam
O tym Music Hallu a35.2 słyszałem wiele dobrego ale niestety nie miałem go okazji posłuchać.

Miałem go u siebie i bardzo fajne połączenie, bardziej miękkie ale dynamiczne z dobrym basem.
Jak już pisałem bardzo dobrze wykonany wzmacniacz i fajnie wygląda.
Mogę go porównać z PMA-1520 -bardzo podobne szkoły grania, lekko, bez natarczywej góry.
Dla mnie Denon mocniejszy i było to czuć, że wszystko było trochę intensywniejsze szczególnie przy niższych głośnościach .
Dodatkowo dla mnie plus to regulacja barwy, przy gorzej nagranych płytach lubię coś zmienić.
 

Whiplash

New member
Bez reklam
Ja tez to powierdze, że jakakolwiek regulacja w PMA720 powoduje zmasakrowanie dzwieku. O ile loudnes ladnie podbija bas i gore to same regulatory tonu dzialaja strasznie. Podkrecenie basu powoduje wlasnie buczenie nie wiadomo czemu. Nigdy sie z czyms takiem nie spotkalem, brzmi to tak jakby podbicie nastepowalo tylko na poziomie 100hz a pasmo nizej i wyzej zostawalo nie ruszone.
Dlatego jezeli komus brzmienie denona nie podejdzie w pure direct to o regulacji nie ma mowy.
 
Do góry