Witam,
mam problem z moim LG 26LC41 - ZA. Problem ma dość długą historię więc zacznę od początku.
Jakieś 4 (może więcej) lata temu zakupiłem właśnie ten telewizor. Wszystko było dobrze, zadowolony byłem jak najbardziej. Po pewnym czasie włączając telewizor pojawiały się kolorowe pasy lub obraz w stopklatce. Dając chwilę telewizorowi na "rozgrzanie" wszystko wracało do normy. Czasami wystarczyło trochę poporuszać TV i obraz był ok.
Zaniepokoiło mnie to i chciałem tą usterkę całkowicie wyeliminować. Jeśli chodzi o gwarancję to niestety nie mogłem go oddać bo nie miałem do niego gwarancji (z tego co pamiętam z własnej głupoty). Pojechałem więc do serwisu. Serwisant powiedział, że to skomplikowana sprawa i ciężka usterka. Można to zrobić ale będzie bardzo droga więc lepiej rozejrzeć się za nowym telewizorem - nie wiem czy rzeczywiście tak było czy w ogóle się na tym nie znał.
Po kilku miesiącach obraz był już prawie całkowicie nieczytelny. Dźwięk natomiast słyszalny, więc coś nie tak z matrycą chyba. Po pewnym czasie odstawiłem ten wadliwy telewizor do kąta bo stał mi się niepotrzebny.
Teraz gdy wróciłem na stare śmieci wypadałoby coś z nim zrobić. W chwili obecnej jak włączam obraz jest po prostu czarny. Ekran się świeci więc jest to taki czarny kolor na włączonym ekranie. Ile nie był by włączony to jest czarno.
W związku z tym mam pytanie czy orientujecie się może czy na przestrzeni tych kilku lat coś w tej kwestii się zmieniło i taka naprawa byłaby możliwa? Ewentualnie co moglibyście mi poradzić? Może są jakieś sztuczki na ożywienie mojego LCD?
mam problem z moim LG 26LC41 - ZA. Problem ma dość długą historię więc zacznę od początku.
Jakieś 4 (może więcej) lata temu zakupiłem właśnie ten telewizor. Wszystko było dobrze, zadowolony byłem jak najbardziej. Po pewnym czasie włączając telewizor pojawiały się kolorowe pasy lub obraz w stopklatce. Dając chwilę telewizorowi na "rozgrzanie" wszystko wracało do normy. Czasami wystarczyło trochę poporuszać TV i obraz był ok.
Zaniepokoiło mnie to i chciałem tą usterkę całkowicie wyeliminować. Jeśli chodzi o gwarancję to niestety nie mogłem go oddać bo nie miałem do niego gwarancji (z tego co pamiętam z własnej głupoty). Pojechałem więc do serwisu. Serwisant powiedział, że to skomplikowana sprawa i ciężka usterka. Można to zrobić ale będzie bardzo droga więc lepiej rozejrzeć się za nowym telewizorem - nie wiem czy rzeczywiście tak było czy w ogóle się na tym nie znał.
Po kilku miesiącach obraz był już prawie całkowicie nieczytelny. Dźwięk natomiast słyszalny, więc coś nie tak z matrycą chyba. Po pewnym czasie odstawiłem ten wadliwy telewizor do kąta bo stał mi się niepotrzebny.
Teraz gdy wróciłem na stare śmieci wypadałoby coś z nim zrobić. W chwili obecnej jak włączam obraz jest po prostu czarny. Ekran się świeci więc jest to taki czarny kolor na włączonym ekranie. Ile nie był by włączony to jest czarno.
W związku z tym mam pytanie czy orientujecie się może czy na przestrzeni tych kilku lat coś w tej kwestii się zmieniło i taka naprawa byłaby możliwa? Ewentualnie co moglibyście mi poradzić? Może są jakieś sztuczki na ożywienie mojego LCD?