... lub coś bardziej egzotycznego ale świetnego w stareo np. Arcam AVR 360, NAD T748.
Krzysiek, no weź nie rozpowszechniaj takich zaściankowych plotek, stać Cię na więcej w kwestiach edukacyjnych
Ja wiem że to jest dziki kraj, gdzie firma NAD czy Arcam jest uznawana za coś egzotycznego. W zachodnich krajach NAD jest rozpoznawalny co najmniej jak Denon czy Onkyo. No i kosztuje też jak coś nieegoztycznego. No ale to tak 5groszy słowem wyjaśnienia dla innych czytających, by się nie wystraszyli tylko edukowali i przekazywali wiedzę dalej.
Inną i chyba lepszą opcją jest kupno ciut tańszego amplitunera i dokupienie wzmacniacza stereo. Podłączasz przez pre-out i po problemie
Tak schodząc na wspomniany temat, ja mam zgoła inne zdanie. Bo jeśli taki wspomniany NAD T748 gra fantastycznie w stereo (porównywałem ze swoim starym wzmakiem NAD'a i różnice prawie nie wychwytywalne) to czy jest sens kupowania słabszego ampli i wzmaka żeby w sumie cenowo dało jeden porządny ampli? Ja uważam że nie. Tylko trzeba wiedzieć co się kupuje. No i fakt inny, że w naszym "trochę dzikim" kraju ceny NAD'a są wyrwane z sufitu. O słabym rozpoznaniu tej marki nie wspomnę. No i oszczędzamy na miejscu, jeden tylko klocek, na prądzie (braki wolnych gniazdek chyba każdy z nas przerabiał już), prostsza konfiguracja, jeden pilot. Także który wybór jest lepszy, to zależy jak od razu kupujemy. Jeśli mamy zapas gotówki, to lepiej jednak mocnego ampli, jeśli mniej to wpierw ampli tańszy z pre-out a potem dopiero dokupić wzmaka. Tak to się zgodzę.
No jest jeszcze inna opcja, preferencje słuchacza. Czyli podoba mi się dźwięk w KD firmy "X" zaś w stereo podoba mi się jak grają wzmaki firmy "Y". O to też jest opcja.
k: