Killzone 2

k0val

New member
denerwuje mnie podejście SONY. Robienie ludzi w balona, traktowanie ich jak naiwniaków wkurza mnie niesamowicie.
co ci sony uczyniło?nie dało za darmo konsoli?Rozumiem że Microsoft dał ci za darmo gry a sony nie dość że nie dało konsoli to jeszcze gier...eh cóż za starta wydać ukochane 200zł na grę którą mają już prawie wszyscy o dziwo nie z torrrentów.Nie rozumiem cie ziomuś ,wypisujesz sporo oszczerstw jak by ci za to płacili, to tylko gry.

Nie lubię "natrętnych siepaczy", którzy próbują ludziom mówić jak mają myśleć.
jak na razie to ty do nich się zaliczasz bo jak ktoś ma inne zdanie od ciebie nie daj boże lubi ps3 a nie lubi x'klocka to biada mu:roll:


co do samej gry to jak dla mnie tylko dla niej samej można kupić ps3
 

dvd-r

New member
Alucard1984 napisał:
ja na 99 % zdecydowałem się na grę Socom confr + oryginalny headset sony za 169 zeta. odbiór za tydzień 12 lub 13 w psx extreme. grę sprzedam od razu za jakieś 125 czyli mam oryginalny i chyba najlepszy możliwy headset do czarnuli za 44 zeta :)

gdzie taki zestawik można nabyć ?
 

dienekes' shade

New member
Nieśmiertelny ...

W pełni popieram. A wracając do tematu wątku:

Właśnie ukończyłem kolejny mecz w KZ2 i... jestem zniesmaczony :(.

Wyobraźcie sobie taką akcję:

Wybiegam na otwartą przestrzeń i widzę, jak przeciwnik (Helghast) dobija kolbą gościa z mojej drużyny. Jako że za broń służył mi shotgun podbiegłem blisko i blam! walnąłem prosto w hełm. Gość dalej stoi... "Kill LAG" z którego słynie już Killzone 2, pomyślałem.

Nic bardziej mylnego - strzelam do typka drugi, trzeci i wreszczie CZWARTY raz. I co? Gość wciąż stoi, a strzały trafiły bezpośrednio w górę korpusu i głowę. WTF? :hmm:

Jest lepiej - po chwili pojawia się dwóch innych Helghastów. Wciąż walę do tego samego typa, więc nie mam szans by się obronić - ginę. I teraz najlepszy fragment, zaobserwowany z poziomu gleby:

Wszyscy trzej biegną w stronę ściany, a w chwilę później rakieta wystrzelona przez mojego pobratymcę eksploduje przy kontakcie z tą samą ścianą. Zgadnijcie co się stało...

Dwóch padło, a ten trzeci sk*rwiel, a jakże, wciąż stał o własnych siłach...

Mecz wygraliśmy, ale skoro takie akcje są możliwe, to ja za publiczne mecze serdecznie dziękuję :(

Widzieliście coś takiego???
 

Dymis

New member
Udało mi się dzisiaj dorwać headset'a. Jabra BT2010. Śmiga super :)
Nie mogę się doczekać kiedy znów zagramy :D

EDIT: Również czytałem ten artykuł co Beamer :lol:
 

Redundantor

New member
Dzięki za grę :). Co prawda na razie na Kryzysie, ale w dobrym momencie 5 klanowców było - szkoda, że po obu stronach :(

Masta_J zwracam honor - nawet mój headset zbiera dźwięki z moich głośników jak rykne.
 

Banzai

New member
Dieniekes, byłem światkiem podobnego zachowania się gry. Mianowicie, była akcja, że wyśledziłem gościa, który sobie stał i nic nie robił, wiec pruję w niego serię, a on nic, nawet nie drgnie. Podbiega do niego mój kompan z drużyny i też go nawala na maxa, a ten, nie wzruszony.
W tym wypadku, to chyba glitch, no ale dziwne, że przeciwnik został w pozycji "pionowej" a nie "poziomej" po domniemanym zabiciu.
 

SierzantHarris

New member
Bez reklam
pyczkens napisał:
kurde, zaciekawiło mnie to co piszecie o tym artykule w wyborczej, trza go jakoś dorwać.
A co do banowania userów pirackich konsol przez MS to nie ma bata, jeśli by to zrobili to polska jako rynek dla MS przestałaby istnieć:)


A podobno sony i ms tracą na konsolach? Po przeczytaniu twojej wypowiedzi zaczynam myśleć że jednak zarabiają, no bo skoro w Polsce są sami piraci a microsoft dalej sprzedaje swoje konsole w naszym kraju....
 

Alucard1984

New member
Co do nieśmiertelnego gościa to moim zdaniem prosta sprawa - user traci połączenie z netem i wisi jego obraz , ale jego już nie ma . Przy jakimś errorze. Po jakimś czasie znika. Tak przynajmniej wyglądają takie obrazki w innych produkcjach.

Nic tylko cześć z was umówić na randkę a w prezencie każdemu podarować kastet, motylka i pałkę. Wytłumaczycie sobie Wasze poglądy bardzo dosadnie i skończy się ta przepychanka jak w przedszkolu... "Mój samochodzik jest większy i ładniejszy ! A nie , bo mój motorek to tak ładnie skręca i wydyma twój samochodzik na każdym kroku" !!

Ludzie mniemam, iż są tu ludzie na poziomie... Zatem skoro założyłem temat KILLZONE 2 , który notabene stał się tak jak napisałem GOD OF WAR FPS i konkurencji nie widzę nawet takiej co by mogła mu paznokcie u stóp wylizać, to liczę, że wasze jakże przemyślane wypowiedzi będą dotyczyć GRY. A nie Billa Ge*a i SONY.

Sam nie mam zamiaru się wypowiadać, gdyż już wielokrotnie zaznaczyłem co myśle o microszicie.

Także mam jedną malusieńką prośbę ... PISZEMY NA TEMAT GRY do JASNEJ CIASNEJ PLAYMATE MARCA ! :D
 

dienekes' shade

New member
"Nieśmiertleny", o którym pisałem nie wisiał w miejscu. Wrzęcz przeciwnie, po wielu strzałach w cymbał wiciąż biegał i strzelał, jak gdyby nigdy nic :rolleyes:

Powyższy przypadek nie ma nic wspólnego z zawieszką w postaci martwego, a ciągle obecnego (stojącego) gracza, który "zapomniał", że czas umrzeć ;)

I nie, nie przewidziało mi się. Ręczę za to "lewą nogą" :D
 
Ostatnia edycja:

Szczupaczek

New member
beamer napisał:
Jak zobaczyłem ten artykuł w Gazecie Wyborczej to wcale nie byłem zdziwiony. Od dawna i często piszę, że część materiałów, analiz, artykułów w internecie jest sfabrykowana przez firmy PR-owskie. Microsoft naprawdę pobił już wszelakie granice nachalnego czarnego PR wymierzonego w Playstation 3. Cokolwiek tylko się nadaję do zaatakowania PS3, to przez internet przewija się fala biadolenia jakie to Sony jest złe i oszukańcze lub też ile to setek dolarów Sony dopłaca do wyprodukowania każdej PS3. Szczytem sczytów była kampania zainicjowana w Szwecji (też zapewne prze opłaconą firmę PR-owską), jakoby pady do PS3 powodowały chorobę dermatologiczną dłoni (informację tą rozsiewał w Polsce serwis POLYGAMIA, na który tak lubi powoływać się "obiektywny" Lighthammer).

Ja mam właśnie takie wrażenie że to Ty jesteś tym opłacanym...Twoje posty są przepełnione miłością do SONY, brakuje w nich obiektywizmu.Piszesz o czarnym PR Microsoftu sam uprawiając taki PR...
Piszę to jako obiektywny czytelnik tego forum, sam mam PS3 i jestem wierny Playstation od początku istnienia konsoli SONY.
Co do Killzone 2 szału nie ma, przyjemniej mi się gra w starego COD 4. Rozbuchane nadzieje i obietnice wg mnie nie zostały spełnione. Nie ma co ukrywać faktu i trzeba to przyznać w tej generacji konsol SONY przegrywa...Źle , może nie przegrywa ale nie stoi na takim poziomie jak w poprzednich generacjach...
 

Redundantor

New member
Szczupaczek napisał:
Ja mam właśnie takie wrażenie że to Ty jesteś tym opłacanym...Twoje posty są przepełnione miłością do SONY, brakuje w nich obiektywizmu.Piszesz o czarnym PR Microsoftu sam uprawiając taki PR...
Piszę to jako obiektywny czytelnik tego forum, sam mam PS3 i jestem wierny Playstation od początku istnienia konsoli SONY.
Co do Killzone 2 szału nie ma, przyjemniej mi się gra w starego COD 4. Rozbuchane nadzieje i obietnice wg mnie nie zostały spełnione. Nie ma co ukrywać faktu i trzeba to przyznać w tej generacji konsol SONY przegrywa...Źle , może nie przegrywa ale nie stoi na takim poziomie jak w poprzednich generacjach...


Panom już dziękujemy w tym temacie


Co do nieśmiertelnych gości - może to któryś z autorów gry ma takiego Boga wojny :).
Powtarzam pytanie sprzed 3 stron - czy jest szansa na ustawkę klanową np. w sobotę (po godz. 14 najlepiej) :)
 

fanti79

New member
Banzai napisał:
Wróciły statystyki na killzone.com :eek:k:

Statystyki są owszem ale niepełne. Ciekawy jestem skąd oni wzięli te dane. Brakuje mi jeszcze sporo informacji. Prosty przykład - mam w singlu walizek 19/20 i symboli 31/32 a w statystykach mam 10/20 i 17/32 zatem spore braki.

No cóż mam nadzieję, że to nadal próby powrotu i zacznie to działać już jak należy.

Pozdrawiam
 

fanti79

New member
Redundantor napisał:
Powtarzam pytanie sprzed 3 stron - czy jest szansa na ustawkę klanową np. w sobotę (po godz. 14 najlepiej) :)

A ja tylko zapytam... wieczorkiem nie da rady bo kurcze 14 to " ni w pięć ni w dziewięć".

Można zrobić tak jak kolega z Grupy Kryzys - rzucić czas i dzień i zobaczyć kto przyjdzie noo ale w południe to ciężko. Tym bardziej jeśli ktoś ma rodzinę... co innego "wolni strzelcy"
 

Redundantor

New member
Wieczorkiem to też jest po 14 - byle nie wcześniej bo wtedy dużo ludzi nadrabia rzeczy z tygodnia (np. śpi) no i prowadzi tzw. życie rodzinne :).

Chociaż chyba się ze mną zgodzisz, jak powiesz żonie że w niedzielę i sobotę wieczorem nie masz dla niej czasu to możesz znaleźć PS3 na chodniku pod oknem :D.

Możemy też dołączać się awaryjnie do kryzysu - w sumie to prawie mieliśmy tam większość :)
 
Ostatnia edycja:

fanti79

New member
No właśnie dlatego, że nie miałem z kim pograć a nie było chłopaków z klanu a random mnie nie interesował to się do nich dołączyłem. Bardzo fajnie się grało. Przynajmniej spokojnie a nie totalnie chaotycznie. Przyznam tylko, że bardzo barakowało mi więcej osób z HS bo nie było komu krzyknąć odwróć się lub inne potrzebne teksty do przekazania tzn. ja mogłem krzyczeć ale nikt mi nic nie mógł odpowiedzieć, a można było inaczej z taktyką zrobić. Nooo ale było super.

Jeszcze jedno - nie lubię równoważenia grupy bo nie mogę sobie wybrać aby zagrać z kumplem z klanu, ja wiem, że to po to aby jak sama nazwa mówi wyrównać szanse noo ale sądzę, że można by się dogadać co i jak i z kim. A napewno inni by też się ucieszyli grając z kumplem a nie z przypadkowym kimś. Sądzę, że reszta by juz się jakos dostosowała.
 

lst

New member
dienekes' shade napisał:
W pełni popieram. A wracając do tematu wątku:

Właśnie ukończyłem kolejny mecz w KZ2 i... jestem zniesmaczony :(.

Wyobraźcie sobie taką akcję:

Wybiegam na otwartą przestrzeń i widzę, jak przeciwnik (Helghast) dobija kolbą gościa z mojej drużyny. Jako że za broń służył mi shotgun podbiegłem blisko i blam! walnąłem prosto w hełm. Gość dalej stoi... "Kill LAG" z którego słynie już Killzone 2, pomyślałem.

Nic bardziej mylnego - strzelam do typka drugi, trzeci i wreszczie CZWARTY raz. I co? Gość wciąż stoi, a strzały trafiły bezpośrednio w górę korpusu i głowę. WTF? :hmm:

Jest lepiej - po chwili pojawia się dwóch innych Helghastów. Wciąż walę do tego samego typa, więc nie mam szans by się obronić - ginę. I teraz najlepszy fragment, zaobserwowany z poziomu gleby:

Wszyscy trzej biegną w stronę ściany, a w chwilę później rakieta wystrzelona przez mojego pobratymcę eksploduje przy kontakcie z tą samą ścianą. Zgadnijcie co się stało...

Dwóch padło, a ten trzeci sk*rwiel, a jakże, wciąż stał o własnych siłach...

Mecz wygraliśmy, ale skoro takie akcje są możliwe, to ja za publiczne mecze serdecznie dziękuję :(

Widzieliście coś takiego???
dienkes, jeśli grałeś w KRYZYSIE to tym nieśmiertelnym byłem ja (pamiętam taką sytuację). Na pocieszenie mogę Ci napisać tylko tyle, że nie mogłem gościa z kolby ubić i generalne wtedy moje strzały nie miały żadnego efektu. zostałem DUCHEM po prostu więc na statystyki nie miało to wpływu.

Poza tym, dla mnie takie bugi nie są jakoś szczególnie upierdliwe bo staty to nie jest priorytet w KRYZYSIE, liczy się dobra zabawa a taka wczoraj była.

BTW zapraszam do tematu: Ustawka #4
 

Redundantor

New member
Może Was zdenerwuję, ale ja sobie pykam od rana (przywilej mojego zawodu) :) i potwierdzam obserwację Dienekesa w sprawie nieśmiertelności niekórych.

Zauważyłem, że dotyczy to snajperów Hellgastów (taki w płaszczu z kapturem 3 czerwone światełka na głowie - nie wiem czy to oczy). Trzeba w niego wwalić cały magazynek żeby padł. On ma bardzo silną snajperkę - jeden strzał i po tobie - dla mnie zbyt duże przegięcie - też tak chcę.

Mam Headset (właściwie zwykłą słuchawkę do telefonu kom.), ale podczas gry jedyne słowa jakie mi się cisną na usta są na k.. i ch.. więc zazwyczaj się nie odzywam, żeby nie demoralizowac waszych współmieszkańców. :)
 
Ostatnia edycja:

Alucard1984

New member
no tak dostosowanie się ale, zauważ fanti, że jak ktoś ma troszkę lepszą celność to sam załatwi 2, 3 przeciwników a do tego ma jeszcze tzw. pomoc. Czyli szanse co nieco nie równe... Tu przecież chodzi o to żeby nie była rzeź niewiniątek a równa zacięta rywalizacja o każdy pkt :)

Co do naszych lubych to 100 % prawdy... Moja już nie raz rzuciła tekstem jak ja wezmę i wyp**** ten czarny bubel przez okno... Także smutne ale prawdziwe. Jak już się weszło do tego jeziorka to trzeba się w nim moczyć całe życie. A na suchy ląd wyjdziemy dopiero w sosnowych łóżkach :p
 
Do góry